 |
zabraniałeś mi palić. kiedy tylko zauważyłeś w mojej dłoni papierosa, natychmiastowo wkurzałeś się na mnie i mówiłeś, że nie pozwolisz mi na powolną, autodestrukcyjną śmierć. Okaże Ci szczyt mojej bezradnosci idąc dzisiaj w nasze miejsce, siadając i odpalając papierosa zacznę Ciebie wołać, abyś znów zabronił mi tego palenia. przecież wiesz, że zawsze byłam przekorna. przecież wiesz, że miałam rację z tym, że są sprawy, które zabijają znacznie szybciej niż palenie. przecież ostrzegałam, że nie warto się we mnie zakochiwać. Nie jestem tego warta.
|
|
 |
Idę sobie po łące szczęścia, ludzi masa, ale wiem, że jest tak tu. Widzę brud słyszę kilka słów z twoich ust. Żyjesz tak no to luz, no cóż zdarza się. Liście spadną z drzew czy chcesz tego czy nie. Szept znajdzie twoje uszy, znajdzie też je- Ej czy na prawdę chcesz zmarnować wszystko? Czy potrafisz oprzeć się wyśmiewającym gwizdom? Tak już bywa w życiu choć to tylko chwila.
|
|
 |
najgorzej gdy chcesz Dobrze, a wychodzi jak zawsze.
|
|
 |
kiedy myślisz, że wszystko idzie po Twojej myśli. kiedy w końcu widzisz światełko w tunelu, ono niespodziewanie zgaśnie.
|
|
 |
Tęsknie, cholernie tęsknie za nią, za słodkim uśmiechem i dołeczkami, za wzrokiem który próbuje sprowadzić mnie na ziemie, tęsknie za jej głupotą i śmiechem, za jej przytulaniem i głaskaniem, za spędzaniem razem każdej wolnej chwili. Siostra, która zawsze bedzie|kissmebabyx3
|
|
 |
natłok problemów i zmartwień kumuluje się w Twojej głowie.
|
|
 |
masz czasami dość? chciałbyś czasem rzucić to wszystko i wyjechać daleko? tam gdzie nikt Cię nie znajdzie?
|
|
 |
kiedy prosisz Boga o cierpliwość, a on daje Ci jeszcze więcej zmartwień. chyba tylko tak nas może tego nauczyć.
|
|
 |
wciaz te wahania, on mowi ze Cie kocha, ze chce to naprawic, a potem przy kazdej mozliwej okazji wbija noz w plecy. szczegolnie przy mamusi, by nie dowedziala sie prawdy.
|
|
 |
siedzisz wieczorem i nie wiesz co masz zrobić. nie wiesz jak postąpić, czy kolejne decyzje nie zniszczą Cię całkowicie.
|
|
 |
w zeszłym roku ślubowałeś miłość, teraz mnie nienawidzisz.. nienawidzisz, bo oni Ci tak kazali. uwodzisz, zwodzisz, zawodzisz. boje sie ponownie Ci zaufac, bo wciaz nie bedziemy sami tylko ty i oni..
|
|
 |
nienawidzę tych momentów, gdy patrzy na mnie jak kiedyś. jak wtedy, gdy był we mnie 'po uszy zakochany'.
|
|
|
|