 |
potrafiła przejechać całą Polskę żeby tylko poznać typka o tym samym imieniu i nazwisku co ON. łudziła się że jest choć trochę podobny i będzie sobowtórem dla TEGO skurwysyna którego nie chciała już znać.
|
|
 |
przychodzę w dobrym humorze a wy pytacie czy coś ćpałam lub piłam - w ogóle mnie nie znacie!
|
|
 |
dlaczego nie możemy na chwilę zapomnieć o tym co było? ja po prostu napiszę gdzie i kiedy, ty przyjdziesz i spędzimy razem kilka godzin, a po wszystkim rozejdziemy się i będzie jak do tej pory. potrzebuję Cię nawet na chwilę, potrzebuję tego kopa by dalej funkcjonować.
|
|
 |
kiedy ja przechodzę ty odstawiasz drina, ukradkiem widzę jak zerka na nas twoja była dziewczyna
|
|
 |
znam szyfr do Twojego trudnego charakteru, jeden mój ruch i leżysz kochanie
|
|
 |
koniec świata to nie będą wstrząsy od których wyginie ludzkość. zagłada już się zaczęła, ludzie miażdżą się nawzajem przez chore ambicje, nadmiar alkoholu i ćpania. mało kto jeszcze trzyma się razem i każdy do każdego ma flaka. to już nie te czasy gdy za małolata siedziało się całymi dniami razem, a za ziomkiem skakało się w ogień.
|
|
 |
jak możesz niszczyć mnie tak skutecznie i jednocześnie powtarzać że kochasz
|
|
 |
usiedli i wspominali jak w wieku trzynastu lat biegli za rękę do sklepu po wódkę
|
|
 |
kochała go nad życie, ale wpadała w ekstazę gdy ten drugi gryzł jej szyję
|
|
 |
jednym zdaniem doprowadził ją do obłędu. "jesteś dla mnie skończona, szmato" w tej chwili zaczęły się te jebane psychozy. oglądając reklamę proszku do prania czuła jakby ktoś krzyczał "zmyj z siebie ten brud zdziro", rzadko wychodziła z domu bo kiedy to robiła słyszała szepty i widziała krzywe spojrzenia w jej kierunku, bywało że leżała na podłodze całą noc i łkając cicho zwijała się z bólu, tego psychicznego. nie potrafiła znieść myśli że ktoś kogo kocha najbardziej na świecie ma ją za zwykłą dziwkę. to ją zabiło
|
|
 |
ognisko ze znajomymi, mała sprzeczka i nagle stała sama naprzeciw całej ekipie. wiedziała że ma racje i nie odpuści. pierwszy raz jakikolwiek typek podniósł na nią rękę. patrzyła zaszokowana, po chwili zaczął się dym. chciała tylko pomóc koleżance, jednak została odepchnięta. złapali ją za ręce tak mocno że od razu wyłoniły się sińce. tak, bolało ją cholernie ale wiedziała że nie da za wygraną. jedna panna naprzeciw pięciu chłopa, zero szans. dostała wpierdol. na pełnej piździe wykonała telefon do chłopaka który dzień wcześniej szeptał czułe kocham. " słuchaj, pomóż mi, dostałam wpierdol, chodź szybko. gdybym była kolesiem wszyscy by nie żyli ale sama nie ogarnę" - na te słowa dostała wesołą odpowiedź: "ej dobra, jest to ognisko czy nie bo chcemy z kolegami przyjść, posiedzieć i się pośmiać " ...
|
|
 |
kiedy przytuliłeś mnie i powiedziałeś "będzie dobrze" nadzieja wróciła. przywróciłeś ją do życia, a teraz znowu dokonujesz zabójstwa. jebany sadysta
|
|
|
|