|
[1] I mówiłeś wtedy, że chciałbyś, żeby to trwało wiecznie, żebym była przy Tobie i tuliłeś mnie i całowałeś, a potem odeszłam na chwilę, a Ty, Ty powiedziałeś do mnie 'kochanie' i chyba wtedy właśnie oszalałam ze szczęścia, bo byłam w stanie wiele poświęcić za to jedno słowo i było mi z Tobą tak dobrze i pomimo tej zerowej temperatury, nie odczuwałam zimna, bo za każdym razem mnie przytulałeś, a teraz, teraz przy 15-stu stopniach trzęsę się z zimna i chyba naprawdę mi wtedy zależało, ale nie zdawałeś sobie sprawy jak wiele przeszłam i być może uważałeś, że to wszystko jest takie proste i że mogę powiedzieć 'kocham cię', a zaraz po tym rzucić Ci się na szyję i od tego momentu trwać przy Tobie, ale nie, bo w mojej głowie to wszystko było zbyt skomplikowane, / believe.me
|
|
|
[2] widziałam Twoje oczy, czułam Twój oddech, a wyobrażałam sobie całe największe zło - widziałam Ciebie, oddalającego się, nie zważającego na moje łzy, widziałam zamazany obraz, widziałam cierpienie, oh widziałam wszystko, choć nie miałam podstaw do takich przypuszczeń. I może, może właśnie to sprawiło, że nam nie wyszło, może zbyt długo zwlekałam, może bałam się bardziej niż kiedykolwiek, a Ty, Ty nie miałeś pojęcia o tym strachu, nie wiedziałeś przez co przechodziłam przez ostatni rok, jak bardzo cierpiałam, jak często płakałam, ale kurwa, teraz to już nawet nie ma sensu bo dobrze wiem, że nas już nigdy nie będzie i chyba, chyba trochę żałuję. / believe.me
|
|
|
I pakowałam swoje ubrania,zaraz po tym jak wyczerpana wysiadałam z samolotu,bo wystarczył jeden moment,aby uświadomić sobie,że dalej nie jestem gotowa,że dalej potrzebuję odpoczynku i tak bardzo tęskniłam za przyjaciółmi,ale nie potrafiłam normalnie funkcjonować,nie potrafiłam być wśród tych ludzi,którzy ciągle pytali o Ciebie,gdzie jesteś,co robisz,za ile będziesz,oh gdybym ja to wiedziała,gdybym naprawdę to wiedziała,gdybyśmy wtedy byli razem,a przecież wtedy był najgorszy moment,bo wszystko się jebało i czułam,że to moja wina i teraz wiem,że te przypuszczenia były poniekąd słuszne i chyba nie chciałam się przyznawać do tego,ale już wtedy podjęłam decyzje,że mogę być Twoja jedynie w piątki wieczorem i soboty rano,bo każdy inny dzień poświęcałam dla przyjaciół i melanż i kurwa mać,może i chciałam przez moment to zmienić,ale to wszystko było już ułożone w mojej głowie,a ja,ja nie zmieniam tak łatwo planów,nie zmieniam życia dla jednej osoby i chyba nie żałuję tej decyzji./believe.me
|
|
|
Przestałam się użalać nad sobą, nawet nie wiesz jak bardzo to wszystko mi pomogło i chyba lubię to swoje życie i ciągłe melanże i to, że chodzę pijana co drugi dzień i że nie mam żadnej kontroli, że mogę to wszystko przemyśleć, mogę zmienić, a potem spieprzyć i zaczynać wszystko od początku i budować zaufanie i potem znów wszystko zjebać, bo zawsze tak jest i zawsze tak wychodzi i zawsze się tym przejmowałam, ale nie teraz, bo teraz, teraz żyję, w końcu żyję i gdybyś miał tu być to ja, ja się wycofuję, bo przecież teraz układam sobie życie i jest dobrze, jest bardzo dobrze i pogodziłam się ze wszystkim, tak musiało być, już nie chcę do tego wracać i chyba nawet tak często nie wracam, chyba, że wieczorami, ale tylko tymi, w których jestem sama, oh, każdy inny jest wolny od Ciebie, wolny od wszelkich myśli i chyba właśnie to mi się najbardziej podoba. / believe.me
