 |
|
Przepraszam, za każde złe słowo skierowane w Twoją stronę, głupi żart, który wziąłeś na poważnie, czy to, jak tęskniłeś z braku mojej osoby. Przepraszam również za to, że mimo moich starań, nie potrafię dać Ci szczęścia, i wszystkiego, czego potrzebujesz. Przepraszam, że czasami przesadzam, czy kłócę się o nic. Przepraszam, za każdy mój błąd i to, że nie umiem docenić tego, ile dla mnie robisz, i jak bardzo mnie kochasz. Przepraszam za wszystko co złe, ale zapomnij o tym, pamiętaj o tych dobrych chwilach, to One sprawiały, że na Twej twarzy pojawiał się drobny uśmiech, z garstką szczęścia. Pamiętam każde słowa : " Kocham, Ty jesteś najważniejsza " . | ssij_suuczo
|
|
 |
|
Myślę czasem o śmierci. Jaką ją spotkam. Gdy uświadamiam sobie, że mam dopiero naście lat a mogę ją spotkać w każdej chwili przeraża mnie to. Boję się jak to będzię. Teraz oddycham jestem tu, żyję, a za chwile mam to wszystko stracić? Jak jest po tej "drugiej stronie lustra" ? Nie wiem. Mówią na samobójców, że nie szanują życia. Owszem z jednej strony go nie szanują, lecz z drugiej muszą być odważni skoro nie boją się umrzeć, nie boją się tego co spotka ich za chwilę. Jest już taka kolej rzeczy, rodzisz się, żyjesz, umierasz, ale czy choć przez chwilę myśli się o tym jakim naprawdę się było i co spotka nas za tą drugą stroną? Ludzie bliscy naszemu srecu odchodzą, modlimy się za nich wierząc, że dzięki temu jest im "tam" lepiej, ale czy na pewno? A gdy śmierć odbiera nam tych najmłodszych jaki ma cel? Udowodnic nam, że może wszystko czy że juz oni spełnili to co mieli spełnić żyjąc? Nikt tego nie wie. Nawet ja. Każdy utożsami się ze śmiercią dopiero gdy ona przyjdzie po niego.
|
|
|
|
Raz jest dobrze, a raz wszystko się sypie. Gdy mnie przytulasz czuję sie najszczęśliwsza na świecie, ale czy warto być szczęśliwym za taką cenę? Głupia kłotnia występuje a ty nawet nie potrafisz sie pierwszy odezwać bo czekasz na mój ruch. Czasami chciałabym dojrzeć, że Ci zależy. Niestety w takich sytuacjach tego nie widzę. . .
|
|
|
|
Dobranoc ; *
Teraz śpij i rozkminiaj bo i tak Cie nie powiem ! ; D
|
|
|
|
Wiem, że jesteś spełnieniem moich marzeń i moim tlenem
|
|
|
|
"Kiedy przyszedł czas umierać, to nie byłam razem z Tobą [...] nadal widzę Cię w mych snach, ale już się tego nie boję się [...] Kiedy wstaje nowy dzień, nadal myślę wciąż o Tobie, po głowie chodzą myśli, wciąż pamiętam tamten pogrzeb [...] Mój ojciec, a Twój syn nad Twym grobem nadal płacze, ja też teraz płaczę, bo Cię kocham nadal Dziadek." / PCN
|
|
|
|
Skończ w końcu doszukiwać się problemów. Przestań się bać. Zacznij mówić. Mów o tym co czujesz. Bez wstydu. Bez martwienia się o to co sobie pomyśli. Milcząc kopiesz sobie większy dołek. Bądź taką jaką byłaś pare miesięcy temu. Wolną, beztroską, z marzeniami i podniesioną głową. Jeśli coś ma runąć to runie i tak. Nie zmienisz tego co zapisane. Skończ szukać u siebie wad, winy za to co się stało dotychczas. Przecież jest cudownie. Nie zepsuj tego. Żyj! / calmgirl
|
|
|
|
mówisz że dalej kochasz, przepraszasz, błagasz żebym ci wybaczyła, zapewniasz mnie że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz, tak.? nie wierze ci, nie wierze w ani jedno twoje nędzne, puste słowo. nie jestem już tą naiwną zabaweczką co kiedyś, więc nie waż się ponownie rozpierdalać mi życia, bo dopiero niedawno udało mi się je posklejać po twoim odejściu . udało mi się wyjść z dna do którego TY tak beztrosko mnie wkopałeś. to bolało, wręcz rozpierdalało moje serce. / poprostubadz
|
|
|
|
nie zapomniałam .. nie przestałam kochać .. nie przestałam tęsknić i myśleć o tobie . i tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu . kocham cię wciąż .. tak bardzo mi ciebie brakuje .. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do ciebie nie czuję . lecz w środku nic się nie zmieniło bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu .
|
|
|
|
CZ 2 U tej spowiedzi dowiedziałam się również dlaczego tak często kłócę się z innymi. "Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego". Jeżeli nie umiesz pokochać siebie, jeśli nie jesteś sprawiedliwy dla samego siebie nigdy nie będziesz dla innych. Po tym co napisałam, większość może pomyśleć, że jestem nie wiem jak pobożna. Wierze w Boga, tak, ale nie chodzę do kościoła, nie modlę się codziennie. Staram się być dobrym człowiekiem. Nic więcej nic mniej.
|
|
|
|
CZ 1 Spowiedź. Wiele z Was pomyśli, że to coś śmiesznego, coś głupiego. Ja nie chodzę często do spowiedzi, byłam wczoraj. Wcześniej? Pół roku temu, na pogrzebie mojego Dziadka[*]. Wczoraj miałam ostatni dzień rekolekcji, nie poszłam do księdza od nas tylko do tego który prowadził nasze rekolekcje. To On uświadomił mi, że nie umiem pokochać samej siebie, ale jak mam to zrobić, kiedy ukochana osoba twierdzi że cały czas tylko marudzę, jestem ciężka, męczę dupę, czy przypierdalam się. Nie czuję się w żaden sposób doceniona, w żaden. już od jakiegoś czasu nie byłam tak naprawdę szczęśliwa. Pierwszego dnia, w środę ksiądz dał nam "zadanie domowe". Mieliśmy stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie głęboko w oczy i szczerze powiedzieć "Dziękuje Boże, że stworzyłeś mnie tak cudownie". Nie umiałam tego powiedzieć, owszem powiedziałam, jednak nie to. Powiedziałam "Dziękuje Boże, że stworzyłeś mnie tak głupią i naiwną".
|
|
|
|
Bardziej od fajek uzależniłam się od Ciebie.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
