 |
Świat nie jest lepszy i nie będzie już, bo wierz mi uciekamy od obietnic, których nie umiemy spełnić. [K.M.S]
|
|
 |
Nieodwracalne słowa potem znów wypominanie kto więcej zniszczył kto ranił wiesz to już pojebane
ale na zmianę przez te kłótnie są uczucia stale poprzeplatane jakby krawiec z nas tu szył ubranie
nie mamy manier, ale dla mnie to nie ważne, bo mimo porażek nie pozwolę by nas zniszczył los [K.M.S]
|
|
 |
Nie omijają obawy nas, przestałem liczyć czas. Rzucone w wir wydarzeń dwa serca co biją raz jeden
mają jedno bicie, biało- czarne życie melodię szczęścia grają, którą chce zagłuszyć świat, ogień i woda, płomień z deszczem idą ciągle razem. Dwa charaktery, dwie dusze dwie całkiem inne twarze,
bagaże życia inne, odmienne myśli zdania, ale różnice się nie różnią od podobieństw dla nas.
|
|
 |
chcieliśmy odpuścić. dla Ciebie to nie miało sensu, ja zaczęłam odpuszczać. upadaliśmy po to by na nowo odbudować to co dzięki sobie mamy. Co ja i ty tworzymy razem. To co daje nam milion szczęścia. Jesteśmy na nowo, na nowo zakochani, na nowo szczęśliwi.
|
|
 |
w piątek powiedział, że to nie ma sensu. dokładnie tak napisał: 'dajmy sobie spokój bo to bez sensu, nie chce już nic. pa.' a w sobotę o 9 dostaję wiadomość: 'jestem, spotkamy się?' i tak zobaczylismy się, na przywitanie nie padły zadne słowa. spojrzał na mnie, przyciągłął do siebie i zaczął całować. tak jak jeszcze nikt nie całował i powiedział, że nigdy nie wybaczy sobie tego co napisał. Jest najcudowniejszym spełnieniem moich marzeń chociaż dzieli nas tyle kilometrów....
|
|
 |
[cz30] 4 LATA WCZEŚNIEJ.
-Wsiadasz? Podwiozę Cię. - zawołała tym swoim piskliwym głosem. Kiedyś za nim przepadałem. Teraz chcę się od niego uwolnić. Powiem jej to dzisiaj. Nie mogę dłużej czekać. Czekanie jest mega wkurwiające, zwłaszcza jak chcesz coś zakończyć. Było nam dobrze calutki rok. Od jakichś 5 miesięcy się psuje. Myślę, że ona też to zauważyła. Nie powinno być trudno.
-No ok. Ale Iza- prosto do mojego domu. Nie mam ochoty na nic.
-Jakiś taki marudny jesteś ostatnio Robert.
Ja marudny! O proszę. Królewna cnót się znalazła. Ta co nigdy nie marudziła a to pizza za ostra, a to spodnie nie w tym odcieniu jej kupiłem ITP, ITD.
Jechaliśmy słuchając radia. Nie mogę! Muszę powiedzieć to teraz!Nie wytrzymam dłużej.
-Słuchaj musimy to zakończyć . Nie układa się nam ostatnio.
-Ok.
-Ok.?!
OK.?!Pieprzone OK.? Po takim czasie? Zero pytań dlaczego?, Może damy radę to naprawic? Zasrane OK.! -Zdradziłam cię. Niecałe pół roku temu z Karolem.
-Co kurwa?!
|
|
 |
[cz29] -Wszystko przed nami Sara. Poradzimy sobie ze wszystkim. -uśmiechnął się po czym spokojnie zbliżał się do mnie badając moją reakcję na jego bliskość. Nie odsunęłam się. Pragnęłam się do niego przytulić, wypłakać, pocałować. Zamknął mnie w swoim uścisku ,a mój świat nagle się uspokoił cdn..
|
|
 |
[cz28] Nagle nie wiedziałam jak mam się czuć. Pewnie w sprzyjających okolicznościach rzuciłabym mu się na szyję z radości, ale teraz? Po tym co usłyszałam? Z jednej strony chciał dla mnie dobrze,ale z drugiej miałam prawo wiedzieć i teraz czuć złość.
-Ja też Cię kocham Robert. -odparowałam tak, jak tylko ja potrafiłam.
Też tak macie? Chcecie utrzymać chwilę w napięciu, nie zdradzać żadnych uczuć, emocji? Ale prawda jest taka, że jak wasze serce rwie się do drugiej osoby, to słowa i rozum się chowają. Cholera! Miałam go przetrzymać, udawać że mnie nie rusza fakt, iż on istnieje.
-To dasz mi jeszcze jedną szansę?-zapytał wyrywając mnie z moich rozmyślań.
-Damy sobie radę? Jestem cholernie zła na ciebie.
|
|
 |
Nie ufam tym, którzy są przekonani, że mają wielu przyjaciół. To znak, iż nie znają ludzi.
Carlos Ruiz Zafón – Gra anioła
|
|
 |
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni.
Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem.
Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
~George R.R. Martin Gra o tron~
|
|
 |
Niektórych książek wystarczy skosztować,
inne się połyka,
a tylko nieliczne trzeba przeżuć
i strawić do końca.
~Cornelia Funke Atramentowe serce~
|
|
 |
[cz27] Jednak nie byłam mu obojętna. Tyle pozytywnych myśli miałam w głowie, lecz przysłaniał je jeden wielki cień - ONA.
-I co z tym wszystkim później zrobiłeś? -zapytałam.
-Pojechałem do niej. Chciałem wiedzieć co znowu wyrabia. Przeprosiła mnie. Powiedziała, że nie chciała wprowadzać zamieszania w moje życie , ale nie wiedziała co ma mówić kiedy usłyszała głos obcej kobiety w telefonie.
-Przepraszała Cie prawie cały tydzień?- zapytałam zdenerwowana. Czułam ZAZDROŚĆ. Tak ,wszyscy dobrze wiemy że to nieprzyjemne uczucie. Ono sprawia, że człowiek nie jest sobą. Ale nie mogłam. Nie mogłam czuć nic innego , gdy pomyślałam, że wyszedł w takim stanie ode mnie i poleciał do niej.
- Nie. Nie . Trzy dni jeszcze wydzwaniała, żeby przekonać mnie że naprawdę jej przykro. Później musiałem ochłonąc i stwierdziłem, ze nie powiem ci o tym, że zerwiemy kontakt by Cię w to nie mieszać. Ale dziś gdy Cie ujrzałem nie wytrzymałem. Sara, muszę żyć przy tobie. Muszę, bo Cie kocham.
|
|
|
|