głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jejsercemnieniechce

Nie śpię  bo myślę o Nas. Nie śpię  bo męczą mnie wspomnienia. Nie śpię  bo czekam na cud. Nie śpię  bo nie umiem usnąć bez Twojego cichego 'dobranoc'. Nie śpię  bo boję się swoich snów. Nie śpię  bo nie chce marnować czasu. Nie śpię  bo taki mów wybór. Nie śpię  bo wszystko mnie dręczy. Nie śpię  bo ściana  w której zamurowałam problemy  runęła prosto na mnie. Przygniotła mnie. Nie śpię  bo nie chce zamknąć powiek. Nie śpię  bo boję się  że już się nie obudzę. Nie śpię  bo chyba czekam  aż coś mnie wykończy. Nie śpię  bo liczę na to  że się odezwiesz  a nie chce i nie mogę tego przegapić. Nie śpię  bo chyba to nie dla mnie. Nie śpię  bo po co mi sen? Chce myśleć o Nas  pomimo że Nas nie ma. Chce myśleć o dniu jutrzejszym  nawet jeśli nie nadejdzie. Chce myśleć o swoim życiu  nad którym nie mam już kontroli. Chce myśleć o życiu  który przelatuje mi przez palce. Chce myśleć o każdym tym bezsensownym zdaniu  które właśnie stworzyłam. Chociaż nie  wszystko mi obojętne.    kinia 96

kinia-96 dodano: 15 czerwca 2013

Nie śpię, bo myślę o Nas. Nie śpię, bo męczą mnie wspomnienia. Nie śpię, bo czekam na cud. Nie śpię, bo nie umiem usnąć bez Twojego cichego 'dobranoc'. Nie śpię, bo boję się swoich snów. Nie śpię, bo nie chce marnować czasu. Nie śpię, bo taki mów wybór. Nie śpię, bo wszystko mnie dręczy. Nie śpię, bo ściana, w której zamurowałam problemy, runęła prosto na mnie. Przygniotła mnie. Nie śpię, bo nie chce zamknąć powiek. Nie śpię, bo boję się, że już się nie obudzę. Nie śpię, bo chyba czekam, aż coś mnie wykończy. Nie śpię, bo liczę na to, że się odezwiesz, a nie chce i nie mogę tego przegapić. Nie śpię, bo chyba to nie dla mnie. Nie śpię, bo po co mi sen? Chce myśleć o Nas, pomimo że Nas nie ma. Chce myśleć o dniu jutrzejszym, nawet jeśli nie nadejdzie. Chce myśleć o swoim życiu, nad którym nie mam już kontroli. Chce myśleć o życiu, który przelatuje mi przez palce. Chce myśleć o każdym tym bezsensownym zdaniu, które właśnie stworzyłam. Chociaż nie, wszystko mi obojętne. // kinia-96

Usłyszałam przeraźliwe wycie. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę że ten odgłos wyszedł z mojego wnętrza z głębi mojego serca. To ja tak spazmatycznie wyłam. A więc tak boli jego odejście. Jest gorzej niż w najśmielszych oczekiwaniach  w najstraszniejszych koszmarach. Spodziewałam się bólu ale takiego umiarkowanego. Takiego w którym można wziąć się w garść i przezwyciężyć go. Nie dać mu się zdominować. Ból to tylko mieszanina rozczarowania z nutką smutku. Ból to uczucie które przecież nie może być od nas silniejsze i mocniejsze. A jednak. Jesteśmy silni kiedy zdobywamy szczyty  podbijamy lądy ale w obliczu miłości stajemy się tacy malutcy. To ona bierze nas w posiadanie. A nam nie pozostaje nic jak biernie czekać na egzekucję. Wiedząc że po tym czekaniu nie następuje nic. Jak strasznie jest oczekiwać na swój marny koniec hoyden

