 |
ten człowiek uzależnia. uzależnił mnie, moje serce które tak go od zawsze uwielbia, moje zmysły. ciało nie rozumie, czemu nie przygryza moich warg czy nie całuje szyi. wyłącznie serce ostawia gdzieś te wariactwa i ten jeden raz zachowuje się racjonalnie, nie skomle, nie łomocze w piersi - leży sobie wygodnie opierając się prawą komorą o mostek mrucząc coś o tym, że w końcu nie musi zapieprzać na półtora etatu i po godzinach.
|
|
 |
uczymy się żyć bez siebie - można tak to nazwać. uczę się zapełniać czas, znajdować masę innych zajęć, nie mieć wolnego czasu, nie pozostawiać pustego miejsca w którym stwierdziłabym, że powinien się znajdować. mimo to, nie uczę się żyć w taki sposób, by ten schemat zapieczętować na wieczność. motorem dla którego wstaję nad ranem z łóżka jest ta jedna świadomość, że za kilkadziesiąt dni znów się do niego przytulę.
|
|
 |
kiedyś po prostu nie wytrzymam tutaj, nie przez tych ludzi - przez siebie. już biję się od środka za samo to, że jestem jaka jestem i muszę udowadniać, na drugim planie innym, lecz na pierwszym przede wszystkim sobie, że dam radę. pozdrawiam łączenie szkoły wraz z egzaminami, treningów siatkówki i piłki nożnej oraz bierzmowania! brawo, def
|
|
 |
treening, a potem może w końcu napiszę Wam coś więcej wpisów, jakieś posty na blogach czy coś :*
|
|
 |
wiążę te relacje na wzór, którego jeszcze jakiś czas temu byłam aktywną przeciwniczką. przyjaciele. tak, nie rozumiałam jak można utrzymywać takie powiązanie z więcej, niż jedną osobą, a teraz, patrząc na tych ludzi nie przychodzi mi na myśl inne określenie. zgadza się - Ona jest jedna, najważniejsza i nikt nie próbuje nawet się tu wpieprzać i podważać tego zdania, lecz nie mogę powiedzieć o tej grupce "znajomi" bo nie nosimy takich samych łańcuszków, nie mamy aż tylu wspólnych wspomnień czy nie nocujemy u siebie średnio dwa razy w tygodniu. są tutaj przy mnie, pozwalają mi płakać, kiedy jest źle i nie boją się moich łez. słuchają, co najważniejsze. pakują we mnie rady. masują po plecach lub wyciągają na piwo. istnieją, sprawiając mi tym największy prezent od losu.
|
|
 |
Kiedy już polubiłam siebie taką jaka jestem, on pozwolił sobie zepsuć całe moje starania. / olciaq
|
|
 |
Pewnej chłodnej nocy jej powieki zamknęły się na zawsze. Jej ciało, na którym znajdowały się ślady ostrego narzędzia zrobiło się zimne i drętwe. Zdjęcie, które nadal trzymała w ręku zasłaniały kleksy krwi, które wciąż się powiększały. Być może to jej dusza? Wykrwawiła się. Nie wytrzymała tego, była zbyt słaba by stale katować swoje serce. Bolała ją bezpowrotna przeszłość, bolała każda myśl, każde napomknięcie i prawda która utkwiła w niej głęboko niczym metalowy nabój. Z każdym dniem dobijało ją to coraz bardziej. Myślała, że nie ma już nic. Gdy ostrze dotknęło jej skóry docierając coraz to głębiej, dopiero teraz zdała sobie sprawę, że właśnie traci jedyną rzecz jaka jej została. Przed oczami przewinęły się wszystkie obrazy. Cierpienie ustało. Jej dusza odeszła, serce przestało bić, w jednej chwili zniknęła. Koniec. To ją zabiło. / 61sekund
|
|
 |
' kocham cię ' niby nic , niby normalne słowo . Jednak jak ciężko je powiedziec komuś kogo się kocha .. ciężko jest popatrzeć w jego oczy i powiedzieć szczere ' kocham cię ' / paramorelove
|
|
 |
Mówili, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Przykre jest to, że sami nie potrafiliśmy tego docenić. /paramorelove
|
|
 |
Piję za Ciebie, za Twoją przyszłość, mogliśmy wszystko, szkoda, że nam nie wyszło.\ paramorelove
|
|
 |
|
Jeżeli mężczyzna płacze przez kobietę to oznacza, że była dla niego więcej warta niż cały świat.
|
|
 |
Niczego wtedy tak bardzo nie chciałam jak tego, abyś zniknął raz na zawsze... / kobietapotrafi
|
|
|
|