|
|
|
Bo wiesz, chyba znowu przeginam, a myślałam, że mam to wszystko pod kontrolą, ale chyba jednak nie, chyba na pewno, bo wystarczy jeden telefon, a ja już wychodzę z domu i nie wracam na noc, a czasem dwie i oh, wydaję całą kasę, a przecież miałam odkładać i miałam w końcu się ogarnąć i miałam to wszystko rzucić, całe to ćpuńsko alkoholikowe życie i miałam pomagać przyjaciołom i miałam nauczyć się odmawiać, ale nie, ciągle nie i chyba nawet już nie wierzę w swoją przemianę, bo to wszystko mnie przytłacza, ale jakoś tak wieczorami zapominam o tym syfie i wszystko jest okej i cały czas się śmieję i nawet z Tobą skończyłam i chyba jest dobrze, ale wiem, wiem, że wystarczy jeden jebany moment i znów zostanę z niczym. / believe.me
|
|
|
Oh, ale nie przejmuj się mną, ja po prostu jestem pijana i nie wiem, co mówię, ale jeśli powiedziałam, że Cię kocham to prawda, ale i tak jutro zrzucę wszystko na alkohol. I chyba nie potrafię sobie sama z tym wszystkim poradzić, bo wciąż widzę Twoją twarz, która wypowiada słodkie 'kochanie' w moją stronę i znów czuję Twoje dłonie na moim nagim ciele i czuję usta i czuję Twoją bliskość i czuję, że jesteś mój, ale cholera przecież nie jesteś i to wszystko to tylko alkohol, bo przecież, przecież teraz siedzisz z inną laską i to tylko ona może liczyć na te wszystkie czułości, nie ja, oh, ja już nie mam na co liczyć, bo przecież to ja spieprzyłam, albo po części też Ty, ale głównie ja i jestem tego świadoma i podnoszę kolejny kieliszek w górę i wznoszę samotny toast, oh kurwa, to wszystko mnie kiedyś zgubi, ale dopóki jest coś na dnie tej jebanej flaszki, to mogę tutaj trwać, mogę istnieć, mogę po raz pierwszy istnieć, a nie tylko być. / believe.me
|
|
|
I kiedy patrzę w Twoje oczy to tak jakby widzę cały mój świat i cholera, przecież widziałam dokładnie to samo przez ostatni rok, a mimo to spieprzyłam. I kiedy mnie przytulasz to czuję się całkowicie bezpieczna, a kiedy mnie całujesz to zapominam o świecie i każdej ranie i każdym cierpieniu i zapominam o wszystkim i zatracam się coraz bardziej, bo tylko Twoje usta chcę smakować. I kiedy chwytasz moją dłoń, czuję się tak cholernie ważna i chciałabym, żeby to trwało wiecznie, żebym zawsze była kimś ważnym w Twoim życiu, ale wiem, wiem, że nie będę i kiedy o tym myślę to czuję tak wielką pustkę w sercu, że nie jestem w stanie wypełnić jej inną miłością. I kurwa brakuje mi tych namiętnych pocałunków, uwodzicielskich gestów, nieśmiałych dotyków, które i tak przeradzały się w dziki seks, oh no tak, brakuje mi jeszcze Twojej bliskości.Brakuje mi Ciebie. / believe.me
|
|
|
Byłeś dla mnie dostępny w każdej sekundzie mojego życia, a ja nawet tego nie dostrzegałam. Chciałeś mnie chronić za każdym razem, kiedy miałam jakiś problem, nawet kiedy byłam pijana to Ty, Ty nigdy mnie nie zostawiłeś samej i wtedy, wtedy też nie i wiem, że bardzo się bałeś, że Cię odrzucę, oh, przecież dobrze Cię znam, tak myślę i przysporzyłam Ci tyle stresu i cierpienia, bo być może to Twój najlepszy wieczór, a ja, ja tak po prostu powiedziałam, że tego nie pamiętam, jak gdyby nic się między nami nie wydarzyło, jakbym wymazała całe 2 godziny ze swojego życia, ale nie da się i nie wiem czemu tak postąpiłam, oh przecież ja zawsze tak robię, a potem, potem jak Cię tracę to doceniam. I znów jest ten moment, bo już nie jesteś mój i nie mogę Cię tak bezkarnie przytulać i całować i to chyba mnie cholernie dobija. Znowu. / believe.me
