|
nocne rozkminy zawsze pomagają. 5:49, a Ty uświadamiasz sobie, że pamiętasz nawet najmniejszy szczegół każdej waszej rozmowy. / keepyouforever
|
|
|
chciałabym obudzić się w noworoczną niedzielę i poczuć się wolna. tak cholernie wolna, od Ciebie, od tych wszystkich myśli które nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. zacząć wszystko na nowo, całkowicie. nowa, czysta kartka. / keepyouforever
|
|
|
2012..nie bierz na poważnie powiedzenia, że życie samtajms kopas w dupas, nie złam mi serca, nie rozczaruj mnie tylko oczaruj. bądź zajebisty, warty zapamiętania. ♥ / tonatyle
|
|
|
|
Nigdy nie przypuszczałabym, że taka osoba jak on będzie w stanie pomyśleć chodź sekundę o takiej osobie jak ja [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
[cz.2] poznałam trzy zajebiste osoby - i w tym miejscu chciałabym powiedzieć, że zajebiście mocno dziękuję tonatyle, za to że jest obecna choć w pewnym stopniu w moim życiu. jest osobą na której mogę polegać praktycznie dzień i noc. zawsze pomaga, zawsze potrafi doradzić i pomóc, bo choć jest starsza i mieszka na drugim końcu Polski, to naprawdę czasem mam wrażenie że rozumiałybyśmy się bez słów. poznałam Jego, namieszał w moim życiu ogromnie, wywrócił je o 180 stopni, nic już nigdy nie będzie takie same jak wcześniej, ja też. / keepyouforever
|
|
|
[cz.1.] 2011 zaczyna nam uciekać. podsumowując ten rok mogę szczerze powiedzieć że jestem z siebie dumna. udało mi się wszystko, co zaplanowałam. pogodziłam się z babcią, z którą nie odzywałam się przez 4 lata. mama zaszła w ciążę, kurde cieszy mnie to niesamowicie mocno. przeprowadziliśmy się. polepszyłam stosunki z tatą, jego żoną i braciszkiem, którego uśmiech dziś jest dla mnie najważniejszy. zakochałam się, cholernie mocno, bez wzajemności, ale nie żałuję, bo, bo może dzięki temu poznałam to niesamowicie zajebiste uczucie, które zmieniło mnie ogromnie. nie jestem już tą samą osobą co jeszcze rok temu. ku zaskoczeniu większości dojrzałam. / keepyouforever
|
|
|
|
Wiesz, że tak musiało się potoczyć, że to jedyne logiczne wyjście z tej sytuacji. Jednak w żaden sposób nie możesz się z tym pogodzić. Każdej nocy analizujesz wszystkie zdarzenia. Przewijasz je w głowie niczym stary film, klatka po klatce zapisując na kartce swoje błędy. Gdy kończysz nastaje świt. Na nie zapisaną i mokrą od łez kartkę padają pierwsze promienie słońca. To nie Twoja wina, ale nadal czujesz, że mogłaś zrobić więcej niż zrobiłaś. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|
wytłumacz mi tylko ten jeden schemat, ten jeden pieprzony okres szczęścia, wywołany wzajemną obecnością, magią zawartą w każdym słowie, i ciepłem uczuć, tych z pozoru, tak realnie prawdziwych, płynących jakby z wnętrza. po chuj to wszystko było? / endoftime.
|
|
|
bo jeśli rzeczywiście ''miłość zawsze zwycięża", to tego uczucia najwidoczniej nie mogę jeszcze nazwać miłością. / keepyouforever
|
|
|
6 nad ranem. za oknem ciemno. na ścianie widzę światła aut dowożących świeże pieczywo do pobliskich sklepów. znów nie śpię całą noc, znów leżę w łóżku i rozmyślam o Tobie, o Nas, o tym co by było gdyby, o tym co zrobiłam źle, co rozegrałam po mistrzowsku, co kocham w Tobie najbardziej, czego nienawidzę, co mogło się potoczyć inaczej, lepiej, kiedy najbardziej mnie zraniłeś, kiedy najbardziej zabolało, i czy te kilka chwil szczęścia, szczerego uśmiechu rzeczywiście warte jest kolejnych kilku miesięcy zapominania. / keepyouforever
|
|
|
nigdy nie byłam tak szczera, nigdy nie potrafiłam się tak doskonale określić w tym, co czuję, nigdy nie odważyłabym się powiedzieć o tym, co myślę, nigdy nie wyznałabym nikomu tak po prostu w środku nocy, co do niego czuję, nigdy gdyby nie to, że tak bardzo mi na Tobie zależy. / keepyouforever
|
|
|
pierwszy dzień zimy, Twoje urodziny, najkrótszy dzień w roku.. to wszystko jest niczym, przy tym że jutro zobaczę Cię po raz ostatni w tym roku. w roku którym wniósł do mojego życia tak wiele zmian, przede wszystkim zmian wewnętrznych. dwie niby nic nie warte historyjki miłosne, które tak wiele mnie nauczyły, zaś jedynie trzecia, teraźniejsza jest czymś naprawdę większym od zauroczenia. rozkochałeś mnie w sobie cholernie mocno do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie dnia bez Ciebie, Twojego uśmiechu, Twoich oczu, mowy Twego ciała, Twego dotyku, głosu. nie potrafię zrozumieć, że przecież nic z tego nie będzie, że nic do mnie nie czujesz, że, że właściwie coś co dobrze nie zdążyło się zacząć kończy się zewnętrznie w Nas, choć wewnętrznie ciągle we mnie trwa. nie potrafię tego pojąć, bo przecież "jeśli to nie jest miłość, to chyba Bóg jest ślepy".../keepyouforever
|
|
|
|