|
Hej baby nie ma co tak dłużej podpierać ścian
Kiedy patrzę tak na Ciebie, wiem, ze dzisiaj nie będe samaa ; D
|
|
|
lubię kiedy nasze oczy się spotykają. szkoda, że twój wzrok jest obojętny, że nie patrzysz na mnie z taką radością jak kiedyś
|
|
|
Im mniej wiesz tym lepiej śpisz, im więcej wiesz tym więcej pijesz;]
|
|
|
To moja chora bajka, ten nienormalny syf, tu wilk zgwałcił kapturka i zaraził go HIV .♥
|
|
|
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już, i chciałbym mieć dziś już pod nogami pewny grunt i, żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
|
paradoks tkwi w tym , że znasz mnie jak nikt , a uwierzyłbyś w najgorszą plotkę na mój temat ...
|
|
|
widzisz Jego, wysokiego, w szerokiej siwej bluzie z kapturem
na głowie, w szerokich spodniach i zaj*biście aroganckim spojrzeniu,
które paraliżuje każdą część Twojego ciała i wiesz, że chciałabyś
go mieć dla siebie, już tak na zawsze . ♥
|
|
|
siedząc wieczorem na podłodze i czytając sms od Ciebie,zrozumiałam, że to własnie na Tobie mi zależy.
|
|
|
To , że znasz moje imię nie znaczy , że wiesz kim jestem .
|
|
|
gdyby karali za uzależnienie od ciebie, dostałabym dożywocie.
|
|
|
Znasz to uczucie , kiedy idziesz z chlopakiem twoich marzeń do łóżka , który zapewnia Cię , że po tym będzie ze sobą już do końca życia , a po wszystkim oznajmia Ci że na tym koniec ponieważ jeśli dałaś dupy jemu to dasz i każdemu innemu . Zastanówcie się panowie , bo czasami brak słów .
|
|
|
I znowu wybucham płaczem na lekcji. Nie obchodzi mnie to, że znów wszyscy się patrzą. Mam to gdzieś, że nauczyciel panikuje i pyta znów mnie, co się dzieje. Nie słyszę niczego, prócz własnych, okropnych myśli, w których mam tylko tę chwilę, gdy prosto w oczy powiedziałeś mi, że zjebałam Twoje życie, że to nie ma sensu się dalej ciągnąć, że wprowadziłam Cię w moje pieprzone nałogi i że masz już dość mojego ciągłego narzekania. Znowu zamykam się w sobie wypierając się uczuć. Z rozmazanym tuszem na policzkach szybko pakuję książki i uciekam w środku lekcji, ignorując groźby nauczyciela, by przed domem znów zapalić w zatopić się we własnym smutku. [shiza]
|
|
|
|