 |
|
i nic innego nie sprawiłoby mi takiej radości jak słowa ' mała pakuj się , jedziesz do mnie'. /emilsoon
|
|
 |
|
Jest dostępny.Nie pisze.Pewnie się obraził.Zależy mu na mnie.Bardzo Go kocham.Może będziemy wreszcie szczęśliwi? : (
|
|
 |
|
Czasami gdy zatrzymuję się w moim szybkim życiu chcę ci podziękować, że nadal nadążasz za mną, że nadal jesteś tuż za moimi plecami o bronisz przed upadkiem. Wiem, że jestem wredna i tak często cię nie doceniam, ale uwierz, że jesteś dla mnie cholernie ważna. Pamiętasz to pierwsze spotkanie za dzieciaka? Te wspólnie spędzone chwilę i odpały, po których wiedziałyśmy, że będzie już tylko gorzej. Dorastałyśmy razem i patrzyłyśmy jak zmienia nam się światopogląd, jak smakujemy pierwszych używek, alkoholu i niemoralnych zabaw. Wszystko się zmieniło, tylko nie nasza przyjaźń i wierzę, że tak już będzie zawsze i pokonamy razem wszystkie przeszkody, bo potrzebuję jeszcze sporo czasu żeby wynagradzać ci, że wytrzymujesz z takim kimś jak ja i jeszcze nie udusiłaś mnie w nocy poduszką. Irytujemy się, wiem, że czasami obie mamy ochotę pierdolnąć tą znajomością, ale wiem też, że bez siebie nawzajem nie istniejemy, bo ty kreujesz mnie, ja Ciebie. To już nie przyjaźń, to znacznie więcej./esperer
|
|
 |
|
Przechodziłyśmy obok ławki.On siedział na ławce z kumplami.Pożegnali się i rozeszli do domów.Powiedział "cześć Anno" i wrócił do klatki.Usiadłam na ławce nieopodal . Spotkałyśmy kumpli.Porozmawialiśmy chwilę.Zaczęli odprowadzać mnie do domu.Oni poszli w inną stronę,czego nie zauważyłyśmy.Rozmawiałam z mamą przez telefon.Nagle zauważyłam,że On wyszedł z klatki i idzie w moją stronę.Ja szybko,bez namysłu zawołałam kumpli,on nie wiedział co zrobić i poszedł prosto.Ja odeszłam sama z przyjaciółką.Normalnie,zwyczajnie uciekłam.Całą drogę się wlekłam,miałam nadzieję,że przybiegnie i mnie zatrzyma.Tak się nie stało.Teraz siedzę w domu.To działo się dosłownie 10 minut temu.Nie wiem,czy zrobiłam dobrze.Pewnie chciał pogadać,bo opis"Może być już za późno" musiał dać mu do myślenia.Ciekawe co będzie dalej...
|
|
 |
|
a teraz, założę kochane legginsy, niewinną koszulkę, zaplotę warkoczyki będę tańczyć. w pustym domu, przy ukochanej muzyce.tańczyć i śmiać się w głos i pieprzyć, pieprzyć wszystko
|
|
 |
|
Był piękny dzień. Słońce muskało ich twarz swoimi gorącymi promieniami.Siedzieli naprzeciwko siebie na zielonej łące i patrzyli sobie w oczy.W pewnej chwili posmutniał Mu wyraz twarzy, zrobił się poważny i zaczął powoli do niej mówić: - ''Kochanie, ja nie mogę tak dłużej..''Wystraszona i zdezorientowana, pyta się: - ''Skarbie, co masz na myśli?!'' - ''Nic, po prostu już mi gorąco w tym słońcu. Chodźmy w cień.''Poczuła wielką ulgę: - ''Już myślałam..'' Nie zdążyła dokończyć, kiedy usiadł obok niej. Ich twarze się spotkały i już mieli zacząć się całować, kiedy on powiedział: - ''Nie martw się mała, nie przestanę Cię kochać. Jesteś moim największym skarbem, jaki kiedykolwiek miałem.''
|
|
 |
|
nie jestem typową laską nie kręcę włosów na wałki nie krzyczę na widok ślicznych butów nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać,bezgranicznie
|
|
 |
|
nie jestem typową laską nie kręcę włosów na wałki nie krzyczę na widok ślicznych butów nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać,bezgranicznie
|
|
 |
|
kocham ten moment, kiedy pytasz mnie na gadu, czy nie chce mi się spać. wtedy już wiem, że zaraz pójdziesz i nie chcesz zostawić mnie samej .
|
|
 |
|
moje łóżko jest bez Ciebie niewygodne.
|
|
 |
|
Abonent tymczasowo wkurwiony. Prosze pisać później, albo spierdalać.
|
|
|
|