 |
Stałam się ofiarą marzeń,dlatego znów poddaję się rekonstrukcji zdarzeń .
|
|
 |
Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć. Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku.
|
|
 |
Przyjechałeś za późno o erę mojej dziewczęcości, kobiecości i starości. Słowem: za późno, abym mogła wszystko Ci wybaczyć. Pytasz co to jest wszystko? To są poranki, kiedy nie chce Ci się wstać do życia. Leżysz i szukasz na pustej kołdrze dobrze znanych dłoni. To są filmy z Woody'm Allen'em, których nie widziało się razem. To są nieprzeczytane wspólnie książki i nierozwiązane krzyżówki, pies, którego się kupiło, sukienki, które nie poszły na bal i nigdy nierozpakowywane prezenty pod choinką. Na wypadek, gdybyś zechciał wpaść z wizytą, leżały pod nią kilka lat po Twojej ucieczce, ale jakby tego było mało, są jeszcze mężczyźni w moim albumie albo w moim łóżku. Ci, co pozostają w jakimś ułamku wspomnieniami niczym sen nocy letniej i ci, z którymi chciałoby się spać na jednym tapczanie w następnym życiu. Kiedyś tak myślałam o Tobie, a dzisiaj? No cóż..
|
|
 |
wiesz co mała. nie płacz. klnij ile wlezie,pij do nieprzytomności ale tak żeby nikt nie widział, pal ile chcesz, tak żeby nikt nie poczuł. ale nie płacz. nie daj po sobie pokazać, że coś się rozpierdala od środka. nie daj poznać, że nikt jeszcze nie zapchał cię w taką paranoje. uśmiechaj się do wszystkich, do niego też. a w domu przytul się do poduszki i rób wszystko. tylko nie płacz mała. nie płacz.
|
|
 |
i dziękuje przynajmniej za to, że przez 3 dni wstawałam rano z wielkim uśmiechem na mordeczce. :)
|
|
 |
przeszłość miga jak migawka flesza
|
|
 |
Pogubiłam się we własnych pragnieniach i wrzeszczę z przerażenia, zamknięta w klatce na środku ulicy; ludzie mnie omijają.
|
|
 |
Dzikim brzaskiem, w takcie umierających sekund, wszedłeś na moją drogę - wtłoczyłeś w nią grzech, desperacki krzyk i zlodowaciałe łzy. Podążam za Tobą, grzech przecież lepiej smakuje, gdy popełniamy go razem.
|
|
 |
Spalam się w grzechu, w ciasnym pudełku, gdzieś na dnie Twojego przerośniętego ego.
|
|
 |
Chowam się między wyspami własnej wyobraźni - za mną cichy szm dzikich spojrzeń; ze mną będziesz niewidoczny.
|
|
 |
Marnie trawię podświadomą wizję własnego niebytu; z satysfakcją nawlekam ołowianą nić na igłę i zaszywam usta wrzeszczącej z przerażenia ciszy.
|
|
 |
czasem sobie nie radzę, a w sumie coraz częściej i coraz częściej mocniej bije moje serce..
|
|
|
|