hoyden dodano: 15 czerwca 2013

Usłyszałam przeraźliwe wycie. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę,że ten odgłos wyszedł z mojego wnętrza,z głębi mojego serca. To ja tak spazmatycznie wyłam. A więc tak boli jego odejście. Jest gorzej niż w najśmielszych oczekiwaniach, w najstraszniejszych koszmarach. Spodziewałam się bólu,ale takiego umiarkowanego. Takiego w którym można wziąć się w garść i przezwyciężyć go. Nie dać mu się zdominować. Ból to tylko mieszanina rozczarowania z nutką smutku. Ból to uczucie,które przecież nie może być od nas silniejsze i mocniejsze. A jednak. Jesteśmy silni kiedy zdobywamy szczyty, podbijamy lądy,ale w obliczu miłości stajemy się tacy malutcy. To ona bierze nas w posiadanie. A nam nie pozostaje nic jak biernie czekać na egzekucję. Wiedząc,że po tym czekaniu nie następuje nic. Jak strasznie jest oczekiwać na swój marny koniec/hoyden

w moim życiu pojawiła się nowa przyjaciółka  ma na imię Ana. Ana jest idealna. chociaż dużo na mnie krzyczy  wyzywa mnie od najgorszych i beszta  doskonale motywuje mnie do walki. daje praktyczne porady  wskazówki. nigdy nie odchodzi  jest przy mnie 24 7. obie mamy jeden cel. obie się dopingujemy. chociaż ona jest silniejsza ode mnie  siedzimy w tym razem. bądź przy mnie Ana  potrzebuję twojej pomocy.

briefly dodano: 13 czerwca 2013

w moim życiu pojawiła się nowa przyjaciółka, ma na imię Ana. Ana jest idealna. chociaż dużo na mnie krzyczy, wyzywa mnie od najgorszych i beszta, doskonale motywuje mnie do walki. daje praktyczne porady, wskazówki. nigdy nie odchodzi, jest przy mnie 24/7. obie mamy jeden cel. obie się dopingujemy. chociaż ona jest silniejsza ode mnie, siedzimy w tym razem. bądź przy mnie Ana, potrzebuję twojej pomocy.

To właśnie dzisiaj jest ten wyjątkowy dzień. przeżywamy swoją pierwszą rocznicę  to data o której zawsze będziemy pamiętać  to właśnie rok temu odnaleźliśmy się w tym świecie. Dziękuje Ci za ten czas spędzony razem. Dużo razem przeszliśmy co tylko zbliżało nas do siebie coraz to bardziej. Dziś nie widzimy świata poza sobą. A wiesz co jest najpiękniejsze? Najpiękniejsze jest to że przez ten rok nie było ani jednej kłótni. Dziękuje że jesteś! :

kasiunia1996 dodano: 13 czerwca 2013

To właśnie dzisiaj jest ten wyjątkowy dzień. przeżywamy swoją pierwszą rocznicę, to data o której zawsze będziemy pamiętać, to właśnie rok temu odnaleźliśmy się w tym świecie. Dziękuje Ci za ten czas spędzony razem. Dużo razem przeszliśmy co tylko zbliżało nas do siebie coraz to bardziej. Dziś nie widzimy świata poza sobą. A wiesz co jest najpiękniejsze? Najpiękniejsze jest to że przez ten rok nie było ani jednej kłótni. Dziękuje że jesteś! :*

tęsknię za nim. kurwa  tak bardzo tęsknię. proszę  błagam niech do mnie wróci. jego codzienne zimno coraz bardziej wbija sztylet w moje serce. zrobiłabym wszystko aby cofnąć czas  zatrzymać go przy sobie  ale byłam zbyt głupia i dumna aby to zrobić. teraz za to płacę. no dobra  kłóciliśmy się  ale nie ma idealnych ludzi. przy nim byłam naprawdę szczęśliwa  dawał mi coś czego nikt inny nie był w stanie. wybaczyłabym mu wszystko  gdyby tylko do mnie wrócił. ale w co ja wierzę. ma już inną. na pewno lepszą ode mnie. jest ładniejsza  nie marudzi  nie musi się odchudzać  nie ma kompleksów  jest śmiała. on już nigdy nie będzie mój  wiem to  a jednak wciąż nocami błagam każdą gwiazdę z osobna  aby sprowadziła do z powrotem do mnie.

