 |
tak bardzo chciałabym już przytulic sie do ciebie, i mieć cie na własność..
|
|
 |
gapiąc się na twój opis, uświadamiam sobie, że zjebaliśmy tą miłość.
|
|
 |
zjebałeś misję. zakochałeś się we mnie mój najlepszy przyjacielu.
|
|
 |
kocham cię. nie zepsuj tego.
|
|
 |
nienawidzę patrzeć na ciebie i widzieć w twoich oczach miłość do innej.
|
|
 |
chciałabym mieć kogoś do kochania. kogoś komu będę mogła powiedzieć 'kocham' bez obawy, że mnie wyśmieje. kogoś do kogo będę mogła się przytulic i powiedzieć, jak bardzo mi zależy. kogoś do kogo będę mogła podejść i chcąc pocałować w usta musieć stanąć na palcach. kogoś kto będzie mnie kochał równie mocno jak ja.
|
|
 |
Gdzieś między piciem, paleniem, ćpaniem, bujaniem sie z kumplami po parkach zabrakło ci czasu dla mnie.
|
|
 |
ciężko jest zabrać to uczucie, którym darze ciebie i wywalić je do kosza z napisem 'śmieci'. cała się trzęsę na myśl, że już cie nie mam. zdradziłeś mnie. zabierzcie mnie stąd, nic nie widzę. oczy są całe we łzach. to nie takie proste wywalić to uczucie. ciężko się pogodzić, z tym, że za tą osobą, którą tęskniło się najwyżej kilka godzin, będzie się tęsknic całe wieki.
|
|
 |
-wiesz co? to koniec naszego kolegowania się -odparł. łzy napływały mi do oczu, tak bardzo go kochałam. już miałam odejść, gdy złapał mnie za rękę i powiedział - czekaj, nie dokończyłem. chciałem powiedzieć, że to koniec naszego kolegowania się, i czy zechciałabyś zostać moją dziewczyną?-odpowiedział. zaczęłam płakać. zgodziłam się. przytulając się do niego zaczęłam go wyzywać od najgorszych dupków, za to, że mnie tak wystraszył tym, że to koniec.
|
|
 |
kurwa już wolałabym mieć szerszenie w brzuchu, niż te cholerne motylki, gdy cie widzę.
|
|
 |
-wiesz... bo on cię chyba kocha.. -tylko idiota może się we mnie zakochać.. -nie przezywaj mnie!..
|
|
 |
nie mam zamiaru cie zmieniać, tak jak inne dziewczyny. chce żebyś był taki jaki jesteś. w końcu nie powinno się zmieniać dla kogoś, bo wtedy nie jest się sobą. kocham cię takiego jakim jesteś. chcę cię mieć takiego.
|
|
|
|