|
|
|
Nie przespałam się z nim, ale w sumie mało brakowało i w sumie to nie musiałam się hamować, bo nie byłam z Tobą oficjalnie razem, a nasze stosunki były bardzo skomplikowane i tak szczerze to do tej pory nie wiem, czego wtedy ode mnie oczekiwałeś, ale wiem, wiem, że chyba jednak dobrze zrobiłam, że się z nim nie przespałam, zaraz po tym jak zaczęłam się z nim całować i w sumie to wszystko wychodzi na jedno, bo i tak Cię teoretycznie zdradziłam, a Ty w międzyczasie pisałeś jak się mam, a ja, oh ja przecież znów byłam pijana i tak jakby miałam wyjebane na wszystko i te twarze mi się zmywały i może, może rzeczywiście myślałam przez ułamek sekundy, że on to Ty, bo może miał podobnie zabójczy uśmiech, oh nie wiem, sama nie wiem, to było tak dawno, ale zbyt istotne, bo właśnie chyba wtedy przekreśliłam wszystko co mogło między nami być, oh kurwa, zraniłam i jego i Ciebie i chyba kurwa nigdy sobie tego nie wybaczę. / believe.me
|
|
|
"Ludzie mówią wciąż, którą drogą kroczyć masz, nie możesz się różnić, bo masz być taki sam i nie zadawać pytań i w szeregu prosto stać, uciekam stąd dopóki jest czas, o tak. Ludzie mówią wciąż na minutę tysiąc słów, a kiedy się odwrócisz, to w plecy wbiją nóż i nie zadaję pytań, odpowiedzi nie chcę znać, uciekam stąd dopóki jest czas."
|
|
|
A ludzie ciągle wiedzą lepiej i mówią, bezustannie mówią o tym, jak bardzo się stoczyłam i chyba nawet coś o tym, że dostaję za dużo od życia, oh no tak, przecież dostałam tyle od życia, ale tak naprawdę to życie podstawia mi jedynie kolejne kieliszki pod nos, bo reszta jest tak krucha i chyba nawet już nie chcę przyjmować tych wszystkich ulotnych 'prezentów', bo mam już dość, mam dość, mam kurwa cholernie dość ciągłych myśli, ciągłych czarnych myśli i gdyby ktokolwiek miał wgląd do mojego umysłu to pewnie zamknęliby mnie w izolatce, albo byłabym jakimś pierdolonym eksperymentem, bo niepojęte jak można mieć tyle bólu w tak młodym ciele. I chyba nawet już chciałabym być w tej pieprzonej izolatce, niech mnie do czegoś podłączą, niech dadzą pierdolone proszki, bylebym nie musiała tyle myśleć, oh no proszę. / believe.me
|
|
|
Nie liczę już strat, jest ich zbyt wiele, nie chcę o tym myśleć, nie chcę wiedzieć czy to moja wina, choć podświadomość ciągle mi o tym przypomina i chciałabym w końcu zliczyć zyski, ale wciąż ich nie widzę, bo patrzę na swoje życie i widzę tylko te ciemne strony, widzę ludzi, których nie jestem w stanie już spotkać, widzę miłość, która nigdy nie powróci, widzę przyjaźnie, które się rozsypały, widzę prochy, widzę alkohol, dużo alkoholu i te stłuczone kieliszki i milion upadków i wszystkie krzywdy i rany i stracone marzenia i kurwa mać, przecież powinnam być teraz w zupełnie innym miejscu, a dalej tkwię w tym jebanym dole i ciężko mi się podnieść, bo ilekroć próbuję to znów coś mnie spycha, znów jakaś nagła śmierć, albo samobójstwo, albo Ty, oh i już mam dość, bo boję się stąd wychodzić, boję się, że znów ktoś odejdzie, kurwa, oh kurwa mam tak zrytą psychikę i chyba, chyba dużej sama nie potrafię z tym żyć. / believe.me
|
|
|
|