 |
-Choć porozmawiamy o trzeciej w nocy
-Dlaczego o trzeciej?
-Bo w tedy jesteśmy zbyt zmęczeni aby kłamać. /?
|
|
 |
i wiesz, tu odległość nie ma najmniejszego znaczenia, chociaż każde z Nas doskonale wie, że nawet ten najkrótszy kilometr z setek innych, na co dzień odbiera całkowity sens, na kolejny oddech, na chęć trwanie w tym wszystkim, wciąż tak naprawdę nie znając podstaw tego na czym się stoi. kilometry, zamazujące w tle jakąkolwiek nadzieję na to, że w końcu kiedyś może być lepiej, że może ta granica, gdzieś pomiędzy jednym a drugim życiem wreszcie zniknie, realizując kolejno każde z marzeń, w coś co będzie bez zbędnych ale, pomimo bądź wbrew temu, coś co będzie na pewno. / endoftime.
|
|
 |
Zamknąć oczy i odpłynąć w ten inny świat, gdzie wszystko jest dużo bardziej proste.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
I nasze dłonie splecione w jedno pośród tych wszystkich rozdzielonych, bojących się zrobić ten pierwszy ruch by następne dwie różne dłonie połączyły się w doskonałą całość.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
Boże,pozwól mi go dotknąć, poczuć,przytulić. Pozwól by był blisko.Daj mi go. Całego, na kilka sekund,pozwól spojrzeć w oczy,lekko dotknąć dłoni.Zniszcz wszystko, każdy kilometr, dzielący mnie od szczęścia. Proszę, Boże.
|
|
 |
Cały mój świat jest w objęciach Twoich rąk.
|
|
 |
W życiu każdej z nas przychodzi taki moment że trzeba się zatrzymać, obejrzeć wokół siebie i zastanowić czy to ody dobra droga, czy na pewno tego chciałyśmy.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
Pierdolić sentyment, bawmy się jak nigdy! /najebanatymbarkiem
|
|
 |
I ten związek, który od samego początku był budowany na kłamstwach i zdradach.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
[3]Zapytałam czy mogę wejść pokazując mu obie butelki -Wbijaj młoda-odpowiedział robiąc mi miejsce w drzwiach. Poszliśmy do Jego pokoju, usiedliśmy na łóżku, a on poszedł po szklanki. -Co się będziesz pierdolić?-powiedziałam odsuwając szklanki i podawając mu otwartą butelkę cytrynówki, a następnie otwierając drugą, oboje pociągnęliśmy z gwinta. -Co jest młoda, gadaj.-Wszystko Mu opowiedziałam jak było biorąc przy tym co chwilę kolejnego łyka napoju. - Ty to masz przyjebane życie Mała. -Nie pierdol, pij.- Powiedziałam. A wtedy otworzyłam oczy i zobaczyłam że jestem w domu, po tym że głowa mnie nie bolała rozpoznałam że to tylko popierdolony sen, cieszyłam się że to tylko ten jebany sen, a nie pierdolona rzeczywistość.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
[2]W końcu nie wytrzymałam, odwróciłam się, spojrzałam w Te oczy, które tak bardzo kochałam i powiedziałam - Nie obchodzą mnie Twoje wytłumaczenia, widziałam co widziałam, nie masz pojęcia jak cholernie mocno mnie zraniłeś, człowieku kurwa ja cię kocham! . -To więc mi wybacz i daj ostatnią szansę.-wtrąciłeś. -Ale wykorzystałeś tą ostatnią i to już dawno. To koniec, zniknij z mojego życia, na zawsze...-powiedziałam wchodząc do sklepu, podeszłam od razu do działu z alkoholami i wzięłam dwie cytrynówki, podeszłam do kasy, zostawiłam babce z pięć dych i wyszłam, nadal stałeś pod sklepem, od razu podbiegłeś, ale się wyrwałam, uciekłam, biegłam dosyć długo, nigdzie nie skręcałam, droga była prosta, odwróciłam się i widziałam jak stoisz bezradnie patrzą w moją stronę. Poszłam prosto do domu Twojego przyjaciela, zadzwoniłam do drzwi, otworzyła Jego siostra, zapytałam się o Jej brata, chwilę później stał w drzwiach zdziwiony pytając 'co jest?'
|
|
|
|