 |
60 osób na kierunku, i znalazła się jedna taka mądra, która regularnie kasuje jakieś maile z grupowej poczty bądź przenosi wszystko do kosza. dziś zaznaczyła wszystko jako spam i nieco nerwów minęło zanim się zorientowałyśmy. zawsze znajdzie się ktoś ograniczony umysłowo. a ja się pytam po co? co ona z tego ma? /katajiina
|
|
 |
leżała na Nim naga, przytulał ją i gładził jej ciało. nagle szepnął jej do ucha, że ją kocha, że kocha jej gładką skórę i jej bliskość, po czym pocałował ją, przytulił do serca tak mocno jak jeszcze nigdy i rzekł, że jednak jej nie kocha. spojrzała na niego ze smutkiem, zdenerwowaniem i niepewnością w oczach. a on poważnym tonem odrzekł, że "kocham" to za mało by wyrazić jakim uczuciem ją darzy. /katajiina
|
|
 |
naprawdę często zdarza mi się ponieść wodze fantazji, i nie pisać o realnym życiu, ale nie uważam by był to powód do oceniania mojej "twórczości" jako mniej ciekawej. wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że większym talentem jest stworzenie czegoś, z niczego, niż przelanie na papier minionych wydarzeń. tym bardziej, że cenię sobie swoją prywatność i nie lubię żalić się światu z mych miłosnych upadków, życiowych porażek i nieudanych prób naprawienia pomyłek. /katajiina
|
|
 |
płakała. płakała naprawdę mocno. łzy ściekały po jej zmarzniętych policzkach. wiatr rozwiewał jej włosy. deszcz obmywał jej twarz. klęczała na betonie w jednej z miejskich uliczek. klęczała nad nim. ściskała jego dłonie i szeptała cicho przez łzy "zaraz przyjadą, zaraz będą wytrzymaj". a on z uśmiechem na twarzy otarł swą zakrwawioną dłonią jej łzę i rzekł "zawsze Cię kochałem" po czym odszedł. jego ręka opadła z hukiem na beton, a twarz przekrzywiła się w prawą stronę. powieki zamknęły się, oddech ustał. rozryczała się i krzyczała na całe gardło. karetka przyjechała, ale było już za późno. pogotowie zabrało dwa ciała, a gazety napisały "wczorajszej nocy doszło do kolejnego morderstwa. niezidentyfikowana szajka przestępcza śmiertelnie zraniła mężczyznę w klatkę piersiową, zaś kobiecie podcięto gardło pilniczkiem do paznokci". /katajiina
|
|
 |
weszła do pokoju i ujrzała go siedzącego na skraju łóżka. płakał jak dziecko. zapytała co się stało a on odparł cicho - nie tak miało być - nie wiedząc o co chodzi siadła obok niego i zaczęła ocierając mu łzy. nie pytała o szczegóły, siedziała milcząc i uspokajając go. nagle wstał, podszedł do okna i patrząc w niebo rzekł cicho - myślisz, że tam jest jej lepiej? - wiedziała już o czym mówi. jego siostra od dwóch tygodni leżała w szpitalu. miała wyzdrowieć. nie tak miało być. /katajiina
|
|
 |
gdybym musiała ukradłabym promienie słońcu i blask księżycowi i zaszantażowała prezydenta, że odbiorę mu władzę, zabrałabym substancje szkodliwe z czipsów i zagroziła, że nie oddam, a płatkom śniegu nie pozwoliłabym spadać w okolicach Twego domu, odizolowałabym bąbelki od pepsi i wyjadła orzeszki ze snikersów, zrobiłabym wszystko gdyby okazało się, że coś z tych rzeczy może i chce Ci zaszkodzić. /katajiina
|
|
 |
Jestem niezły ,czemu nie mam kobiety? Kobiety mam niezłe, ale nie moje niestety. Mam więcej ,inni mają po jednej. Mam mniej bo żadnej konkretnej. Nie mam nic,nie mam nawet pomysłu. Jestem sam,ale walczę jak trzystu. Szedłbym teraz przez ściany do ciebie gdybym wiedział że wogóle istniejesz, ale tego nie wiem. / sokół mistrz.
|
|
|
|