Jak bardzo musiał ją zranić,skoro nie odzywała się do niego?Nie odpowiadała mu na jego 'siema'.Przechodziła obok niego jakby nigdy nie był kimś najważniejszym dla niej,jakby nigdy smakowała jego ust,jakby nigdy nie troszczyła się o niego,jakby nigdy nie kochała.Cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety.Musiał bardzo ją zawieść,musiał złamać jej serce,skoro nie chciała go znać.Kiedy zbyt wiele bólu wywoływało przywitanie się z nim.Jak miała się z nim witać,jak normalna znajoma,skoro on pożegnał się z nią,a ona pożegnała się z radością/hoyden
|