briefly dodano: 13 czerwca 2013

tęsknię za nim. kurwa, tak bardzo tęsknię. proszę, błagam niech do mnie wróci. jego codzienne zimno coraz bardziej wbija sztylet w moje serce. zrobiłabym wszystko aby cofnąć czas, zatrzymać go przy sobie, ale byłam zbyt głupia i dumna aby to zrobić. teraz za to płacę. no dobra, kłóciliśmy się, ale nie ma idealnych ludzi. przy nim byłam naprawdę szczęśliwa, dawał mi coś czego nikt inny nie był w stanie. wybaczyłabym mu wszystko, gdyby tylko do mnie wrócił. ale w co ja wierzę. ma już inną. na pewno lepszą ode mnie. jest ładniejsza, nie marudzi, nie musi się odchudzać, nie ma kompleksów, jest śmiała. on już nigdy nie będzie mój, wiem to, a jednak wciąż nocami błagam każdą gwiazdę z osobna, aby sprowadziła do z powrotem do mnie.

posłuchaj: pytasz mnie co dalej robimy? nie wiem. gdzieś między twoim jednym a drugim piwem zgubiliśmy się. to już nie jest to co jeszcze niedawno nas do siebie przyciągało. zmieniłeś się. próbujesz być przez to bardziej męski? pokazać swoją siłę? mając do mnie pretensje i ciągłe uwagi? to tak nie działa. wiem  że nie jestem idealna. wad mam więcej niż zalet  ale jednak musi być we mnie coś dzięki czemu właśnie na mnie skupiła się twoja uwaga. chcę wiedzieć. jednak to nic nie zmieni  ty i tak nic nie rozumiesz. przyznaj  widzisz we mnie wroga. wredną sukę  która zabawiła się twoimi uczuciami. prawda? od początku podkreślałam  że nie jestem gotowa na coś poważniejszego  że najnormalniej się do tego nie nadaję  ale jak zwykłe ty nie słuchałeś. teraz też mówię do ciebie  wołam  ale nie dociera do ciebie żadne z moich słów. świat nie kończy się na tobie i twoich potrzebach  przykro mi. nie widzę dla nas szans. przepraszam  że zawracałam ci głowę i zajęłam trochę czasu.

briefly dodano: 12 czerwca 2013

posłuchaj: pytasz mnie co dalej robimy? nie wiem. gdzieś między twoim jednym a drugim piwem zgubiliśmy się. to już nie jest to co jeszcze niedawno nas do siebie przyciągało. zmieniłeś się. próbujesz być przez to bardziej męski? pokazać swoją siłę? mając do mnie pretensje i ciągłe uwagi? to tak nie działa. wiem, że nie jestem idealna. wad mam więcej niż zalet, ale jednak musi być we mnie coś dzięki czemu właśnie na mnie skupiła się twoja uwaga. chcę wiedzieć. jednak to nic nie zmieni, ty i tak nic nie rozumiesz. przyznaj, widzisz we mnie wroga. wredną sukę, która zabawiła się twoimi uczuciami. prawda? od początku podkreślałam, że nie jestem gotowa na coś poważniejszego, że najnormalniej się do tego nie nadaję, ale jak zwykłe ty nie słuchałeś. teraz też mówię do ciebie, wołam, ale nie dociera do ciebie żadne z moich słów. świat nie kończy się na tobie i twoich potrzebach, przykro mi. nie widzę dla nas szans. przepraszam, że zawracałam ci głowę i zajęłam trochę czasu.

