 |
-Hey you!
-Me?
-Yes.you.
-What?!
-I love you.
|
|
 |
-Dlaczego jesteś taka obojętna i zimna dla niego.?
-Zimna i obojętna.? Przecież my tak naprawdę jesteśmy sobie obcy'
|
|
 |
-Co postanawiasz sobie na Nowy Rok.?
-Że przestanę go kochać
-Ile razy jeszcze będziesz sobie to obiecywać?
-Do skutku..
|
|
 |
- Uśmiechnij się.! Jesteś w ukrytej kamerze.!
- Gdzie .?!
- W mojej głowie, skarbie.
|
|
 |
-co tam?
-oprócz tego,
że życie mi się wali,
nie mam już na nic siły,
chusteczki mi się kończą,
a łzy nie, to zajebiście.
A u Ciebie?
|
|
 |
- ale ja się nie obraziłam . ja się tylko nie odzywam .
- czemu ?
- bo dziewczyny są dziwne i tak już mają .
|
|
 |
- krzycz.!
- ale co.?
- obojętnie.
- kocham cie.!
- agresywniej.!
- kocham Cię ****a
|
|
 |
Niezauwazalna, cicha, roztargniona,
Zawsze smutna i ku ziemi pochylona.
Byla cicha by nikt jej nie dostrzegl,
Chusta przyslonieta, aby nikt twarzy jej nie spostrzegl.
Wszystko sama robic chciala,
Dawala radosc innym sobie nie umiala.
Przez ludzi róznie byla odbierana,
Niektórzy mysleli, ze jest opetana.
Zastanawiala sie ona czesto nad swym zyciem,
Nad swa samotnoscia i jednym swym przezyciem.
Historia jej jak niczym z basni,
Wydarzyla sie naprawde w krainie bez wasni.
Jak kazdy, tak i ona milosci szukala,
Gdy juz odnalazla ze szczescia plakala.
Milosci rodzicielskiej nigdy nie doswiadczyla,
Nie uszanowala prawdziwej, wiec szybko sie skonczyla.
Koncówka jej zycia byla udreka,
Te wszystkie wspomnienia, zale-wielka meka.
Postanowila skonczyc z tym na zawsze,
Stwierdzila, ze to bedzie o wiele ciekawsze.
Wziela garsc tabletek, bo to nic nie boli,
Zamknela oczy i zasnela bardzo powoli.
Widziala aniola-tak sie jej zdawalo,
On zabral jej dusze,
wiec serce bic przestalo...
|
|
 |
To bylo zwykle popoludnie w niedziele,
Wysiadlam na stacji PKP przy kosciele.
I szlam do domu bardzo wolnym krokiem,
I szukalam kogos moim znudzudzonym wzrokiem,
Nagle zobaczylam z dala czlowieka,
ktory tak jak ja niewie na co czeka.
I niewiem dlaczego podeszlam do niego,
I zaczelam sie smiac, sama niewiem z czego...
Mial szare dzinsy i plaszcz niedopasowany,
byl taki smutny,taki niekochany...
I zrozumialam ze zrobilam cos bardzo glupiego,
bo on cierpial a ja smialam sie z tego.
Niewiedzialam jak przeprosic,
Wiec usiadlam obok niego.
I przeczytalam tabliczke mowiaca sama za siebie.
Miales 25 lat i a AIDS byles hory,
Odkad sie dowiedziles zaczely sie twoje horrory.
Rodzina cie wyrzucila i nikt nie chcial cie juz znac,
A na dobor zlego-nadal musiales brac...
Wiecej nic nie pisalo-zbierales na zycie,
Chociaz widac bylo ze o smierci marzyles skrycie.
Podniosles na mnie nagle swoje oczy zamglone,
Tak smutne jakby na tamten swiat byly juz zwrocone.
"Nie boisz sie kolo mnie siedziec?"-zapytal
|
|
 |
Nie jestem żadną "pieprzoną księżniczką" ani "słodką księżniczką"
Jestem sobą...Ne tylko imieniem i nazwiskiem, ale osobą..
Życie nie jedno mi pokazało i nie jedno jeszcze pokaże
Śmieszą mnie teorie ludzi, którzy nie wiedząc wiele o prawdziwym życiu, zamknięci w
swoich bajkowych domkach z egzotycznych materiałów, uważają że wiedzą wszystko...Oraz tzw. niegrzeczne dziewczynki, które "na maxa imprezują" a tak naprawdę nie mają o tym pojęcia...!
Nikt nie wie tak naprawdę, jak powinno wyglądać życie, bo jeszcze nikt nie przeżył go
tak jak powinien.
|
|
 |
Podła, zła i wredna...
Czuje mocno, szybko i bez zbędnych pytań...
Potrafię ranić jak nikt...
Potrafie uszczęśliwiać jak nikt...
Jeśli potrafie kochać to nienawidzieć tym bardziej...
Nie potrzebuje litości...!
Potrzebuje szacunku...!
Zasługuje na niego...
Nigdy mnie nie zrozumiesz, więc nawet nie próbuj...
Nie potrzebuje zrozumienia, potrzebuje akceptacji...
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk.
Na początku odczuwasz euforię .
poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu .
A następnego dnia chcesz więcej ...
I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg .
to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować.
Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty .
a zapominasz o niej na trzy godziny.
Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny.
Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny .
a zapominasz na dwie minuty.
Gdy niema jej w pobliżu - czujesz to samo .
co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku.
Oni kradną i poniżają się .
by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak.
A Ty jesteś gotowy na wszystko, by zdobyć miłość ... ?
|
|
|
|