  |
wiem jak to jest, kiedy obcy ludzie piorą twoje brudy, tak nienawidzą swoich wad, że czepiają się cudzych.
|
|
  |
i powiedz mi, czy wciąż go kochasz? gdy wiesz, że nic nie jest takie, jak chcesz i nie będzie już jak chcesz, by było. i teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym, kim chcesz, czy wierzysz w miłość..? i gdy upadnie, to będziesz przy nim zawsze? nawet mimo zdania tłumu, cóż. i wciąż będziesz z niego dumna, gdy wiesz, że on dziś chla na umór znów. a kiedy pójdzie na dno i zdasz sobie sprawę, że już nie ma szans, to czy pójdziesz za nim w bagno? czujesz z nim ból i radość, czujesz moc i słabość.
|
|
  |
wiesz, że cię pragnę, ale co będzie potem? nawet sie nie przedstawiłam, ty juz rozbierasz mnie wzrokiem.
|
|
  |
kici, kici, buzi, buzi, hola, czekaj, co jest? musisz sie postarać zanim sie rozbiorę, zanim ci pokaże, co potrafię językiem muszę mieć pewność, że nie jesteś tym typem.
|
|
  |
naucz się kochać chłopak, a wyjdziesz na tym lepiej, obudzisz się przy boku kogoś, kto pokochał ciebie.
|
|
  |
czekam prawdy nie chcąc znać, nazbyt dziwny jest jej smak, cały czas. czego pragniesz, czego chcesz? w myślach chorych tonę wciąż, podświadomie słyszę też twój głos, ale ty nie mówisz nic. składam skrawki swoich lat, niecierpliwie czekam zmian obok nas, oddam dziś co tylko chcesz, co chcesz, bądź tylko ze mną. stąpać ponad ziemią choć raz byś chciał,
stąpać po krawędzi, gdzie lęk i strach.
|
|
  |
to była sekunda, zawiodłem sam siebie,nale przecież nie mogłem wiedzieć, że tak będzie.
kiedyś gdzieś jak tylko znajdę okazję, wezmę w garść się, to, co zepsułem - naprawię. życie spiszę na kartce, każdy błąd wymażę, ale wiem, że ten największy w sercu zostanie. pamięć - ją trzeba pielęgnować, pamiętać, by przeprosić kogoś, kogo się kocha. pamięć o przodkach, pamiętać każde potknięcie i z każdego z nich wyciągać odpowiednie lekcje. jaką wartość ma dla ciebie słowo przepraszam? jak często go używasz w trudnych sytuacjach?
|
|
  |
prawdziwa kobieta ma zasady, ambicje i plany, szacunek do swojego ciała, kocha bezgranicznie i nie zawodzi. ma również granicę wytrzymałości i nawet kochając całą duszą wybierze rozstanie, zamiast bycia na drugim planie i upominanie się o czułe słowa, bo wie ile jest warta.
|
|
  |
niby jest inaczej, chociaż jest tak samo, nie pozmieniało się nic, tylko wszystko się wydało. ty o niej wiedziałaś i prawda wychodzi z cienia, nic się nie zmienia, prócz wyrzutów sumienia. ja mówiłem ci o niej i musisz to przyznać - jest mi bardzo bliska. wiem, to przecież skrajnie absurdalne, gdy tyle złego mówiłem ci o tamtej, a teraz mówię, że ja jednak do niej wracam, niestety nie wiem, czy ta szczerość się opłaca.
|
|
  |
nagle mówisz "kocham cię", a ja czuję to samo. te dwa proste słowa dają ukojenie ranom.
|
|
  |
budzisz się rano, z ciepłym ciałem, czujesz oddech kochanej osoby na swoim ramieniu. to jest to.
|
|
  |
chciałabym robić dobrze, przeważnie to kogoś ranię. chciałabym móc wszystko naprawić, że zepsułam zdrowie mamie.
|
|
|
|