 |
Nauczyłam się wstawać bez myśli o Tobie, nauczyłam się jeść obiad bez myśli,że niedawno jadłeś go ze mną, nauczyłam się funkcjonować cały dzień bez jakiegokolwiek buziaka, czy przytulenia. Ale dalej nie umiem usunąć sms'ów, zdjęć, wspomnien. Nadal nie umiem wieczorami siedzieć i nie myśleć o Tobie oglądając to wszystko, nie umiem nie czytać sms'ów. Zniknij raz na zawsze, byłeś pierwszym chłopakiem z którym przeżyłam tak wspaniałe chwile, jesteś pierwszy którego tak bardzo nienawidzę/ amit
|
|
 |
powinieneś nosić na sobie etykietkę zamieszoną na paczce fajek. uzależnia, a potem zabija.
|
|
 |
za 2 dni mija 5 miesięcy, a do mnie dalej nie dochodzi, że już nie ma takiej osoby jak Ty. Nawet po 5 miesiącach rozmowy w klasie na Twój temat są trudne. Kilka osób nie może pojąć dlaczego to zrobiłaś, bez żadnego wytłumaczenia. A ja sama nie wiem czy to mnie czegoś nauczyło.../ am.
|
|
 |
Nawet siedząc na kurewnym kacu, z kurewnym bólem głowy i żołądka, gdy kręci mi sie jeszcze w głowie, myślę o tym,że jest sobota,że za jakieś 20 min byś do mnie przyjechał, zrobił rosół - którego nienawidzę- przytulił i pocałował mówiąc, że jestem ułomna i mogłam odpuścić jedną kolejkę to dzisiaj bym żyła. Siedze znowu ze łzami w oczach i dopiero teraz do mnie dochodzi,że tak już nigdy nie będzie, że zniszczyliśmy wszystko. / am.
|
|
 |
- będziesz tęsknić? - zapytał , - tak,tak jak za każdym razem - odparłam. Pocałował mnie i z całej siły przytulił. Wsiadł do auta, odjechał, znowu, znowu 5 dni bez niego. Pamiętam jak siadałam na ławce, wsadzałam słuchawki w uszy, odpalałam papierosa i płakałam. Płakałam bo już tęskniłam, bo nie umiałam sobie wyobrazić 5 dni bez niego, mimo że było ich miliony, miałam wrażenie, że nie dam sobie rady bez niego. Dopiero teraz spędzając kolejny tydzień bez jego oczu, uśmiechu, pocałunku czy ramion, uświadamiam sobie,że tak naprawdę to dopiero teraz tęsknie, że teraz mi go brakuje i potrzebuje go by nie spaść na dno. Ale nie zadzwonie, nie napiszę , nie pokaże że nie daje rady przez niego. / am.
|
|
 |
- Dalej sie boisz, że Cię zostawie? - zapytał, - tak- odpowiedziałam. Przytulił mnie, wziął na kolana i szeptem zapewniał że to sie nigdy nie stanie, że nigdy sie ode mnie nie odwróci, że zawsze bedzie o mnie pamiętał i zawsze będzie mu na mnie zależało. To był ostatni dzień jaki z nim spędziłam. / am
|
|
 |
leżałam i wspominałam, pamiętam jak nigdy nienawidziłam tego jak ktoś mnie przytulał czy całował przy ludziach, a będąc z Tobą chciałam wszystkim pokazać jaki jesteś wspaniały i jak mi z Tobą dobrze, pamiętam jak wchodziliśmy do sklepu na jakiejś wsi, nosiłeś mnie na barana biegając po sklepie i udając samolot. Byłam wstanie zmienić dla Ciebie podejście do miłości, a Ty po prostu wszystko zepsułeś. Zmieniłeś moje zdanie o tym, że każdy ma prawo do szczęścia, Ty mi je całkowicie zabrałeś, nie masz prawa mieć jakiegokolwiek szczęścia, chciałabym abyś chociaż przez chwile czuł sie jak ja w tym tygodniu. jedyne czego sie nauczyłam to stawiać przyjaciół ponad chłopaka, bo to własnie oni byli kiedy potrzebowałam Ciebie. / am.
|
|
 |
codziennie budzę się, otwieram oczy i znowu w to wchodze, znowu odpisuje na kolejnego sms znowu rozpoczynam kolejną kłótnię, znowu zasypiam z łzami pod powiekami. Codziennie to samo, daj mi spokój, odpuść, nie pisz, nie odpisuj, zapomnij. Tak jak Ty prosiłeś mnie o to, teraz ja proszę o to Ciebie. Zapomnij o mnie, na zawsze. // am.
|
|
 |
Załamuje mnie fakt, że stałeś się dla mnie nikim. W ciągu kilkuminutowej rozmowy przestałeś się liczyć. Kurwa niech styczeń mi wypali i pokażę Ci ,że potrafie się bawić bez kurwa Twojej jebanej obecności / am.
|
|
|
|