 |
|
- już się na mnie nie gniewasz?
- dziś nie. jutro nie wiem jak będzie.
- od czego to zależy?
- od Ciebie. dziś jesteś. a jutro?
|
|
 |
|
to coś więcej, niż chwilowe "mam dosyć wszystkiego".
to siedzi głębiej. dużo głębiej.
|
|
 |
|
zrzuciłeś moje serce z dziesiątego piętra.
|
|
 |
|
nie płacz nad czymś, co nie płacze nad Tobą.
|
|
 |
|
bądź ze mną, przecież wiesz, że będzie Ci ze mną dobrze. niczego Ci nie zabraniam. możesz dalej imprezować z kolegami.
tylko.. między jednym, a drugim piwem musisz po prostu mnie kochać. i to wystarczy.
|
|
 |
|
Możesz go ignorować, możesz się wściekać, może wydawać się nieludzki, może zadawać ból, ale jeśli go kochasz, nie pozwól mu odejść.
|
|
 |
|
Jak mam, jak mam dojść do siebie?
Pomóż mi!
|
|
 |
|
Jak z fotografii skrawka wskrzesić ją?
Tę moc, co do końca światła ma twarz Twą
|
|
 |
|
Kiedy niebo nas - nam zabiera
Chcę wierzyć w raj
Raju trzeba z nieba
Chcę siłę brać
|
|
 |
|
Jak mam przeżyć tu bez Ciebie
ciemność tylu chwil ... ?
|
|
 |
|
Nie mogę zasnąć Twój wzrok budzi mnie
Czyżby to nasz ostatni świt?
Nie mogę zasnąć Twój szept woła mnie
Odwracam się nie mówię nic
Kiedyś wierzyłam, że jestem Twym sercem
Papieros zgasł gorzki smak, o nie...
Nie chcę już nie... nie chcę więcej wyrzeczeń
Boże wybacz mi, wybacz mi i dodaj mi sił
Jedno wiedz zanim zamkniesz drzwi
Jedno wiedz zanim umkniesz mi
Nie trzeba mi Twoich łez, czy słyszysz?
Nie trzeba ust ciała też
Nie trzeba mi Twoich łez - idź sobie już
Jedno wiedz zanim pójdziesz gdzieś
Jedno wiedz zanim zabijesz, zabijesz mnie
Nie trzeba mi Twoich łez
|
|
 |
|
Najtrudniej jest ukryć ból
Nie pozwól mi poddać się
|
|
|
|