 |
|
`. herbata bez cukru, kawa bez mleka, życie bez Ciebie.
|
|
 |
|
`. Chciałabym usiąść z Tb przy piwie, sam na sam, na ławce w parku i przypomnieć Ci jak było kiedyś,kiedy na tej samej ławce ,w tym samym parku, z Tą samą dziewczyną siedziałeś i wyznawałeś jej miłość po raz pierwszy.
|
|
 |
|
Z naszych ust padają tak odważne słowa. "Nienawidzę Cię". "Nie chcę Cię widzieć!". "Jesteś potworem!". "Nie chcę Cię znać!". Pyskujemy do rodziców, nauczycieli, rzucamy wulgaryzmami i żałosnymi wyzwiskami, a nie potrafimy powiedzieć "Kocham Cię."? Kim wobec jesteśmy?
|
|
 |
|
Nie leżę na podłodze wśród białych, zużytych chusteczek. Nie siedzę w oknie z papierosem i nie oczekuję. Nie ustawiam smutnych opisów i wcale nie mówię dużo jak bardzo pragnęłabym ,żeby napisał. Staram się uśmiechać i nigdy nie dopuścić do tego ,żeby zmarnować sobie moment życia, przez kogoś kto miał być, a go jednak zabrakło.
|
|
 |
|
Zejdź na ziemię. I pokaż co stracił. OK?
|
|
 |
|
Wśród wszystkich kobiet zostawiających ślady tuszu do rzęs na swoich poduszkach, ja będę tą co daje radę i się wciąż uśmiecha. To chyba o wiele bardziej opłacalna pozycja.
|
|
 |
|
Nie brak Ciebie mnie boli. Ale to Twój brak kogoś sprawia ,że tracę uśmiech.
|
|
 |
|
Jeśli chce ktoś zakupić jakiegoś pięknego motyla, to serdecznie zapraszam. Przez niepełne pół roku zdołałam ich wyhodować już tyle ,że czasami ciężko mi je wszystkie pomieścić w moim ciele. Wysyłam priorytetem.
|
|
 |
|
Cokolwiek się wydarzy, nie obchodzi mnie to. Moja długa lista celów, jedynka, a przy niej narysowany maleńki uśmiech. Słowa bez słów. Rozumiem to wszystko. Widzę Ciebie zbyt często, ale ciągle się uśmiecham, kąciki moich ust unoszą się regularnie, chwilę w chwilę, moment w moment, dzień w dzień. Chłonę każdą sekundę, wykreślając na dłoni drobne "dziewczyno, bądź w końcu szczęśliwa." I brnę dalej,ej!
|
|
 |
|
Nie żałuję niczego. Zupełnie niczego. Każdy mój ruch był upozorowany, zaplanowany, może nie idealnie wyćwiczony, ale trenowany w myślach. Przeróżne doświadczenia, których dotykałam czubkami palców u dłoni, po których delikatnie stąpałam i muskałam rzęsami, dały mi więcej niż kiedykolwiek się spodziewałam. Jestem człowiekiem. Teraz czuję to bardziej niż kiedykolwiek.
|
|
 |
|
To nic ,że telefon wciąż milczy. To nic ,że czasami zbiera mi się na sentymenty. To nic ,że nikt nie obdarza mnie choćby dwukropkiem z gwiazdką. To nic ,że nie jestem niczyim światem. To nic ,że nie jestem tulona, obsypywana radosnymi szeptami i ubóstwiana. To nic ,że nie pasuję do Twojego życia. To nic ,że nie raz muszę rezygnować z przyjemności, bo boję się o swoją przyszłość. To nic ,że czasem po prostu nie czuję ,że żyję. To nic ,że tak często zdarzało mi się płakać. To wszystko nic nie znaczy. Od dzisiaj będę szczęśliwa,taki kaprys.
|
|
|
|