 |
|
Jednego dnia przepraszasz mnie i mówisz, że zachowałeś się jak dupek. Drugiego doskonale utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nim jesteś. Boję się zasnąć, bo nie wiem co przyniesie mi trzeci dzień. / bezimienni
|
|
 |
|
dziś jestem silniejsza, wiem to. może to dlatego bo jestem pewna, że nie wrócisz ?
|
|
 |
|
Czuję się samotny w tłumie ludzi. Próbuję sobie samemu wytłumaczyć, co tak na prawdę mi dolega. Częstsze niż przeciętnie stany zamyślenia i zagłębienia. I dziwne wyrzuty. Nie wiadomo czym spowodowane. Bez dostrzegalnego impulsu. Czy to to samo, co zaniedbanie? Brak mi rozmowy. Takiej niekończącej sie rozmowy z Tobą. O wszystkich duperelach i śmiertelnie ważnych sprawach. Bez powtarzania dawno utartych kwestii, poglądów i prawd. Odejść od tysiąca zużytych słów i tworzyć swoje własne. Nowe pomysły, rozświetlające przyszłość, plany i idee. Tryskające energią emocje. Tak kurczowo chciałbym chwycić sie Twoich rad. Upajać się każdym kolejnym słowem. Moja głowa zaczyna pękać od niewypowiedzianych myśli. Czuję jakby one same zaczynały nabierać zapału. Czy myśli mogą czuć? Jest mi smutno. Jestem sam. Podświadomość nagle zaczęła wymagać czegoś więcej. Może niepotrzebnie. Coraz mocniej marzę o rozkwicie korespondencji między Nami.
|
|
 |
|
Wczoraj jeszcze potrzebowałam jednej minuty, chwili w której by mnie mocno przytulił i wyszeptał głupie 'będzie dobrze'. Dziś już nic mnie nie uratuje, nawet godzinne uściski- znikam. / bezimienni
|
|
 |
|
Nigdy nie opuszczam ludzi, nigdy ja. Zawsze oni, zawsze wbrew mojej woli.
|
|
 |
|
Gdybyś był, a nie bywał raz na jakiś czas (...) Gdybyś miał, a nie miewał czas i chęć i gest'
|
|
 |
|
Kiedy był przy mnie, byłam naprawdę szczęśliwa i czułam, że wszystko może skończyć się dobrze. Nieustannie wierzyłam w jego zmianę, która nigdy nie przyszła. Pragnęłam dać mu wszystko, nie dostając wciąż nic w zamian. Odszedł.. a ja wciąż wmawiałam sobie, iż to dlatego, że ' to co najlepsze odchodzi najszybciej'. / bezimienni
|
|
 |
|
tego potrzebowaliśmy - czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć, więcej rozumieć, nauczyć się doceniać. teraz wiem, że warto było poczekać prawie te trzy lata, wciąż myśląc o nim, na swój sposób tęskniąc, nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób, żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie, że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy, ale stwierdzam jedno - dawno nie byłam tak szczęśliwa.
|
|
 |
|
Właściwie, może byłabym w stanie o nim zapomnieć, zająć się czymś innym, sprawić, by coś odwróciło od niego moją uwagę. Jedyną przeszkodą jest to, że tak naprawdę wcale tego nie chcę. Bo uwielbiam myśli o nim i miliony wspomnień, które po sobie zostawił, rysowały na mojej twarzy uśmiech , jedynie ostatnio do góry nogami. / bezimienni
|
|
|
|