 |
Czemu o nim nie zapomnę, mimo iż pamieć o nim sprawia mi cierpienie? Nie mogę. Albo inaczej. Nie chcę. To, co nas łączyło było zbyt piękne, by móc to porzucić. Tego już nie ma, ale poprzez takie coś, jak wspomnienia, może być nadal. Czemu pamiętam aż tak wiele? On zapomniał. Muszę pamiętać za nas dwoje. / bursztynek
|
|
 |
Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja.
|
|
 |
Pamiętam pierwszy pocałunek. Nie pamiętam ostatniego. Nie wiedziałam, że jest ostatni. Nie starałam się go zapamiętać. ;(
|
|
 |
LENISTWO - coś, co mnie powstrzymuje od rządzenia światem. ^^
|
|
 |
I tylko chcę do tamtego miejsca, gdzie oddychało nam się łatwiej...
|
|
 |
kiedyś założę sukienke w kwiaty,wezmę w rękę buty na obcasie,pomaluje usta czerwona szminką,na głowę założę kapelusz,a drugą dłonią będę machała beztrosko i wyruszę w podróż... wyruszę tam gdzie nie ma problemów.. tam gdzie będę szczęśliwa!
|
|
 |
Kiedyś miałam dość duże grono przyjaciół. Niby wszyscy nazywali mnie kimś ważnym i kimś, kogo potrzebują. A co się okazało? Doskonale sobie radzą. Pewnie nawet o mnie nie myślą i mają głęboko to, że tracimy na tym cholernie dużo. Ale cóż, takie jest życie. To kurewsko ciężkie na to patrzeć, ale jebie. Moje szczęście ponad wszystko!!!
|
|
 |
Sprawa z nim jest już zamknięta taką dużą kłódką, a kluczyk wyrzucony w cholerę!
|
|
 |
- Mamo, lubisz dzieci? - Nie! - Czemu? - Bo mam takie pojebane dziecko jak Ty!
|
|
 |
|
Śni mi się że jesteś obok mnie. Czuję się bezpieczna przy tobie. Nagle mnie zostawiasz. Odchodzisz. Po chwili już wiem dla czego. Pojawia się ona. TA pieprzona suka. Kierujesz się w jej stronę. Krzyczę żebyś zawrócił, ale mnie nie słuchasz. Próbuję co ciebie podbiec. Nic z tego nie wyszło. Jesteś już tak blisko niej. Całujecie się. Zrzucacie ubrania. Patrzę na to szlochając. Nie mogę uciec. Przerwać tego. Twój szyderczy uśmieszek doprowadza mnie do szału. Wtedy się budzę cała mokra bynajmniej nie od potu. Krzyczę jak opętana, wołam cię a łzy same płyną. I od pół roku, noc w noc właśnie tak jest,//mxd
|
|
|
|