|
Otwieram okno i wpuszczam do moich czterech ścian samotność. Rozgość się, potrzebuję teraz Twojego towarzystwa, by zabić swoje ego i odnaleźć siebie...
|
|
|
I chuj. Ludzie nie lubią ludzi nieszczęśliwych, żyjących ciężej, zbyt wiele myślących... Patrząc na siebie z dystansu - sama bym siebie nie polubiła. Ze mną można popłynąć, ze mną można utonąć. Choć pamiętam te chwile, gdy Twój szept uspokajał: "Nauczymy się pływać...". Nie zmienię się, nie potrafię wyłączyć tych destrukcyjnych myśli, które nękają mnie od czasu, gdy stałam się świadoma wielkiej odpowiedzialności, która została na mnie chyba losowo zrzucona. Moment, w którym wszystko ucieka mi przez palce, nie jest taki straszny, jakby się wcześniej wydawało... Bezsilność jest piękna sama w sobie.
|
|
|
Łzy bezsilności, bo spieprzyłam wszystko idealnie. Olałam rodzinę, najbliższych i wszystko, co powinno być priorytetem w moim życiu, na rzecz jakiegoś chorego układu, który nie daje mi nic, nawet poczucia bezpieczeństwa. Jesteś wspaniały, ale chyba nie dla mnie... Zabawa się skończyła, czas się obudzić. Płytkie uczucia, niczym tanie mydło, da się zmyć.
|
|
|
Jeśli kiedykolwiek w swoim życiu będę kogoś winić za naiwność, napluj mi w twarz i nazwij hipokrytką.
|
|
|
Z całego serca życzę Ci okrutnie beznadziejnych dni i mam nadzieję wielką, że beze mnie skończysz gdzieś na dnie!
|
|
|
Moja koncepcja na szczęście poszła się jebać, jak tania dziwka, z chwilą, gdy Cię poznałam.
|
|
|
siedzimy na dachach i bawimy się powietrzem.
|
|
|
niech kończy się świat. pojutrze , czy dziś - nieważne ..
|
|
|
w dzisiejszych czasach słowo "kocham" jest tylko pustym westchnieniem.
|
|
|
Jest. Napawa mnie pogodą ducha i sprawia, że mimo wszystko nie boje się kolejnych dni, tygodni, miesięcy... Może nie powinnam czuć się bezpiecznie, ale wierzę, iż mogę na Nią liczyć. Niech to trwa. Ef ♥
|
|
|
Jest we mnie radość małego, nieświadomego zagrożeń dziecka. Odkryłam też duże pokłady siły. Nabrałam odwagi i pewności, co do swoich racji. Może to prawda, że oceniam ludzi z góry, ale ostatnio zaczęłam szukać w każdym człowieku tych mocnych stron osobowości, które byłby w stanie ukryć w cieniu przerażające skazy człowieczeństwa i tu nie ma co się oszukiwać, wszyscy jesteśmy napiętnowani plugawymi zwyczajami, cechami, ale też i plugawym myśleniem. Z większym rozpędem tracimy swoje wartości i o ile w porę tego nie powstrzymamy, schylimy się ku upadkowi. Nie mam zamiaru nikogo umoralniać, zacznę od siebie. Wierzę w siłę jednostki. Tak naprawdę to one pchają społeczeństwo do przodu.
|
|
|
|