nie chcę zasnąć dzisiejszej nocy. jest pusto i ciemno. ściany bardzo powolnie zaczynają się do mnie zbliżać  tak jakby chciały mnie zdusić w sobie. słucham Odell'a i z każdym jego kolejnym słowem coraz bardziej się zatracam. tracę kontakt z rzeczywistością. przechodzę do pięknego świata. świata bez kłamstw  wyzwisk  nienawiści. świata gdzie nikt nie widzi we mnie jedynie wroga  robaka do zniszczenia  a normalną dziewczynę  która także ma swoje potrzeby. w tym świecie jestem szczęśliwa  mam przy sobie przyjaciół  nie muszę się odchudzać  nigdy nie brakuje mi papierosów. jest pięknie. ale nie ma mnie tam. jestem tutaj i walczę o ostatni oddech. a jeśli rano także się nie obudzę? jeśli atak okaże się tym ostatnim? odejdę do mojego edenu  wspaniałej utopi  której tutaj nigdy nie zaznam. wokół jest zbyt wiele ludzi chętnych mnie zniszczyć. nie pasuję do tego systemu  nie pasuję do was. wiem to i dlatego odchodzę.

briefly dodano: 12 czerwca 2013

nie chcę zasnąć dzisiejszej nocy. jest pusto i ciemno. ściany bardzo powolnie zaczynają się do mnie zbliżać, tak jakby chciały mnie zdusić w sobie. słucham Odell'a i z każdym jego kolejnym słowem coraz bardziej się zatracam. tracę kontakt z rzeczywistością. przechodzę do pięknego świata. świata bez kłamstw, wyzwisk, nienawiści. świata gdzie nikt nie widzi we mnie jedynie wroga, robaka do zniszczenia, a normalną dziewczynę, która także ma swoje potrzeby. w tym świecie jestem szczęśliwa, mam przy sobie przyjaciół, nie muszę się odchudzać, nigdy nie brakuje mi papierosów. jest pięknie. ale nie ma mnie tam. jestem tutaj i walczę o ostatni oddech. a jeśli rano także się nie obudzę? jeśli atak okaże się tym ostatnim? odejdę do mojego edenu, wspaniałej utopi, której tutaj nigdy nie zaznam. wokół jest zbyt wiele ludzi chętnych mnie zniszczyć. nie pasuję do tego systemu, nie pasuję do was. wiem to i dlatego odchodzę.

Auu. To bardzo boli kiedy tak się zachowujesz. Kiedy dostawiasz kolejne stopnie które mogą doprowadzić nasz związek do kompletnej ruiny. Widzisz jak ze ścian sypią się tynki okna już nie domykają się z taką lekkością jak dawniej  a ściany zaczynają butwieć? Przydałaby się porządna renowacja.Troszkę tylko odnowimy dawne przysięgi i odświeżymy nasze uczucia. I znów będzie tu tak przytulnie i ładnie między nami. Nie potrzeba nawet dużego nakładu sił. Zróbmy coś z tym. Cokolwiek. Byleby tylko nie skazywać nas na porażkę. Nic samo się nie zrobi. No dalej...Wiem że potrafimy zawalczyć o tę miłość. Tak samo jak kiedyś ona walczyła o nas. Tak bardzo przecież chciała nas uszczęśliwić podarowawszy nam siebie hoyden

hoyden dodano: 12 czerwca 2013

Auu. To bardzo boli kiedy tak się zachowujesz. Kiedy dostawiasz kolejne stopnie,które mogą doprowadzić nasz związek do kompletnej ruiny. Widzisz jak ze ścian sypią się tynki,okna już nie domykają się z taką lekkością jak dawniej ,a ściany zaczynają butwieć? Przydałaby się porządna renowacja.Troszkę tylko odnowimy dawne przysięgi i odświeżymy nasze uczucia. I znów będzie tu tak przytulnie i ładnie między nami. Nie potrzeba nawet dużego nakładu sił. Zróbmy coś z tym. Cokolwiek. Byleby tylko nie skazywać nas na porażkę. Nic samo się nie zrobi. No dalej...Wiem,że potrafimy zawalczyć o tę miłość. Tak samo jak kiedyś ona walczyła o nas. Tak bardzo przecież chciała nas uszczęśliwić podarowawszy nam siebie/hoyden

