 |
Nie wrócisz, prawda? Błagam, chociaż jeden raz w życiu mnie posłuchaj.
|
|
 |
Tak naprawdę żadne słowa nie określą tego, co teraz czuję. Żadne wyrazy nie są w stanie odzwierciedlić mojej tęsknoty, miłości, nadziei, zachwytu, nienawiści względem Ciebie.
|
|
 |
Nie oczekuj ode mnie, że zapomnę. Nawet w przyszłości, gdy będę miała już męża i dzieci, jakaś cząstka mnie będzie bardzo potrzebowała jego obecności.
|
|
 |
Chciałabym tak po prostu odejść. Lecz nie mogę. Chciałabym tak po prostu powiedzieć, że Cię nie kocham. Tego też nie potrafię zrobić. Więc wytłumacz mi, jak Ty to zrobiłeś?
|
|
 |
Oszukać własne serce. Wmówić mu, że nic do Ciebie nie czuje.
|
|
 |
Straciłam Cię, bo mnie zostawiłeś. Płakałam, jakbyś odszedł... Tam, do góry. Uciekałam, kiedy Cię zobaczyłam. Miałam ochotę się zabić, gdy widziałam Twoje ręce spoczywające na jej ramionach. Ciągle żyję w irracjonalnej żałobie. A przecież nie umarłeś, chociaż bardzo tego żałuję. Wtedy wiedziałabym, że odszedłeś, ale mnie kochałeś, a nie zostawiłeś dla innej.
|
|
 |
Płonę w agonii, ale nie mam zamiaru niczego przerywać. Wiesz dlaczego? Bo każdy ból każda łza i spazmatyczny oddech przypomina mi o Tobie. Wspomnienia bolą, to prawda. Ale umarłabym, gdybym zapomniała, jacy byliśmy kiedyś szczęśliwi. ♥
|
|
 |
Wiesz, na czym polega iluzja? Pokazałeś mi, że mnie kochasz. Uwierzyłam. Obiecywałeś coś, czego nigdy nie miałeś zrobić. Nadal wierzyłam. Zostawiłeś mnie. W to uwierzyć nie mogłam. Już wiesz? Iluzja to coś, na co ludzie mówią: niemożliwe, przecież to było takie realne! Dziękuję Ci za Twoje czary, ale wybacz, nie będę kolejnym królikiem wychodzącym z Twojego zakłamanego kapelusza.
|
|
 |
Pijąc słodzoną herbatę, zdziwiona zauważam, że jest gorzka. A po chwili uświadomiłam sobie, że to nie herbata. To gorycz, która pozostała po Twoich słodkich pocałunkach.
|
|
 |
Samotność jest jak odwyk. Przedtem brałam Cię całymi garściami. Później odszedłeś. Teraz wiję się z bólu, bo zabrałeś mi moją kolejną działkę - Siebie.
|
|
 |
Uciekam do świata snów. Do miejsca, gdzie jestem inna, lepsza. Tam, gdzie wszystko mi wychodzi i wszędzie otacza mnie szczęście i miłość. Chcę je przeżyć jak najdłużej, dlatego kładę się bardzo wcześnie, świadoma, że za parę godzin moja utkana z marzeń bańka pęknie. I znów będę musiała czekać cały dzień, na regenerację zranionej duszy...
|
|
|
|