 |
bez kitu, jesteś nikim międzyplanetarnie..
|
|
 |
i mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy, pomimo litrów wylanych łez, pomimo momentów załamania, pomimo tego, że jestem mu kompletnie obojętna.
|
|
 |
śniadanie zjedz sam
obiadem podziel się z przyjacielem
kolację oddaj wrogowi:)
|
|
 |
Usiadam po cichu w kącie, gdzieś, gdzie nikt mnie nie znajdzie, gdzieś gdzie bedę sama, jak palec, gdzieś gdzie nikt nie dosięgnie mnie swoim wzrokiem, spojrzeniem i przeżyję tam całe swoje życie.
|
|
 |
Chyba nie chce dalej w to brnąć. Nie mam silnego charakteru, więc potrzebuję koło siebie ludzi, którzy będą umieli powiedzieć mi : "Martyna nie użalaj się nad sobą, tylko się nie poddawaj, może nie będzie dobrze, ale chociaż pokażesz, że nie przegrałaś, walcz do końca, nie pokazuj, że jesteś słaba". Może to tylko słowa, ale potrzebuję czasami wielkiego kopa w dupie. Ty totalnie jesteś przeciwieństwem takiej osoby, kocham cię, ale to chyba koniec. Nie mogę tego dalej ciągnąć./ cmw
|
|
 |
Pamiętasz jak poszliśmy na koncert Adasia? Na pewno, nienawidzisz Ostrego, ale poszedłeś. Potem wpierdalałeś się po autograf. Chuj, że Ci się nie udało. Widok Ciebie, który wpierdala się pod samą scenę tylko dla mnie było bezcenne. Było - dziś tylko czas przeszły, tylko wspomnienia. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Oglądam horrory i się nie boję, wyśmiewam każdą krwawą scenę. Dla mnie to lepsze od cyrku. Tylko jak budzę się spocona o trzeciej w nocy to już jest trochę dziwnie. Zapalam światło i próbuję zasnąć. Potem przypominam sobie o bólu jaki mi wyrządziłeś i wiesz? pomagasz. Nie boję się już budzić o trzeciej w nocy, dzięki! / czytammiedzywersami.
|
|
 |
Nie wierzę w karmę. Nie daję z siebie nic, a ostatnio dostaję tak wiele, absurdalne. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Nie zmienisz przeszłości. Rozumiem, że płacz jest dobry na wyrzucenie z siebie emocji, ale nie rycz nocami przez niego. Jest dupkiem, tak? Pokaż, że jesteś cholernie silna i nie daj się złamać skurwielowi. Po co ma widzieć, że wygrał? / czytammiedzywersami.
|
|
 |
Zawsze łamałeś mi fajki, a ja się wkurwiałam, potem mnie słodko przepraszałeś. Najpiękniejsze było to jak nie byliśmy już razem i styknęliśmy się na imprezie. Zapaliłam przy tobie, dumna z siebie. Podszedłeś i rzuciłeś słowami : Mimo, że nie jesteśmy już razem to nie rób tego przy mnie, ok? Wyjebał mi fajkę, odszedł. A ja nie wrzeszczałam jak zawsze, tylko cicho poszłam na górę zamykając się na górze. Ryczałam jak dziecko. / czytammiedzywersami.
|
|
 |
I jak widzę nawalonych trzynastolatków to boję się o moje przyszłe dzieci. / czytammmiedzywerami
|
|
 |
Mimo tego ile na siebie pierdoliliśmy, mówiliśmy, że nie chcemy się na wzajem znać, wyzywaliśmy od najgorszych to i tak zawsze będziemy dalej dla siebie "coś" znaczyć. W końcu tylko nas nazwali "popierdolenie gówniarze", tylko my mamy taki chory przywilej. / czytammiedzywersami
|
|
|
|