Nie było romantycznych gestów z jego strony.Spacerów przy zachodzie słońca bukietów kwiatów czy podkładania serduszek Naturalnie mówił mi że mnie kocha ale nigdy nie zrobił dla mnie nic miłego co byłoby potwierdzeniem prawdziwości jego słów. Zamiast romantycznych uniesień zaśmiewaliśmy się do łez z opowiadanych przez siebie historii i piliśmy piwo jak para dobrych kumpli.Kiedy odeszłam od niego jako powód swojego odejścia podałam to że nigdy nie czułam się w tym układzie jak prawdziwa kobieta.Widziałam jak zacisnął z całych sił swoje pięści. Chyba tak bardzo bolała go poniesiona przez siebie porażka. I znów nie zrobił nic. Stał tylko i patrzył jak zostawiam za sobą wszystkie wspólne dni i chwile gdy tak bardzo potrzebowałam jego czułości. Kochał mnie. Dziś na pewno to wiem.Po prostu nigdy nie umiał mi tego okazać.Zamknął tą miłość w swoim sercu myśląc że tylko w taki sposób nigdy od nas nie odejdzie.Och jak gorzko się pomylił nie pozwalając jej oglądać światła dziennego hoyden

hoyden dodano: 12 czerwca 2013

Nie było romantycznych gestów z jego strony.Spacerów przy zachodzie słońca,bukietów kwiatów czy podkładania serduszek Naturalnie mówił mi,że mnie kocha,ale nigdy nie zrobił dla mnie nic miłego co byłoby potwierdzeniem prawdziwości jego słów. Zamiast romantycznych uniesień zaśmiewaliśmy się do łez z opowiadanych przez siebie historii i piliśmy piwo jak para dobrych kumpli.Kiedy odeszłam od niego jako powód swojego odejścia podałam to,że nigdy nie czułam się w tym układzie jak prawdziwa kobieta.Widziałam jak zacisnął z całych sił swoje pięści. Chyba tak bardzo bolała go poniesiona przez siebie porażka. I znów nie zrobił nic. Stał tylko i patrzył jak zostawiam za sobą wszystkie wspólne dni i chwile gdy tak bardzo potrzebowałam jego czułości. Kochał mnie. Dziś na pewno to wiem.Po prostu nigdy nie umiał mi tego okazać.Zamknął tą miłość w swoim sercu myśląc,że tylko w taki sposób nigdy od nas nie odejdzie.Och jak gorzko się pomylił nie pozwalając jej oglądać światła dziennego/hoyden

Przyglądasz się sobie z uwagą. Tylko Ty jesteś w stanie dostrzec wszystkie te łzy które naznaczyły twoje policzki za sprawą niby wodoodpornego tuszu do rzęs. Tylko ty dostrzegasz malutkie blizny na ręce po tamtych ranach które były zbyt silne zbyt mocne by móc spokojnie gościć w Twoim wnętrzu. Ból musiał wydostawać się na zewnątrz. Inaczej by zabił.A ty umarłabyś śmiercią tragiczną. Tylko Ty pamiętasz drżące dłonie które co i rusz wypuszczały z dłoni przedmioty  które z głuchym brzękiem upadały na podłogę. Pamiętasz jak wtedy zastanawiałaś się czy w takim samym stanie jak rozbite rzeczy znajduje się twoje serce? O tak..Pamiętasz jak bardzo cierpiałaś gdy Cię opuścił. Nigdy tego nie zapomnisz. Ukształtował Cię tamten ból. Przez to co przeszłaś jesteś dziś taka nieufna i wciąż drżysz z obawy że tym razem bajka też może się skończyć. Bo przecież historie lubią się powtarzać. Ostatecznie nic od niego nie otrzymałaś... Nic prócz szeregu obaw sznura wątpliwości i kolejek strachu hoyden

