|
-Ej patrz, drzwi mi wypadają z zawiasów.A to dziwki. -Przecież drzwi to tak jakby liczba pojedyncza. -Ale zawiasy to liczba mnoga. -No to rzeczywiście dziwki z tych zawiasów ;D | Kocham Cię mała za to, że potrafisz mnie rozbawić, wtedy gdy już brakuje mi powodów do życia ;**
|
|
|
" Z góry na dół, jak z jedenastego piętra, Ty znasz to uczucie pękniętego serca..."
|
|
|
Przeobrażona życiem, doświadczona biegiem zdarzeń. Z nadmiaru buntownictwa nie zabrakło krwawych wrażeń. Tak chciała spróbować gorzkiego smaku życia, sięgnęła więc po szlugi, do papierosów i pica. Wrogom na przekór robiła wszystko. Kochała tylko swoje wierne towarzystwo. Z ogromną ignorancją oznajmiała ludziom, że całym ziemskim szczęściem jedynie się łudzą...
|
|
|
Nie pytaj co ja mam w głowie, sama się tego boję i czasem nie wiem co robię / wdowa :*
|
|
|
wiesz? ten dzień miał być poświęcony na wyzerowaniu kompletnie ciebie z moich myśli .. zabrałam się za zaległe prace domowe, których było cholernie dużo, byłam na zakupach, ugotowałam obiad, byłam na treningu, a wieczorem nawet umówiłam się z kolesiem, który już od dawna namawiał mnie do spotkania .. gdy w drodze do maka zobaczyłam Ciebie, stojącego na przystanku, pewnie po równie ciężkim dniu, jak mój wracałeś do domu .. właśnie wtedy wszystkie wspomnienia wróciły, a to czemu się dzisiaj poświęciłam kompletnie straciło sens / zakochybana
|
|
|
Nienawidzę Cię za to ,że ciągle powracasz.. Kocham za wszystko inne ...
|
|
|
przy Tobie? mam motylki w brzuchu, miękną mi nogi, nie wiem co mówić, bo w głowie, jakby pusto, ale za to serce pełne / zakochybana
|
|
|
widziała na dyskotece jego kumpli.. przechodzili koło niej kolejno... A ona jak wryta stała i patrzyła... jakby czekała na kogoś jeszcze.. na samego Niego.. zawsze był z Nimi... czekała aż przejdzie. Niestety nie było go.
|
|
|
te kilkanaście minut przy Tobie, te kilka gestów i kilkaset słów zmieniło zupełnie wszystko, mój tok myślenia i całą przyszłość .. / zakochybana
|
|
|
Byłeś dla mnie codziennością i zniknąłeś nagle.. to tak jakby odebrać komuś mowę po 20 latach życia...
|
|
|
chciałabym, żebyś obudził się w Nowy Rok totalnie skacowany ze świadomością, że za mną tęsknisz, że Ci mnie brakuje. chciałabym, żebyś przyszedł i błagał, aby wróciła. chciałabym, udawać, że wcale nie chcę do Ciebie wrócić, kręciłabym. chciałabym w końcu zarzucić Ci ramiona na szyję i oświadczyć jak zabójczo Cię kocham. puste marzenia. nierealne. /definicjamiloscii
|
|
|
|