 |
|
i tylko obiecaj mi, że za jakieś pięć lat, gdy będziemy siedzieć w jakimś brudnym, tanim motelu z tandetnymi, czerwonymi zasłonkami w oknach, gdy będziemy kłócić się o ostatnią, zwykłą kanapkę z serem, podczas gdy w tle poleci unchained melody, a w małym telewizorku z jednym kanałem poleci któryś raz z rzędu ' uwierz w ducha' , po prostu obiecaj, że wyszeptasz mi wtedy do ucha, krótkie, magiczne : zostań moją żoną. ' obiecujesz? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
kilkanaście fajek wypalonych w ciągu dnia, puste butelki po wódce schowane w pralce, zarzygane ciuchy, akcje jak z tanich filmów porno, nienawiść do ludzi, nienawiść do świata, łóżko pachnące beznadziejnym seksem i przekleństwa w ustach. zła osoba, zła córka? zgaduję, że to dojrzewanie. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
jesteś moim przyjacielem tak? moim kurwa najlepszym przyjacielem, powinieneś znać mnie najlepiej, czyż nie? powinieneś. więc błagam cię, na litość boską, usiądź tu ze mną, złap mnie za rękę i wytłumacz jak małemu, nic nie wiedzącemu dziecku, dlaczego czuję się tak okropnie. dlaczego czuję się jak ostatnia szmata, dlaczego ta dziwka depresja znowu mnie odwiedziła i dlaczego, dlaczego tak cholernie wstydzę się tego co zrobiłam ? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
Na początku był ból. Ogromny, niewyobrażalny ból. Łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek. Później złość na niego, na to jak się zachował, i że wszystko zniszczył. Potem odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego. Teraz? Akceptacja. Poddałam się. I tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. Walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo.
|
|
 |
|
Nikt nie docenia tego, jak skutecznie się powstrzymuję od bycia rozszalałą psychopatką.
|
|
 |
|
Gdybyś teraz wrócił i zrobił cokolwiek, co przypomniałoby mi o wszystkim, co razem przeżyliśmy, bez zastanowienia dałabym Ci się drugi raz omotać. Rzuciłabym wszystko. Weszłabym drugi raz do tej samej rzeki. Chociaż znałabym finał naszej historii - zrobiłabym to kolejny raz. I kolejny... i kolejny i tak do śmierci... Gdybyś tylko wrócił.
|
|
 |
|
Mówi się że jak na czymś Ci zależy to trzeba o to walczyć. Czasami jednak lepiej się poddać i uświadomić sobie że nigdy nie było dane Ci wygrać...
|
|
 |
|
ponad 26 000 wizyt, dzięki : *
|
|
 |
|
(...) Przecież trwam. Tylko rano może być gorzej. Może wtedy nie zdołam się podnieść. Może będę potrzebować Twojej pomocnej dłoni jak nigdy dotąd. I co wtedy? Może tylko Twoje ramiona będą w stanie uchronić mnie przed toksycznością tego świata. Może tylko w Twoich tęczówkach odnajdę ukojenie. A może nie przeżyję już kolejnego poranka bez smaku Twoich ust. Pozwolisz mi umrzeć z tęsknoty? A jeśli zobaczysz, że moje źrenice są rozszerzone i przeszklone łzami, zrobisz coś? Gdy oddech stanie się płytszy, tchniesz we mnie odrobinę swojego życia? Gdy powieki nie poradzą sobie z nadmiarem wszystkiego i mimo walki zaczną opadać, gdy zamkną się na zawsze, wtedy zrozumiesz? Zrozumiesz, że umarłam z tęsknoty za Tobą? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
"(...) Moja prawie bezwładna dłoń sięga po kolejnego papierosa, a w drugiej ręce chwilę później ukazuje się tlący płomień. Gaśnie. Senny dym powoli wypełnia całe wnętrze pokoju. Zaciągam się. Ciepło przenika do płuc ocierając się o moje, jakże zimne tego wieczoru, serce. Przekrwione oczy bezwiednie wpatrują się w ekran laptopa. Zimne powietrze muska moją skórę. Czuję oddech nocy na sobie. Szkło stojące przede mną ukazuje oblicze rzeczywistości. Przejrzysta tafla zapełnia się. Raz, drugi, kolejny. Zaczyna kręcić mi się w głowie. To przyjemne uczucie obojętności wolno wypełnia moją głowę. Nie muszę już myśleć o pustce tego wieczoru, jak miło. " I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
Czuję żal, czuję taki cholerny żal i taką niezrozumiałość w sobie. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem, a przecież jestem istotą myślącą i to zazwyczaj trzeźwo. Czuję, że muszę gdzieś wyjść, że zaraz oszaleję, płonę, moje ciało wrze pod wpływem wysokiej temperatury. Ogarnia mnie niepokój, drażnię się sama ze sobą, myśli w głowie przekrzykują się nawzajem. Staram się. Przecież tak cholernie się staram być lepsza. Lepsza dla Ciebie. Co jeszcze mam zrobić? Czego jeszcze ode mnie oczekujesz? Jestem w stanie maksymalnie przybliżyć się do Twojego ideału, chcę uczestniczyć w wizjach, które stwarza Twoja wyobraźnia, chcę być osobą, z którą będziesz spełniał wszystkie swoje najbardziej niemoralne marzenia. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|