 |
|
Jak każdy ma się skurwić tak jak Ty, to ja chcę się wylogować z tego pojebanego świata.
|
|
 |
|
"Nie ufam prochom, chcę się naćpać Kochanie Tobą i chodzić naćpana doba za dobą."
|
|
 |
|
"Poza Tobą nic, nie mogę jeść, nie mogę pić. Mogę patrzeć tylko jak obok śpisz."
|
|
 |
|
"Jesteś wszystkim, reszta w tle. Biegnę za Tobą po skruszonym szkle. Przecinam skórę, ale nie dbam o to, wykrwawiam się dla Ciebie z ochotą."
|
|
 |
|
A to wszystko robiłam po to, by z Tobą być.
|
|
 |
|
"Tęsknie, gdy nie ma Cię przy mnie. Jesteś żarem, bez niego stygnę."
|
|
 |
|
"Nie zabraknie nam już niczego, trzymam Cię ręką prawą i lewą."
|
|
 |
|
"Chcę tylko iść za rękę z Tobą. Będziemy tutaj godnie żyć, nie liczy się hajs, nie liczy się nic."
|
|
 |
|
Dzisiaj jestem już starsza, o te kilka przygód, kiedy krew buzowała w żyłach w napięciu i strachu, że może się nie udać. O kilka niezałatwionych spraw, które pokazały, że mogą wrócić za jakiś czas ze zdwojoną siłą. O tych ludzi, którzy zarzekając się, że będą zawsze, nie przewidzieli, że ich 'zawsze' będzie miało swój koniec w dniu, kiedy okaże się, że nie jestem taka prosta, jak myśleli. Jestem starsza o te zawiedzione zaufanie i wystawianą na próby wiarą nie tylko w siebie, ale też innych ludzi. O wszystkie błędy, które popełniłam i mówiłam, że już nigdy więcej, a potem i tak robiłam to samo. O tych kilka zauroczeń, które mogę określić szczeniackimi miłościami i o wszystkie litry łez z ich powodu wylane. Dziś jestem starsza o ciebie i o tę jedną, jedyną miłość, która kazała mi wspinać się na szczyt, by upadek połamał nie tylko kości, ale też serce. /dontforgot
|
|
 |
|
Przepraszam, po prostu brakuje mi Ciebie i wiele bym dała, żeby nam było znowu jak w niebie.
|
|
 |
|
Codzienność stała się dla mnie fikcją. Muszę udawać, że jestem szczęśliwa, kiedy wnętrze rozdzierane jest na malutkie cząsteczki. Muszę przybierać różne maski, aby nie pokazać smutku przepełniającego moje serce. Muszę robić mocniejszy makijaż, aby się nie poddać zbyt szybko i nie zacząć płakać podczas krótkiej chwili słabości. Muszę udawać, grać życiem, omijać niebezpieczne zakręty, aby nie wpaść w kolejny dołek. Muszę, bo inaczej tego nie przetrwam. Odkąd codzienność została otoczona samotnością, to nie mam innego wyjścia. Bo tak łatwo jest pokazać uśmiech na twarzy, aniżeli dzielić się tym co jest nie tak. Starać się żyć tak, aby unikać, jak najwięcej niebezpiecznych pytań. Tak najlepiej, najbezpieczniej...
|
|
 |
|
Żeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął.
|
|
|
|