 |
|
Odeszłam, bo tak naprawdę nigdy nie byłam w stanie Cię kochać. Oszukiwałam się, że z czasem wszystko przyjdzie samo, że któregoś dnia szczerze podejdę do Ciebie i powiem "Kocham". Tak zupełnie bezmyślnie i bez żadnej okazji. Próbowałam leczyć rany po ostatniej miłości, ale wszystko zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Nie miałam ochoty z Tobą być, rozmawiać, każdy fragment mojego ciała odmawiał przebywania z Twoją osobą. Teraz pluję sobie w twarz, bo postąpiłam jak zwykła suka pozwalając Ci się we mnie zauroczyć. Ale ja już dawno temu pokochałam kogoś innego i nawet Ty nie zastąpisz mi tego zimnego sukinsyna. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
A te ciągłe zmartwienia? Tu nie chodziło o moją miłość, tylko matczyną troskę, którą obdarzyłabym samego diabła, gdyby stała się mu krzywda. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
4 rano. Zwlekam się z łóżka do łazienki. Robię siku, zmieniam podpaskę, mama szuka czegoś w książkach. Siedzi ze mną, bo gorączka nie daje mi w pełni zasnąć. Wracam do pokoju i czuję jak opadam z resztek sił. Słyszę już wyłącznie Jej krzyk, a następnie słowa mówione do telefonu. Adres i nazwisko. Prawdopodobnie chodzi o karetkę. Odpływam, nie wiem co się dzieje. W pełni tracę świadomość. Jestem bezskutecznie reanimowana.. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Widzisz mnie z kolejnym kolesiem na mieście. Tak leczę rany, no wybacz. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Pożycz dystans, ja często tracę nerwy. / Eldo
|
|
 |
|
Nie będę stać na trzecim miejscu. Nigdy nie byłam typem dziewczyny, którą można zostawić dla ulubionego klubu, czy butelki czystej. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Wódka. Znowu ta jebana wódka. Powolnie przepływa przez Twoją krtań. Kolejno trafia do żołądka, tam wchłaniana jest do krwi i rozprowadzana po całym organizmie. Stężenie alkoholu wzrasta do maksymalnego poziomu. Odpływasz. Jesteś jebaną marionetką, która krzywdzi mnie z każdym ruchem. Wódka, to wódka Cię zniszczyła. To ona była Twoim jedynym celem. To ją tak naprawdę zawsze kochałeś. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Zero odpowiedzi na smsy, nieodebrane połączenia. Mnóstwo łez i ta jebana nieświadomość.. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Przypieprzała się do mnie o wszystko. O wygląd, styl, charakter. Przez pół roku toczyłyśmy wojny, o których wiedzieli wszyscy nasi znajomi. Kto by pomyślał, że dziś będzie jedną z najbliższych dla mnie osób. Że zawsze poda mi rękę, kiedy mentalnie przyjebię banią o ścianę. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
Nie wiesz jak to jest, kiedy mówi Ci, że jego kolejny kumpel jest w szpitalu. I nie zrozumiesz powodu, dla którego co kilka dni chodzi na ustawki. Tak jak i tego, że każda taka akcja rozpierdala mnie od środka. A wszystko przestaję odczuwać wyłącznie po tych kilku krótkich słowach. - "Już po wszystkim, kochanie. Nic mi nie jest". /kredkinabaterie4
|
|
|
|