 |
Włączyłem ‘naszą’ piosenkę, tj. Damien Rice – The Blower’s Daughter. Wziąłem w dłonie jej sweterek, który jakimś cudem znalazł się w moim pokoju. Tak ślicznie pachniał. Pachniał nią. Cudowny zapach. Wtuliłem się w niego i szepnąłem cichutko ‘kocham Cię’. Przed oczyma miałem jej twarz. Twarz uśmiechniętej dziewczyny, która teraz właśnie przed snem myślała o mnie. Byłem tego pewny. Uśmiechnąłem się do siebie. Potem wszedłem w galerię mojego telefonu po to by zobaczyć zdjęcia w folderze o nazwie ‘Kochana. ! ♥’. Kiedy ujrzałem pierwsze zdjęcie poczułem tylko jak kolejna łza spływa po policzku. Każde zdjęcie to jakieś wspomnienie. Nieważne czy złe czy nie. Ważne, że wspomnienie, w którym główną postacią jest ona. Ona i ja. Razem. cdn
|
|
 |
Potem przyszedł sms ‘Kochany jestem taka zmęczona. Przepraszam. Kolejny wieczór kiedy nie piszemy ze sobą. Przepraszam Cię ;-( Kocham Cię bardzo. ;* Dobranoc ;*’. Zrobiło mi się smutno trochę, ale rozumiałem ją. Nie byłem na nią zły o to. Przecież sen to dobra rzecz, jest najlepszym lekarstwem na zmęczenie. Niech śpi spokojnie. Tylko czy to oznaczało kolejny samotny wieczór? Nie w moim przypadku. Po napisaniu jej kilometrowej wiadomości zmieniłem muzykę na eee na inną. cdn
|
|
 |
Już było późno. Już mogłem spokojnie położyć się do łóżka. Dobranoc wszystkim – powiedziałem radosnym głosem i udałem się do swojego pokoju. Uklęknąłem przed obrazem Pana Jezusa i ‘zmówiłem’ modlitwę. Owa modlitwa to było jedno słowo. Nic więcej. Jedno tak ważne słowo - dziękuje. Słowu temu towarzyszyła tylko cisza przerwana jedynie dźwiękiem spadającej łzy na podłogę. Po modlitwie wziąłem telefon i słuchawki. Położyłem się, założyłem słuchawki i włączyłem muzykę. Hmm na początek niech będzie Avantasia. cdn
|
|
 |
ps. zostań na dłużej na zawsze.
|
|
 |
ja nie szukam żadnych kłopotów. to kłopoty zwykle znajdują mnie.
|
|
 |
przyjaźń często kończy się miłością, ale miłość przyjaźnią nigdy.
|
|
 |
i siódma rzecz, której najbardziej w tobie nienawidzę to ta, że sprawiasz, że Cię kocham..
|
|
 |
i za każdym razem kiedy patrzę na Ciebie nie mogę wyjaśnić co czuję w środku.
|
|
 |
tylko rzeczy bezsensowne mają sens.
|
|
 |
teraz chyba potrzebuję być sama. pozbierać myśli... a właściwie ich natłok. zresztą sama nie wiem o co mi chodzi. trudno jest mi samej się ogarnąć, a co dopiero jeśli miałby zrobić to ktoś inny.
|
|
 |
znudziłam się wam? tak? jesteście tylko zgrają snobistycznych snobów. snobistycznych snobów, którzy się snobują. i tak was nie potrzebuję. obejdę się i bez was. a kiedy odniosę sukces, wydam wielkie barbecue. i żadnego nie zaproszę. pokażę wam. jeszcze zobaczycie.
|
|
|
|