głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kuleeeczka

ale jak mam iść do przodu  skoro nawet nie mogę ustać ?

venzei dodano: 31 marca 2012

ale jak mam iść do przodu, skoro nawet nie mogę ustać ?

nie muszę patrzeć Ci w oczy żeby wiedzieć  że coś nie gra

venzei dodano: 31 marca 2012

nie muszę patrzeć Ci w oczy żeby wiedzieć, że coś nie gra

w środku nocy wspomnienia bolą najbardziej.

olcix31 dodano: 31 marca 2012

w środku nocy wspomnienia bolą najbardziej.

Zimno fizycznie   psychicznie   emocjonalnie .

olcix31 dodano: 31 marca 2012

Zimno fizycznie , psychicznie , emocjonalnie .

czasem mam wrażenie  że o czymś doskonale wiem  ale mimo to nie potrafię uwierzyć.

olcix31 dodano: 31 marca 2012

czasem mam wrażenie, że o czymś doskonale wiem, ale mimo to nie potrafię uwierzyć.

coraz bardziej zawodzą Ci najważniejsi

olcix31 dodano: 31 marca 2012

coraz bardziej zawodzą Ci najważniejsi

Dziś nie jestem pewna czy marzenia się spełniają.On mówił mi  że one się spełniają w najmniej oczekiwanym momencie Są jak owoce trzeba je pielęgnować bo kiedyś urosną i będą gotowe byśmy mogli je posmakować.Wtedy myślałam że może ma rację.Bo jak nazwać to że mam przy sobie człowieka którego kocham.Chyba tylko spełnionym marzeniem.Kiedy odszedł zaczęłam się bać że one  są tylko po to by człowiek miał nadzieję na lepsze jutro hoyden

hoyden dodano: 31 marca 2012

Dziś nie jestem pewna czy marzenia się spełniają.On mówił mi ,że one się spełniają w najmniej oczekiwanym momencie,Są jak owoce trzeba je pielęgnować bo kiedyś urosną i będą gotowe byśmy mogli je posmakować.Wtedy myślałam,że może ma rację.Bo jak nazwać to,że mam przy sobie człowieka którego kocham.Chyba tylko spełnionym marzeniem.Kiedy odszedł zaczęłam się bać,że one są tylko po to by człowiek miał nadzieję na lepsze jutro/hoyden

Mówiąc że musi zapomnieć uparcie pamiętała go nadal.Przez sen zapytana o kolor jego oczu ulubioną drużynę piłkarską ulubionego drinka ulubiony przedmiot numer buta mogła płynnie wyrecytować odpowiedzi.Znała go tak doskonale na pamięć wyuczyła się wzoru na niego.Kiedyś uszczęśliwiali się nawzajem.Docierali się do siebie aż stali się jednością.Jak mogła zapomnieć najszczęśliwsze momenty   jej życia kiedy wyryły się jej w sercu.I jak widać były niezniszczalne hoyden

hoyden dodano: 31 marca 2012

Mówiąc,że musi zapomnieć,uparcie pamiętała go nadal.Przez sen zapytana o kolor jego oczu,ulubioną drużynę piłkarską,ulubionego drinka,ulubiony przedmiot,numer buta mogła płynnie wyrecytować odpowiedzi.Znała go tak doskonale,na pamięć wyuczyła się wzoru na niego.Kiedyś uszczęśliwiali się nawzajem.Docierali się do siebie,aż stali się jednością.Jak mogła zapomnieć najszczęśliwsze momenty jej życia,kiedy wyryły się jej w sercu.I jak widać były niezniszczalne/hoyden

Kiedy przechodziłam obok niego w szkole odwracałam wzrok albo zamykałam oczy.Gdy na niego patrzyłam dotykałam tym spojrzeniem bólu.Zaszyta rana otwierała się na nowo.Wracałam do domu rzucałam torbę w kąt i płakałam.Łzy nie przynosiły ukojenia a ja męczyłam się strasznie.Może myślał że udaję że go nie znam.Że jestem zimna i obojętna.Ale ja po prostu bałam się tego zostania z sobą sam na sam.Bałam się cierpienia które mi po nim zostało.Narastało do najwyższej rangi gdy patrzyłam w te ukochane oczy śledziłam wzrokiem jego sylwetkę.Bo wtedy pojawiała się myśl że one kiedyś były moje.Choć to nie była kwestia posiadania hoyden

hoyden dodano: 31 marca 2012

Kiedy przechodziłam obok niego w szkole,odwracałam wzrok,albo zamykałam oczy.Gdy na niego patrzyłam dotykałam tym spojrzeniem bólu.Zaszyta rana otwierała się na nowo.Wracałam do domu,rzucałam torbę w kąt i płakałam.Łzy nie przynosiły ukojenia a ja męczyłam się strasznie.Może myślał,że udaję,że go nie znam.Że jestem zimna i obojętna.Ale ja po prostu bałam się tego zostania z sobą sam na sam.Bałam się cierpienia,które mi po nim zostało.Narastało do najwyższej rangi gdy patrzyłam w te ukochane oczy,śledziłam wzrokiem jego sylwetkę.Bo wtedy pojawiała się myśl,że one kiedyś były moje.Choć to nie była kwestia posiadania/hoyden

