 |
|
zaliczam glebę, wstaję i idę dalej.
|
|
 |
|
Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę i czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek, nasze serca pompują krew a łzy są słone.
|
|
 |
|
Za te wszystkie chwile z tamtych lat. Za problemy, których nigdy nie jest brak.
|
|
 |
|
Czas, uciec daleko gdzieś, Gdzie mógłbyś spojrzeć na to wszystko wstecz. Dokąd pędzi ten świat? Pierdolonych cyferblat.
|
|
 |
|
pamiętasz to uczucie kiedy przeżywałaś pierwszy pocałunek ? ten dziwny męt w brzuchu , podniecenie i miliony myśli na sekundę kiedy zbliżały się wasze wargi ?
|
|
 |
|
nie chce żebyście wracali , nie chce żeby wracało to , co już minęło , coś co zostawiłam daleko za sobą.
|
|
 |
|
usuń z facebooka : gotowe .
usuń z gg : gotowe .
usuń z telefonu: gotowe .
usuń z serca: błąd .
|
|
 |
|
mecz jest jak życie. początek, środek, końcówka. od tej końcówki w meczu jak i w życiu ty decydujesz, a nie Twój rywal.
|
|
 |
|
Poznałam Cię jakiś czas temu , to jest prawdziwa miłość a nie jakiś serial z tvn'u.
|
|
 |
|
Szczurzy pysk, nadęty bufon, pierdolony hipokryta…za kogo on się ma, co? Nie potrafiłby nawet zetrzeć kurzu a co dopiero zająć się czymś pożytecznym. Żeby sczezł, żeby już żadna nie nabrała się na to, co wyprawia, żeby sobie kurwa żył jak najdłużej kurwa, żeby nie miał odpoczynku od tego świata za szybko. I chuj.
|
|
 |
|
Nawet nie macie pojęcia, jakie to straszne… Myślałam, że lżej to zniosę, ale ból nie daje mi spokoju i tylko się nasila… Jest niespożyty. Czuję, jakby miało to trwać zawsze. Starałam się, naprawdę. Starałam się żyć normalnie, ale nie jestem w stanie zrzucić tego brzemienia. Nie mam siły wciąż szukać do niego drogi. Jestem załamana. Nienawidzę tej swojej rezygnacji, a najgorsze jest to, że nikt tego nie rozumie.
|
|
|
|