hoyden dodano: 12 czerwca 2013

Przyglądasz się sobie z uwagą. Tylko Ty jesteś w stanie dostrzec wszystkie te łzy,które naznaczyły twoje policzki za sprawą niby wodoodpornego tuszu do rzęs. Tylko ty dostrzegasz malutkie blizny na ręce po tamtych ranach,które były zbyt silne,zbyt mocne by móc spokojnie gościć w Twoim wnętrzu. Ból musiał wydostawać się na zewnątrz. Inaczej by zabił.A ty umarłabyś śmiercią tragiczną. Tylko Ty pamiętasz drżące dłonie,które co i rusz wypuszczały z dłoni przedmioty ,które z głuchym brzękiem upadały na podłogę. Pamiętasz jak wtedy zastanawiałaś się czy w takim samym stanie jak rozbite rzeczy znajduje się twoje serce? O tak..Pamiętasz jak bardzo cierpiałaś gdy Cię opuścił. Nigdy tego nie zapomnisz. Ukształtował Cię tamten ból. Przez to co przeszłaś jesteś dziś taka nieufna i wciąż drżysz z obawy,że tym razem bajka też może się skończyć. Bo przecież historie lubią się powtarzać. Ostatecznie nic od niego nie otrzymałaś... Nic prócz szeregu obaw,sznura wątpliwości i kolejek strachu/hoyden

Było kruche i miękkie. Zupełnie jak apetyczne ciastko. Zrobione na rozpływającym się w ustach cieście. Z pyszną polewą i aromatem. Zmieniło się w twardą stal. Stało się zimne i twarde. Nic nie było w stanie go zmiękczyć i ogrzać. Jedna osoba wyrządziła mu taką krzywdę. A dziesiątki ludzi nie potrafiło naprawić tego uszczerbku hoyden

hoyden dodano: 12 czerwca 2013

Było kruche i miękkie. Zupełnie jak apetyczne ciastko. Zrobione na rozpływającym się w ustach cieście. Z pyszną polewą i aromatem. Zmieniło się w twardą stal. Stało się zimne i twarde. Nic nie było w stanie go zmiękczyć i ogrzać. Jedna osoba wyrządziła mu taką krzywdę. A dziesiątki ludzi nie potrafiło naprawić tego uszczerbku/hoyden

Od dnia poznania go jedynymi łzami które pojawiły się w moich oczach i naznaczyły je były łzy szczęścia. Zawsze troszeczkę dziwiło mnie jak ludzie mogą płakać w obliczu radości. Ale kiedy ona objawia im się w całej swojej krasie i ozdobie w sercu pojawia się takie ogromne wzruszenie które pobudza do działania kanaliki łzowe. Ale nie te typowe. Te ukryte odrobinkę dalej. Te specjalne produkujące słodkie łzy. Takowe naprawdę istnieją. Koniuszek mojego języka naprawdę wyczuł ich słodkawy smak.Pokazały mi się w chwili gdy zrozumiałam że kocham go całym swoim nieidealnym sercem. Zrosiły lekko moje policzki i zniknęły pod wpływem ciepła jego palca którym mi je otarł. Takiego żaru w moim sercu jeszcze nikt nie rozpalił.Tylko jemu udało się czegoś takiego dokonać hoyden

hoyden dodano: 11 czerwca 2013

Od dnia poznania go jedynymi łzami,które pojawiły się w moich oczach i naznaczyły je były łzy szczęścia. Zawsze troszeczkę dziwiło mnie jak ludzie mogą płakać w obliczu radości. Ale kiedy ona objawia im się w całej swojej krasie i ozdobie w sercu pojawia się takie ogromne wzruszenie,które pobudza do działania kanaliki łzowe. Ale nie te typowe. Te ukryte odrobinkę dalej. Te specjalne produkujące słodkie łzy. Takowe naprawdę istnieją. Koniuszek mojego języka naprawdę wyczuł ich słodkawy smak.Pokazały mi się w chwili gdy zrozumiałam,że kocham go całym swoim nieidealnym sercem. Zrosiły lekko moje policzki i zniknęły pod wpływem ciepła jego palca,którym mi je otarł. Takiego żaru w moim sercu jeszcze nikt nie rozpalił.Tylko jemu udało się czegoś takiego dokonać/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć