 |
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.
|
|
 |
Słuchając kolejny raz tej samej piosenki siedzę na oknie i wypatruję na niebie naszej gwiazdy. Nie wiem po co to robię, ale jest mi dzięki temu lżej, czuję się lepiej, jakoś spokojniej. Wiem że nie było idealnie, ale cie kochałam i wszystko bym oddała żeby chociaż przez jeden dzień być znów z tobą. Może to właśnie jest powód... może to dlatego nie mogę zakochać się w nikim innym.
|
|
 |
Zrozum że nie chce być z tobą, ale bez ciebie nie umiem funkcjonować. I bądź tu mądry...
|
|
 |
Nocą jest czas na refleksje o życiu i miłości. Te drugie zajęły mi mnóstwo samotnych wieczorów i nie powiem że było warto ponieważ to sprawiło tylko że bardziej cie pokochałam... szkoda tylko że nie z wzajemnością.
|
|
 |
Deszcz nigdy nie przestanie padać na zawołanie, tak samo jak moje serce, które nie wybaczy ci od tak na zawołanie.
|
|
 |
Codziennie przybierała maskę szczęśliwej dziewczyny, żeby ktoś czasem nie zauważył że jest jej źle, tak naprawdę tylko wieczorami była sobą. Siedziała przed laptopem ślepo patrząc się w ekran i czując ucisk w żołądku. zastanawiała się co właściwie poszło nie tak. Wszystko zdawało się być idealne, ale to były tylko pozory bo tak naprawdę już od dawna ich związek był na wyczerpaniu. Obraz przed jej oczami stał się niewyraźny - tak, znowu płakała i nie zamierzała przestać, ponieważ tylko tak mogła chociaż trochę złagodzić to co teraz czuła.
|
|
 |
lubie przeglądać stare zdjecia, przeglądać archiwum patrzeć na to co kiedyś było, nie zapomne tego co było.
|
|
 |
nie pytaj co ze mną, nie chciałbyś wiedzieć. powoli się zmieniam. rozpadam się na kawałki, jakaś cząstka mnie podpisana ' uczucia ' powoli zanika. zdrowy rozsądek chyba wypłynął mi razem z łzami, więc nie pytaj jak się trzymam, po kilku słowach prawdy mógłbyś się nie podnieść.
|
|
 |
Wiem że mogę mieć każdego, ale nie wykorzystuje tego na prawo i lewo.
|
|
|
|