  |
mądra kobieta wie, kiedy granica została przekroczona. ma swój honor i szanuje siebie samą na tyle,
by powiedzieć sobie "dość" i odejść.
|
|
  |
chcę coś powiedzieć ci, to dla mnie bardzo ważne, wiesz? dziś jestem pewien - to dla nas Bóg stworzył świat ten. gdzieś zapisano i złączono nasze drogi po to, byśmy mogli pisać wspólny życiorys. rzuca kłody pod nogi to życie i nie chce przestać, ciężko jest na zakrętach, ale dla nas to pestka. zobacz, najpiękniejsze konstelacje gwiazd odnajdę w twoich oczach. chce coś powiedzieć ci, to dla mnie bardzo ważne, bez ciebie nie chce, nie umiem, nie potrafię. nie rozumiem nic bez ciebie, na pewno wiem już,
życie bez ciebie, wiesz, nie miałoby sensu. wszystkie moje pragnienia streszczę w twoich oczach,
to wszystko, co chciałbym mieć, mam już i kocham. dopóki razem idziemy i trzymamy się za ręce,
z sensem bije serce, a dni ociekają szczęściem.
|
|
  |
pomagasz człowiekowi, to i człowiek ci pomaga.
|
|
  |
bo ja jestem alkoholem, którym sie upijasz. jak amfetamina robie tobie w głowie miraż. zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. uzależniam cię na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
  |
ja wkurwiony na świat, wziąłem udział w tej przygodzie i miałem ich dziewczyny w nie swoim samochodzie.
|
|
  |
witaj w miejscu gdzie życie w szczęściu to przywilej.
|
|
  |
ale ja widzę, że świat już prawie runął i co? i mam kurwa dobry humor.
|
|
  |
to co było między nami to są żarty, nigdy nie byłaś szczera, lepiej spotykaj się z tamtym.
|
|
  |
dobrze wiem, że to nie tak miało wyglądać. przecież wiesz, że przyszłość widziałam w twoich oczach.
|
|
  |
czuję to pod skórą, że u ciebie nie jest spoko, wiem, że musisz iść gdzieś, czegoś dotknąć, wiem, że kiedy myślisz, że to boli i że tak być nie powinno i tak musisz to dogonić. że musimy to przeczekać, musisz sprawdzić coś, może dla mnie i dla ciebie tam jest ktoś, może dla mnie i dla ciebie tam jest lepiej, lecz nie umiem zrobić nic z tym, że czekam i czekam... upływa czas, nie wiem kiedy minął dzień, nie wiem, kiedy mój papieros zgasł. nie chce mi się jeść, nie chce mi się wyjść, chociaż powinienem iść do przodu, jakoś żyć. przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze, może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre.
|
|
  |
ale nie chodzi o to jak mocno potrafisz uderzyć, tylko o to, jak mocny cios możesz przyjąć i iść na przód ile możesz znieść i ciągle przeć do przodu.
|
|
  |
zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie jeszcze, choć mieszkamy w jednym mieście, to wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie, rzucasz krótki uśmiech, ja piję wódki łyk. tak zanim się poznamy, domyślamy się, co to drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc i z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł.
|
|
|
|