 |
bywało tak, że po prostu przestawał się odzywać. nie pojawiał się w szkole a gdy dzwoniła wyłączał telefon. pamiętała, że ostatnim razem napisała Mu -nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekała ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskała telefon z nadzieją, że może przeoczyła jego wiadomość. w końcu odpisał, ciarki przeszły przez całe jej ciało, odczytała -szczerze? wszystko mi jedno.. -taka odpowiedź była gorsza, niż słowa "nie kocham Cię"
|
|
 |
Dlaczego taka jesteś ? -Ja? Jaka? -No taka... niedostępna. Nie dajesz chłopakom żadnej szansy. -Tak jest dla nich lepiej. Wiem, jakie to uczucie, kiedy ktoś daje ci nadzieję a potem cię zawodzi. Uwierz mi, lepiej od początku wiedzieć i się na nic nie nastawiać. Wtedy możemy być tylko szczęśliwi, jeżeli jednak się powiedzie, w przeciwnym wypadku załamujemy się, że nie jest tak, jak miało być.
|
|
 |
dzisiaj w pamiętniku zapisała tylko jedno słowo 'Koniec'. przewróciła kartki do ''początek'. i czytając wszystko co pomiędzy, zastanawiała się czy było warto.
|
|
 |
miałaś wybór - cycki albo rozum. wybrałaś to pierwsze. no cóż, z czegoś musiałaś zrezygnować. szkoda akurat, że z rozumu. przydałby Ci się w niektórych sytuacjach.
|
|
 |
`- Co Ty robisz wieśniaku ? . – zapytałam leżąc na łóżku. Stał i przeglądał zdjęcia które stały na półkach. W pewnej chwili uniósł jedno z nich i lepiej mu się przyjrzał.
– To Ty? – zaśmiał się i odwrócił fotografię w moją stronę.
– Tak ja, coś Ci nie pasuje ? – rzuciłam w niego poduszką. Złapał ją i odstawił zdjęcie. Podszedł i poległ obok mnie.
– Niezły grubasek z Ciebie był.- objął mnie i zaczął gilgotać.
– Osz Ty!.Miałam wtedy niecały rok!. – próbowałam uwolnić się z jego silnych ramion.
– A wiesz po czym poznałem że to Ty? – uspokoił się i łapiąc za podbródek spojrzał na mnie.
– No po czym królewiczu ? – uśmiechnęłam się delikatnie.
– Te same ciemne paczadełka. – jego kąciki ust uniosły się do góry,a chwilę potem zatraciły się w smaku moich warg.
|
|
 |
najgorsze jest to, że nawet, kiedy mam cię w dupie wciąż cię kocham.
|
|
 |
myślałaś ,że zapomniałaś o nim ,że pozbyłaś się go z pamięci ,że już nie wróci...ale musiałaś układać w tej cholernej szafie i znalazłaś bluzę która nadal nim pachniała...w tamtym momencie wszystko wróciło.
|
|
 |
- myślałem..
- o czym?
- raczej o kim.. o Tobie.
- i co wymyśliłeś?
- że tęsknię i chciałbym Cię zobaczyć. na zdjęciach ślicznie wyglądasz ale chciałbym Cię znów zobaczyć na żywo, przytulić, pocałować..
- hah, Głupolek z Ciebie.
- to Ty mnie tak ogłupiasz, a raczej Twoja uroda. kocham Cię i cholernie tęsknię
|
|
 |
próbowałam ranić cię codziennie,do wszystkich starałam się uśmiechać,a tylko ciebie darzyć chłodnym,obojętnym spojrzeniem..dla wszystkich byłam dostępna oprócz ciebie jednego,potrafiłam przytulic się do kogoś tak po prostu,może tylko dlatego żebyś widział i doszedł do wniosku,że mnie straciłeś,że nic już dla mnie nie znaczysz..i czy to nie zabawne,że tak bardzo zależy nam na bólu tych których przecież kochamy najmocniej..paradoks, prawda .
|
|
 |
- dlaczego się teraz tak uśmiechasz ciągle?
- bo znalazłam szczęście.
- jak to? pod jaką postacią?
- on jest moim szczęściem, każdym uśmiechem, on jest po prostu wszystkim co mam i nie chciałabym go stracić za nic w życiu.
|
|
 |
- pytałaś się kiedyś co bym zrobił gdybyś znikła z tego świata, płakałbym, byłbym zrozpaczony, nie pogodziłbym się z twoją stratą i bym chciał dołączyć do ciebie, bo bez ciebie byłbym sam na świecie. - też są inni ludzie. nie ogranicza się świata do jednej osoby. - jak człowiek jest bardzo przywiązany do drugiego człowieka to nie mogą żyć bez siebie i gdy jeden zniknie drugi też umiera
|
|
 |
ale jeżeli dajesz kurwa już 15 szansę z rzędu , to chyba już przesada ...
|
|
|
|