|
To przy Tobie wypowiadam słowa najtrudniejsze do wypowiedzenia. To z Tobą rozmawiam o rzeczach wstydliwych, intymnych, osobistych. To właśnie dzięki Tobie wiem, jak to jest ufać komuś, bezgranicznie.
|
|
|
'Rozumiem' - mówiłam choć nie rozumiałam. 'Jakos dam radę' - tłumaczyłam, choć rozpadałam się na kawałki. 'Bądźcie szczęśliwi' - Życzyłam, choć szczerze chciałam byście się tym szczęściem udławili. / bebelily
|
|
|
I przysięgam, ze jeżeli jeszcze raz to ścierwo uwiesi Ci się na szyi i zacznie się kurewsko cieszyć do Ciebie ze wzrokiem jakby chciała żeby jej ktoś porządnie wstawił to przestanę się panować, zedrę z niej tą kusą, tandetną, przereklamowaną sukienkę, wsadzę jej wielkiego kija w dupę i powieszę wywłokę za te jej utlenione kudły na barierce najwyższego mostu świata. / bebelily
|
|
|
Całuj ją. Dotykaj. Szepcz czułe słówka. Przytulaj. Pocieszaj. Odbieraj kiedy dzwoni. Bądź, gdy tego potrzebuje. Mów do niej. Opowiadaj. Śmiej się razem z nią. Uwodź. Flirtuj. Sprawiaj, ze się uśmiecha, ze jest przy Tobie szczęśliwa. Proszę Cię tylko o jedno. nigdy, ale to przenigdy nie zapominaj, ze jesteś i już zawsze będziesz tym, o którym myślę gdy zamykam oczy i tym, którego imię maluje się na moich ustach zaraz po przebudzeniu. / bebelily
|
|
|
Stałam przy blacie w kuchni, mieszając w kubku gorące kakao. Chodź na bajere.. - powiedział odsuwając mi krzesło. Usiadłam, popatrzyłam na niego biorąc łyka i krzywiąc lekko usta z powodu parzenia w język. - Wiesz, ze jesteś dla mnie najważniejsza? Zamordował bym za Ciebie. Nie zdążyłam otworzyć ust, gdy mocno mnie ściskając dodał : Kocham Cie siostra. - Wiem, ja Ciebie te.. - Dobra zjeżdżaj gówniarko, koniec tych braterskich wyznań - dokończył zacieszając i odpychając mnie od siebie, a ja poszłam do swojego pokoju z namalowanym na twarzy uśmiechem , cholernie się ciesząc, że to właśnie on jest moim bratem, że takiego kogoś w ogóle mam. / bebelily
|
|
|
Dzwoni coraz rzadziej, mówi mi coraz mniej. Za to ja myślę o nim coraz częściej i czuję coraz więcej... / bebelily
|
|
|
- On Cię wyniszcza, nie widzisz tego!? - Krzyknął z bólem w glosie. - Widzę, ale nic nie mogę zrobić.. Kocham go.. - powiedziałam zaczynając płakać na jego ramieniu. - Dlaczego kurwa on? Dlaczego nie ja..? - Skończył ściszonym tonem przytulając mnie tak mocno, jak zawsze. Tak mocno, że sama zaczęłam żałować, ze nie kocham właśnie jego. / bebelily
|
|
|
Płożył swoją dłoń na mojej. Spojrzał mi głęboko w oczy. - Przepraszam - powiedział dusząc łzy. A ja wybaczyłam. Po raz kolejny wybaczyłam. Bo od tego przecież jestem. / bebelily
|
|
|
Dziś jesteśmy tylko"przyjaciółmi". Dziś już tylko raz na jakiś czas dajemy się ponieść namiętności i zamknięci w swoich ramionach na kilka chwil wracamy do przeszłości. Na tych kilka krótkich chwil próbujemy odnowić swoje emocje i pragnienia. To jednak tylko fikcja. Nic nie znacząca forma wypełnienia pustki, po tym co minęło. Po tym co skończyć się musiało, bo to co najpiękniejsze nie może trwać wiecznie. / bebelily
|
|
|
Dziewczyno! Słuchając się jego jak pies, chudząc za nim wszędzie, robiąc wszystko co on chce i tak jak on chce nie sprawisz, ze przy Tobie zostanie. Sprawisz, ze nie będzie miał się o co starać. Nie będzie przejmował się swoimi wybrykami gdyż będzie wiedział, ze bez większego wysiłku znowu do niego przylecisz. Sprawisz, ze przestanie Cie szanować, bo będzie wiedział, ze ma Cię na wyciągnięcie ręki, ze ma Cię kiedy chce. Sprawisz, ze się Tobą znudzi i to prędzej niż myślisz. APELUJĘ! Bądźcie normalnymi dziewczynami. Na szacunek trzeba zasłużyć. / bebelily
|
|
|
Znowu płakała całą noc. Rano pójdzie do łazienki by zakryć makijażem pozostałości przemocy na jej twarzy. Zamaskuje cały ten smutek. Nie pomyśli nawet o zjedzeniu czegoś, przecież nie je już kilka dni. Pójdzie do szkoły. Do ludzi. Bo musi trwać, funkcjonować. przecież nikt nie może wiedzieć, ze wali jej się życie. / bebelily
|
|
|
|