 |
*nic nie będzie takie samo jak te Nasze chwile, jak Nasza samotność we dwójkę, jak Nasze bycie razem, ale osobno.*
|
|
 |
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt. Bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością; trudną i krytyczną. Z wszystkimi moimi wadami.
Ale odszedłeś i znowu jestem przez cały świat niezrozumiana...
|
|
 |
Życia nie nauczysz się na pamięć ...
|
|
 |
"Naprawdę chciałam iść z Tobą przez życie...
Nigdy nie pojmiesz co się działo w mojej psychice.
O czym myślałam gdy patrzyłam w Twoje oczy?
Chciałam po prostu rozproszyć się w rozkoszy...
Nagle czar prysnął, odebrałeś mi to wszystko
Życie stało się sączącą się trucizną"
|
|
 |
Ty ofiarowałeś mi świat, w którym mogłam oddychać ...
|
|
 |
“Ludzie zawsze odchodzą, pamiętaj. Nawet nie myśl, że wrócą. Nigdy nie wrócą. Oni tylko mówią "Niedługo będę", ale to kłamstwo. Stajesz się samotny a oni zapominają Cię. Oni zawsze odchodzą. Ludzie zawsze odchodzą.”
|
|
 |
*Któregoś dnia ta plaża może zostać zmyta, ocean może wyschnąć, a słońce zgasnąć, ale tego dnia ja ciągle będę Cię kochać. Zawsze i na zawsze.*
Tak, po czasu kres, Skarbie ...
|
|
 |
“Przechadzając się po marzeniach widzę Ciebie ...”
|
|
 |
Po jej policzku spłynęły kolejne łzy, które pachniały Nim i tylko Nim.
|
|
 |
Umierałam z bólu, z niepokoju o Ciebie, z miłości, z tęsknoty, ze wszystkiego po kolei, a Ty...?
|
|
 |
“Przez Ciebie wpadłam w głęboką depresję... już teraz nie wiem kim jestem.”
|
|
 |
Rozpaczą sięgam gwiazd ...
A gdzieś tam... obcy świat, pusty dom...
|
|
|
|