Stałam przy blacie w kuchni, mieszając w kubku gorące kakao. Chodź na bajere.. - powiedział odsuwając mi krzesło. Usiadłam, popatrzyłam na niego biorąc łyka i krzywiąc lekko usta z powodu parzenia w język. - Wiesz, ze jesteś dla mnie najważniejsza? Zamordował bym za Ciebie. Nie zdążyłam otworzyć ust, gdy mocno mnie ściskając dodał : Kocham Cie siostra. - Wiem, ja Ciebie te.. - Dobra zjeżdżaj gówniarko, koniec tych braterskich wyznań - dokończył zacieszając i odpychając mnie od siebie, a ja poszłam do swojego pokoju z namalowanym na twarzy uśmiechem , cholernie się ciesząc, że to właśnie on jest moim bratem, że takiego kogoś w ogóle mam. / bebelily
|