 |
Lubię, gdy piszesz smsa zaraz po tym jak się rozstajemy. Wiem wtedy, ze myślisz o mnie.
|
|
 |
Ja też mam serce, którego przecież on nie chce.
|
|
 |
Nawet jeśli obrażam się na Ciebie milion razy na dzień to i tak nie zamieniłabym Cię na nic w świecie.
|
|
 |
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
|
|
 |
- Kocham Cię. - Miałeś powiedzieć coś miłego. - Chciałbym, żeby moja miłość do Ciebie była odwzajemniona. - Haha powodzenia, lepsi od Ciebie próbowali.
|
|
 |
Codzienna apokalipsa wspomnień.
|
|
 |
Kiedy się ma siedemnaście lat, cały świat u stóp, urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna.
|
|
 |
Przychodzi w życiu taki moment, kiedy uświadamiasz sobie, że nie posiadasz nic wartościowego, żadnej szczerej przyjaźni, żadnego bezinteresownego rękawa do otarcia łez, nie wspominając nawet o prawdziwej miłości, a na myśl przychodzi tylko samobójstwo. Najlepszy lek na cały ból, na całe zło.
|
|
 |
I got a lot to say so I guess I'll start by saying that I love you. Mam dużo do powiedzenia, ale przypuszczam, że zacznę od powiedzenia, że Cię kocham.
|
|
 |
Mam 127 powodów, by umrzeć, następne mi dołóż przy otwartej trumnie.
|
|
 |
Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij, jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.
|
|
 |
Przeżyję bez Twojego zapachu, bez Twojego dotyku, bez Twoich czułości, Twoich ust, oczu, włosów, dłoni. Przeżyję bez Twoich żartów, bez Twojego uśmiechu, Twojego `dobranoc` każdej nocy i Twojego `miłego dnia maleńka` każdego poranka. Dam radę żyć bez Ciebie. Nie będziesz mi potrzebny do oddychania, do egzystowania. Jak na razie jest dobrze. Gorzej, kiedy dopuszczam do siebie myśl, że jesteś jedyną osobą, przy której mogę czuć się naprawdę szczęśliwa.
|
|
|
|