 |
|
wymaż z pamięci, że kiedyś byłam na wyłączność, że rozmawialiśmy, pisaliśmy i zawsze śmialiśmy się razem, że kiedyś mogłam nazwać Cię moim szczęściem, kotem, kimś bardzo ważnym. że kiedyś ufałam, potrafiłam być i sobą poprawiać Ci każdy najgorszy humor. może po prostu zapomnij, że kiedykolwiek istniałam i chciałam być w Twoim sercu, chociaż obok. | endoftime.
|
|
 |
|
nie zostanie przyjacielem kobiety, ten kto może być jej kochankiem.
|
|
 |
|
to może w końcu przestań ze mną rozmawiać, obiecywać cokolwiek, pierdolić same słodkie rzeczy, po prostu powiedź, że tak serio przeszkadzam Ci w życiu a ja spróbuję zapomnieć i odwalić się na dobre. | endoftime.
|
|
 |
|
chociaż podobno jestem małolatą zniszczoną życiem, to wiedź kurwa, że ja przynajmniej w chuj ryzykuję grając w to życie a nie siedzę i czekam, aż samo mi spierdoli. | endoftime.
|
|
 |
|
jeśli myślisz, że jestem rozpieszczoną jedynaczką, to się mylisz. Nie jestem jedynaczką. grincher
|
|
 |
|
środek nocy, jeszcze nie spała. ktoś lekko zapukał w parapet, bała się, zawszę się boi, ale nie tym razem, coś wewnątrz kazało jej sprawdzić kto to. zamiast odsłonić rolety, wolała otworzyć okno na roścież. stał tam on z białą różą w ręce. nachyliła się po kwiatka, chciała go pocałować,lecz on tylko podszedł, wręczył jej upominek,życzył miłych snów i odjechał bez słowa. [jebaduic]
|
|
 |
|
mam jednorożca i nie zawaham się go użyć. [jebaduic]
|
|
 |
|
kompletny brak apetytu. [jebaduic]
|
|
 |
|
miejsca w których potrafię spędzić dobre kilkanaście godzin, a nawet całe dnie i noce, ludzie za których oddam własne życie, ten zajebisty klimat, to uczucie którym się darzymy. wszystko w najlepszym porządku;) [jebaduic]
|
|
 |
|
kolejny krok na wysokiej szpilce, głowa wysoko podniesiona w górę, wzrok mijanych przeze mnie facetów, znam ich myśli, wiem, że właśnie rozbierają mnie wzrokiem, aż dociera do nich, że nigdy nie będę ich. grincher
|
|
|
|