Jak bardzo musiał ją zranić skoro nie odzywała się do niego?Nie odpowiadała mu na jego 'siema'.Przechodziła obok niego jakby nigdy nie był kimś najważniejszym dla niej jakby nigdy smakowała jego ust jakby nigdy nie troszczyła się o niego jakby nigdy nie kochała.Cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety.Musiał bardzo ją zawieść musiał złamać jej serce skoro nie chciała go znać.Kiedy zbyt wiele bólu wywoływało przywitanie się z nim.Jak miała się z nim witać jak normalna znajoma skoro on pożegnał się z nią a ona pożegnała się z radością hoyden

hoyden dodano: 31 marca 2012

Jak bardzo musiał ją zranić,skoro nie odzywała się do niego?Nie odpowiadała mu na jego 'siema'.Przechodziła obok niego jakby nigdy nie był kimś najważniejszym dla niej,jakby nigdy smakowała jego ust,jakby nigdy nie troszczyła się o niego,jakby nigdy nie kochała.Cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety.Musiał bardzo ją zawieść,musiał złamać jej serce,skoro nie chciała go znać.Kiedy zbyt wiele bólu wywoływało przywitanie się z nim.Jak miała się z nim witać,jak normalna znajoma,skoro on pożegnał się z nią,a ona pożegnała się z radością/hoyden

Nie było go już. W dosłownym tego słowa znaczeniu.Ten świat nie był już dla niego przeznaczony.Nie mogła się z nim dzielić swoimi przyziemnymi problemami łzami radościami.Oczywiście nie mogła tego robić patrząc mu w oczy.Które były dla niej prawdziwym skarbem.Robiła to w sercu.W sercu mu się zwierzała. Niebo przecież nie było aż tak daleko.Czuła jego obecność czasami aż tak intensywnie że niemal wyczuwała jak niewidoczny powiew osuszał jej zapłakaną twarz i coś muskało jej policzek.Wszystko co robiła było dla niego.Chciała by był z niej dumny.Wspominała go zawsze.I zawsze jak najlepiej.Był jej przyjacielem i zarazem mężczyzną życia.To znaczy nie był tylko jest..Bo ona wierzy że wciąż jest przy niej.Nawet jeśli nie ciałem to duchem.Ma go w sercu.Bo miłość jest silniejsza od śmierci.Oczywiście wszystko byłoby łatwiejsze gdyby nie odszedł. Ale przecież nie pożegnali się na zawsze.Kiedyś się spotkają.W obliczu Boga będą mogli sobie powiedzieć że będą już na zawsze razem hoyden

hoyden dodano: 31 marca 2012

Nie było go już. W dosłownym tego słowa znaczeniu.Ten świat nie był już dla niego przeznaczony.Nie mogła się z nim dzielić swoimi przyziemnymi problemami łzami,radościami.Oczywiście nie mogła tego robić patrząc mu w oczy.Które były dla niej prawdziwym skarbem.Robiła to w sercu.W sercu mu się zwierzała. Niebo przecież nie było aż tak daleko.Czuła jego obecność,czasami aż tak intensywnie,że niemal wyczuwała jak niewidoczny powiew osuszał jej zapłakaną twarz i coś muskało jej policzek.Wszystko co robiła było dla niego.Chciała by był z niej dumny.Wspominała go zawsze.I zawsze jak najlepiej.Był jej przyjacielem i zarazem mężczyzną życia.To znaczy nie był,tylko jest..Bo ona wierzy,że wciąż jest przy niej.Nawet jeśli nie ciałem,to duchem.Ma go w sercu.Bo miłość jest silniejsza od śmierci.Oczywiście wszystko byłoby łatwiejsze gdyby nie odszedł. Ale przecież nie pożegnali się na zawsze.Kiedyś się spotkają.W obliczu Boga będą mogli sobie powiedzieć,że będą już na zawsze razem/hoyden

www.formspring.me tygryysek PYTAJCIE. :

waniilia dodano: 30 marca 2012

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć