 |
|
czasem brakuje mi Twojego bezwiednego 'kocham' wypowiedzianego od tak, po prostu.
|
|
 |
|
dziś dławie się tymi wspomnieniami ..
|
|
 |
|
` A gdy sie spotkamy to zademonstrujesz dwukropek i gwiazdkę ? ♥.- ten wpis przypomnial mi ciebie :( bo pamietasz to : - a pamietasz o dwukropku w gwiazdce ? - noo pamietam - a chcialabys ? - moge chciec .. - no chodz.. :((
|
|
 |
|
Wiem, że mam przyjaciół x333
|
|
 |
|
c.d marznać do rana, i hucznie je obchodzić, zobacz oni wszyscy są tu bo im na Tobie zależy kochają Ciebie całą zozum to Mała, a nie przepraszam od dziś Duża : D allee posłuchaj Jego tu nie ma, nie przyszedł nie napisał, On nie jest Ciebie wart, nie ma dla Ciebie czasu nawet dziś- dodałeś, Ale moze się uczy, moze ma zajęcia dodatkowe, moze zapomniał, wiedziałam ze oszukuje sama siebie ale to powiedzialam. Mycha taki portal jak nk przypomina o urodzinach, ma internet wiec mogłby napisac przynajmniej głupie 100lat, albo dwukropek i gwiazdkę a On zero, null nic ! Obudź sie proszę Cię, rzuć go bo juz przegina ! a teraz zapomnij o nim i się baw, bo własnie idzie Twój prezent :) Zobaczyłam wielkiego co ja mówie Gigantycznie ogromnego Misiola, z czerwoną kokardką na szyi : ) Jaki słodkii nazwiemy Go hmm Zimusek : ) o takk : D Kocham was ! Tak bardzo was kocham i cieszę się że jestescie obok zawsze ! x333
|
|
 |
|
Leżałam na łóżku w ciemnym pokoju patrząc w sufit myślałam co zrobię, co dalej, telefon leżał na biurku, nie liczyłam że ktoś napisze, 2 smsy, aż wkońcu zadzwonił, odebrałam : nie mam czasu pa, słyszę jakies głosy dobiegające z dworu, krzyczysz me imię, wstałam patrze a stoisz z butelka Picola, i reklamówką mandarynek wyglądasz jak Claun masz czapeczki urodzinowe, balony i serpentyny, zadzwoniłam i zapytałam czy coś się stało, odpowiedziałeś dziś są Twoje urodziny, wychodź, uczcijmy to stara Dupo, rzuciłam że nie mam ochoty, i że ni lubię tego święta, wiedziałam że nie dasz za wygraną więc ubrałam coś ciepłego i zeszłam, chodźmy szybko bo tam jest lepsze światło dodałeś. Gdy doszliśmy do parku zobaczyłam masę ludzi z latarkami w dłoniach na drzewach były balony, serpentyny każdy miał różową czapeczkę urodzinową. Usłyszałam 100 lat i się poryczałam, nie sądziłam że stać was na takie coś, nie wiedziałam że macie czas powiedziałam, przytuliłeś mnie i powiedziałeś to Twoje święto bedziemy
|
|
 |
|
z upływem czasu, zawsze to, co już jest za Nami wydaje się takie proste i banalne. decyzje, które wydawały się niebywale skomplikowane, teraz są oczywiste. wypracowania z polskiego nad którymi głowiliśmy się całymi nocami, obecnie byłyby wymarzonym tematem. miłość kilka lat temu była tylko chodzeniem za rękę i jakimś pustym 'kocham Cię', stała się o wiele trudniejsza.
|
|
 |
|
czarne od tuszu łzy, spływały na Jej śnieżnobiałą suknię. na głowie miała niesforne loki, bo rozpięciu koka. siedziała na marmurowych schodkach przed ołtarzem. goście patrzyli na Nią, jak na wariatkę. Jej narzeczony wyszedł w momencie kiedy powiedziała 'nie'. w końcu podniosła się, i podeszła do mikrofonu. - koniec przestawienia, moi drodzy. to skutki próby poślubienia kogoś, kogo się nie kocha. - powiedziała łamiącym się głosem.
|
|
 |
|
nie zrozum mnie źle, po prostu mam dosyć uczuć 'wiecznych'.
|
|
 |
|
'Gdy odszedł, płakałam przez tydzień. Potem zdałam sobie sprawę, że wciąż mam wiarę. Wiarę w siebie. W to, że pewnego dnia spotkam kogoś, dla kogo będę tą jedyną.' ~~ Sex and the City ;)) ♥
|
|
 |
|
spojrzał na Nią tym spojrzeniem pełnym cwaniactwa. - no co chcesz? szybko. - rzuciła trzęsąc się z zimna. przyciągnął Ją mocno do siebie i zaczął całować. opierała się temu, odpychała Go, jednak trzymał Ją w stalowym uścisku. po jakiś dwóch minutach Ją puścił. - frajer. - podsumowała, patrząc w Jego nieskazitelnie zielone tęczówki. - nie pozwolę, żeby ktoś inny Cię całował. tego, który spróbuje zabrać mi Twoje usta, uduszę własnymi rękoma. - powiedział przez zaciśnięte zęby. odwróciła się napięcie i ruszyła do domu, próbując powstrzymać się od płaczu.
|
|
 |
|
pijana ze szczęścia . nie chciała wytrzeźwiec.
|
|
|
|