 |
|
dziękuję tym,którzy we mnie zwątpili, bo to właśnie oni dawali mi motywację do udowodnienia jak bardzo mnie nie doceniali. /esperer
|
|
 |
|
A miałaś tak, że wychodziłaś z wanny i nawet nie miałaś siły się ubrać? Siadałaś nago na zimnych płytkach i czułaś jak woda kapie z mokrych włosów i spływa po twarzy mieszając się z łzami. Bezradnie drapałaś paznokciami po nadgarstkach, krzyczałaś milczeniem i zagryzałaś do krwi wargi. Wspomnienia cię zabijały, każdego dnia z osobna, z rana zaczynały destrukcje. Obejmowałaś zmarznięte ciało ramionami i delikatnie zaczynałaś się kołysać, aż w końcu serce się uspokoiło, łzy oschły pozostawiając widoczny ślad zranionej duszy. Jako piżamę zakładałaś majtki i obowiązkowo jego koszulkę,która była świadkiem każdego Twojego załamania. Wychodziłaś z łazienki starając się przejść niezauważoną aby znów nie padło pytanie 'co ty tam tyle robiłaś?', przecież nie mogłam powiedzieć 'nic takiego. walczyłam tylko z pragnieniem śmierci, mamo.'. /esperer
|
|
 |
|
kocham cię. pozdrawiam. pa. /esperer
|
|
 |
|
W photoshopie, w opcji maskowaniu pryszczy musiałabyś zaznaczyć całą mordę. /esperer
|
|
 |
|
złotko,uwierz mi,że z miłą chęcią bym o tobie zapomniała,bo wiesz,nie jest mi łatwo. każdy dzień mnie boli. muszę pokazywać swoją twarz i udawać,że u mnie wszystko w porządku. pomimo tego iż na dworze upał ja muszę chodzić w bluzach z długim rękawem,aby ludzie nie pokazywali mnie sobie palcem. nocami muszę cicho łkać,ściany przecież mają uszy. nie mogę sobie kotek pozwolić na żaden błąd,bo zaczną się wywiady. przez ciebie moje życie zamieniło się w sensację bez happy endu. /joie
|
|
 |
|
kiedy będziesz kochanie to czytał ja prawdopodobnie,właśnie martwym wzrokiem spoglądać będę na iście czerwoną krew spływającą po moich rękach. ale nie zadręczaj się wyrzutami sumienia,bo ostatnimi czasami nie tylko ty miałeś mnie w dupie,bo nawet mama nie potrafiła zrozumieć mojej desperacji. jedynym defektem jest to,że to właśnie na twoim zainteresowaniu najbardziej mi zależało. nie chciałam,aby tak wyglądało nasze pożegnanie,ale twój brak odzewu nie pozostawiał mi innego wyjścia. ostatnimi czasu czułam się nie najlepiej,bo zabrałeś sobie moje serce i nie chciałeś oddać. cieszyłabym się gdybym dostała twoje w zamian,ale nie byłeś zachwycony tą propozycją. domyśliłam się,że nie uważałeś na lekcji biologi i nie wiedziałeś,że do życia potrzebne jest ten mały i jakże wkurwiający organ. wiedz,że ci wybaczam,bo pomimo tego,że odchodzę cieszę się,że mogłam cierpieć z winy tak wspaniałego chłopaka jakim jesteś. buziaki /joie
|
|
 |
|
nie jestem szczęśliwą singielką. brakuję mi męskiego ramienia i się kurwa tego nie wstydzę. /esperer
|
|
 |
|
Pierwsze będzie mówił, że jesteś wyjątkowa i jedyna na całym globie. Ty mu naiwnie ulegniesz, bo jak inaczej, nie? Dasz mu się pocałować, biedna się zakochasz, ale on nadal będzie utrzymywał, że jesteś tylko ty, że tylko ty się liczysz, a inne przy Tobie gasną. Już kojarzysz schemat? Będzie fajnie przez kilka miesięcy, złapiesz cudowne wspomnienia i potem on odejdzie stwierdzając, że na Ciebie nie zasługuję i lepiej żebyście zostali przyjaciółmi. Teraz serdecznie pozdrawiam frajerów,którzy tak postępują. /esperer
|
|
 |
|
dziękuję moim znajomym,którzy gdy robię coś głupiego po chwili dołączają się do mnie stwierdzając, że jeśli mam już robić z siebie kretynkę to najwyżej do psychiatryka trafimy grupowo. /esperer
|
|
 |
|
-Nikt nie patrzy na mnie tak jak on. -Czyli jak? -No wiesz... Tylko on nie krępuję się rozbierać mnie wzrokiem, a potem bezwstydnie gwałcić tęczówkami. /esperer
|
|
 |
|
Ty masz rap, ja mam rock. Ty jarasz się Pezetem, ja przeżywam orgazm od głosu Nickelbacka. Nakręcają cię dobre, mocne nawijki, u mnie im głośniejsze darcie tym lepiej. Bujasz się w rytmie bitów, ja wybieram pogo. Kochasz najkacze, ja ubóstwiam martensy. Jedno nas łączy... Oboje zabilibyśmy za nasz styl życia i bez ukochanej muzyki umieramy powoli, ale sukcesywnie. /esperer
|
|
 |
|
W co wierzę? W muzykę. Chłopak i przyjaciele mnie zawiedli./esperer
|
|
|
|