[cz28] Nagle nie wiedziałam jak mam się czuć. Pewnie w sprzyjających okolicznościach rzuciłabym mu się na szyję z radości, ale teraz? Po tym co usłyszałam? Z jednej strony chciał dla mnie dobrze,ale z drugiej miałam prawo wiedzieć i teraz czuć złość.
-Ja też Cię kocham Robert. -odparowałam tak, jak tylko ja potrafiłam.
Też tak macie? Chcecie utrzymać chwilę w napięciu, nie zdradzać żadnych uczuć, emocji? Ale prawda jest taka, że jak wasze serce rwie się do drugiej osoby, to słowa i rozum się chowają. Cholera! Miałam go przetrzymać, udawać że mnie nie rusza fakt, iż on istnieje.
-To dasz mi jeszcze jedną szansę?-zapytał wyrywając mnie z moich rozmyślań.
-Damy sobie radę? Jestem cholernie zła na ciebie.
|