 |
|
W efekcie to i tak zostajesz sam. Z tęsknotą, z problemami i złamanym sercem. Nikt Ci nie pomoże, pierdoleni "zawsze możesz na mnie liczyć". /esperer
|
|
 |
|
Szczerze to mam dość tych osób, które przychodzą tylko po to, żeby móc odejść, zadać ból i zostawić po sobie tą cholerną pustkę. Szczerze zanim ich poznałam byłam mniej samotna niż po ich zniknięciu./esperer
|
|
 |
|
Dragi niszczą Cię tak samo jak miłość i już kurwa nie wiem, który nałóg jest gorszy./esperer
|
|
 |
|
Znasz to? Byłaś dobrą dziewczynką, serce w całości i niewymuszony uśmiech. Potem poznałaś jego i wszystko się zjebało, bo wiara w miłość odeszła za pierwszym razem kiedy Cię zranił./esperer
|
|
 |
|
Przytulasz się do niego tak jak dawniej. Kładziesz głowę we wgłębieniu nad obojczykiem i wdychasz ten znajomy zapach, który jest jak narkotyk. Opuszkami palców wodzisz po jego nagiej klatce piersiowej i w ciszę wdzierają się słowa -Nigdy więcej Cię nie zranię, obiecuję.-Nic nie odpowiadasz, w oczach czujesz łzy. Przecież wiesz, że jeszcze rano był u niej, ale pragniesz to tak bardzo, że wybaczysz wszystko, a przynajmniej będziesz udawała. /esperer
|
|
 |
|
Byłam głupia. Wydawało mi się, że wiem, a nie miałam o niczym pojęcia. Sądziłam, że damy sobie ze wszystkim radę, bo przecież się kochamy. Gówno prawda. Miłość nie wymazywała mi łez, nie oddawała nieprzespanych nocy, nie koiła nerwów, gdy nie wracałeś drugi dzień do domu, nie przytulała mnie, kiedy wybierałeś imprezę z kumplami zamiast wieczoru ze mną. Miłość to było zdecydowanie za mało dla tego związku. Najbardziej brakowało Twojej osoby./esperer
|
|
 |
|
Jeśli masz zamiar odejść, nigdy się nie odwracaj. Kiedy się odwracasz, w sercu tego kto zostaje pojawia się iskierka nadziei, że może wrócisz, a Ty przecież od zawsze wiedziałeś, że znikniesz. Twoje pierwsze "witam" zawierało "żegnam". /esperer
|
|
 |
|
Wiesz, kiedy ktoś odchodzi z Twojego życia, nie płacz. Ciesz się, że odszedł i teraz jest miejsce na kogoś, kto może zostanie w nim na stałe./esperer
|
|
 |
|
wybacz, że się przywiązałam.
|
|
 |
|
To błahe, ale poślizgnęłam się ze schodów potykając się o twoje wygórowane ego. Upadła prosto w twoje sidła, w świat iluzji, która stworzyłeś. Szkoda, ze nigdy nie powiedziałeś jednak, ze chcesz mnie ocalić, nie ważne przed czym. Przed czymśkolwiek. Choćby przed samym sobą. Skoro zależało Ci, dlaczego tego nie zrobiłeś? Jesteś beznadziejnym błędem. Niedawno jeszcze siedziałam w parku wieczorem i na jedną gwiazdę przypadało jedno Twoje kłamstwo, i wiesz co? Brakło mi tych świecących kropek. Toniesz skarbie, we własnym egoizmie, a ja mam to w dupie. Już nie usłyszysz ode mnie, że jesteś zbyt krytyczny wobec siebie, już nie usłyszysz nic pozytywnego o samym sobie, już nie będę ci wmawiała bzdur ze jesteś świetny. Od dzisiaj jesteś tylko wyjątkowy. Wyjątkowy, bezmózgi, egoistyczny skurwiel, który do niczego w życiu nie dojdzie. Kochanie, przywyknij do tych słów, bo często ci je będę wypominała. Zbyt krytyczne? Zbyt wredne? Jak dla mnie dopasowane do Twojego postępowania./ fuckingreality
|
|
 |
|
Oddam w dobre ręce moje roztłuczone serce .
|
|
|
|