 |
Byłeś pierwszym, którego pokochałam, pierwszym którego straciłam.
|
|
 |
Już niedługo będziesz żałował i chciał to naprawić. Obiecuję Ci to. Bo ja w przeciwności do Ciebie dotrzymuję obietnic.
|
|
 |
Czasem sama siebie pytam : co ja do cholery czuję do każdego z nich?
|
|
 |
Widok kumpla z inną laską dziwnie zabolał, to nie była zazdrość, a może...Dziwne.
|
|
 |
Ciężko to znieść. Niepewność. Niezadowolenie z sytuacji bez wyjścia. Chcę , żeby wreszcie zaczęło się układać po mojej myśli.
|
|
 |
Ktoś spytał koleżanki o mój numer. Kiedyś od takiej sytuacji zaczęła się historia miłości mojego życia.
|
|
 |
Nie sztuką jest kopiowanie, tylko wymyślenie tego wszystkiego samemu i nie ważne ile to zajęłoby nam czasu ..
|
|
 |
Mma cel, mam chęci to połowa i początek sukcesu, sukcesu który doprowadzi mnie tak daleko jak tylko będę chciał i na ile starczy mi siły, siły której mi nadal nie brakuje. Kiedyś ktoś powiedział mi że optymiści to banda kretynów którzy widzą świat w kolorowych barwach. To nie jest tak... Ja wcale świata nie widzę w jasnych odcieniach jest całkiem inaczej moje życie chcę ukierunkować w konkretny celu abym zapewnił sobie lepsze jutro do samego końca i dla tych który pójdą w moje ślady.
|
|
 |
Nie chciałem zbyt wiele, dostałem bardzo dużo, osiągnąć muszę jeszcze więcej. Dobrze że akurat dostałem porządnego kopa od życia i powróciłem ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
Czasem są to dwa problemy, czasem brak humoru i zapotrzebowanie czegoś, czasem coś mnie trapi i widzę te dziwne spojrzenia w kierunku mojej twarzy, czasem to zła ocena to opierdol w szkole, czasem niedokończona impreza zepsute plany, czasem niedziela i wyjazd do internatu, czasem tęsknota i złe przeczucia, czasem te spojrzenie i ten uśmiech. Zawsze są dwa jakieś problemy .
|
|
 |
Lubię czasem przejść się ze słuchawkami w uszach i kapturem na głowie. W tym mieście nie zna mnie nikt, nie obawiam się tego że ktoś zaczepi mnie na ulicy i powie "siema, co tam?" wtedy gdy potrzebuje być sam. Spokojnie mogę iść bez celu i odnajdować nowe myśli w sobie, o problemach zapominać i przy tym wsłuchiwać się w dobry beet.
|
|
 |
Dziwne uczucie, coś jakby boli, coś jakby powala mnie na obie łopatki, całkiem jakbym nie miał już w sobie sił. Obiecałem że nie poddam się do samego końca i tak też się stanie. Nie potrafię złamać danego słowa...
|
|
|
|