głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika iwciammm

 Czasem nie wiem  kim jestem naprawdę  i nie wiem czy tu będziesz ze mną na zawsze. Tamtej nocy to se ładnie zagrałaś   Przecież nie chcę Cię znać  wypierdalaj . I możesz być z siebie dumna  bo jeśli wyklęłaś me imię  to duszę przeklęłaś i zginie. Kurwa spal moje zdjęcia! Tego nie trzeba Ci pamiętać. Pożegnaj się raz  a porządnie  i nie pisz już do mnie  jak zerwiesz z tym gościem. I nie pytaj mnie więcej co słychać...To samo co zawsze i żal mam do życia. Ale nie padam tak często jak kiedyś  bo nie chcę  by znowu to pękło jak wtedy. I nie jestem już miły dla obcych. Kiedyś czyny  teraz skutki i wnioski.

mocnoniezdecydowany dodano: 28 listopada 2014

"Czasem nie wiem, kim jestem naprawdę, i nie wiem czy tu będziesz ze mną na zawsze. Tamtej nocy to se ładnie zagrałaś, "Przecież nie chcę Cię znać, wypierdalaj". I możesz być z siebie dumna, bo jeśli wyklęłaś me imię, to duszę przeklęłaś i zginie. Kurwa spal moje zdjęcia! Tego nie trzeba Ci pamiętać. Pożegnaj się raz, a porządnie, i nie pisz już do mnie, jak zerwiesz z tym gościem. I nie pytaj mnie więcej co słychać...To samo co zawsze i żal mam do życia. Ale nie padam tak często jak kiedyś, bo nie chcę, by znowu to pękło jak wtedy. I nie jestem już miły dla obcych. Kiedyś czyny, teraz skutki i wnioski."

 Najpierw też myślałem  że to nienawiść. Znałem tylko ją  tworzyła mój świat  więziła  uczyła jeść  pić  oddychać. Myślałem  że umrę z tą nienawiścią w żyłach.

mocnoniezdecydowany dodano: 22 listopada 2014

"Najpierw też myślałem, że to nienawiść. Znałem tylko ją, tworzyła mój świat, więziła, uczyła jeść, pić, oddychać. Myślałem, że umrę z tą nienawiścią w żyłach."

To piękne uczucie  gdy idziesz w środku nocy ulicą  po której co jakiś czas przejeżdża auto... Gdy już jest kilka metrów za Tobą przez chwilę dostrzegasz tęczę... To nie jest zwyczajna tęcza... Ta jest wyjątkowa jak kobieta  którą dopiero co poznałeś... Ta tęcza jest szara  bo składa się tylko z kropli deszczu i delikatnej wiązki światła. Ale co jeśli ona nagle znika? Zostajesz sam... A po twarzy dalej spływają Ci krople deszczu wymieszane ze łzami.    mocnoniezdecydowany

mocnoniezdecydowany dodano: 18 listopada 2014

To piękne uczucie, gdy idziesz w środku nocy ulicą, po której co jakiś czas przejeżdża auto... Gdy już jest kilka metrów za Tobą przez chwilę dostrzegasz tęczę... To nie jest zwyczajna tęcza... Ta jest wyjątkowa jak kobieta, którą dopiero co poznałeś... Ta tęcza jest szara, bo składa się tylko z kropli deszczu i delikatnej wiązki światła. Ale co jeśli ona nagle znika? Zostajesz sam... A po twarzy dalej spływają Ci krople deszczu wymieszane ze łzami. || mocnoniezdecydowany

Wspólnie siedzieliśmy na ławce wpatrzeni w siebie  ja obdarzałem Cię komplementami... Ty zaś obdarzałaś mnie dymem papierosowym  którego tak bardzo nienawidziłem a  za którego teraz oddałbym wszystko.    mocnoniezdecydowany

mocnoniezdecydowany dodano: 16 listopada 2014

Wspólnie siedzieliśmy na ławce wpatrzeni w siebie, ja obdarzałem Cię komplementami... Ty zaś obdarzałaś mnie dymem papierosowym, którego tak bardzo nienawidziłem a, za którego teraz oddałbym wszystko. || mocnoniezdecydowany

Znów się wczoraj odezwałaś... Niepotrzebnie. Znów Ci uległem... Na dodatek naiwny się z Tobą umówiłem. Jestem zbyt słaby  aby to zakończyć  ale chociaż się postaram... Złapię Cię  przytulę  a następnie pocałuję... tak zwyczajnie... Tak zwyczajnie odejdę  jak zbudowana z kryształków lodu chmura  na którą kocham się patrzeć  gdy przelatuje samolot w błękitnym obłoku nieba. Gdy tego nie zrobię.. będę cierpiał  tak jak do tej pory. Znów będzie się powtarzała ta sama bajka... Ten sam rozdział każdego dnia... Ta sama strona każdej godziny... Przy Tobie zwalniam  a jedyne co przyśpiesza to bicie mego serca  gdy Cię widzę... Gdy Cię czuję.

mocnoniezdecydowany dodano: 16 listopada 2014

Znów się wczoraj odezwałaś... Niepotrzebnie. Znów Ci uległem... Na dodatek naiwny się z Tobą umówiłem. Jestem zbyt słaby, aby to zakończyć, ale chociaż się postaram... Złapię Cię, przytulę, a następnie pocałuję... tak zwyczajnie... Tak zwyczajnie odejdę, jak zbudowana z kryształków lodu chmura, na którą kocham się patrzeć, gdy przelatuje samolot w błękitnym obłoku nieba. Gdy tego nie zrobię.. będę cierpiał, tak jak do tej pory. Znów będzie się powtarzała ta sama bajka... Ten sam rozdział każdego dnia... Ta sama strona każdej godziny... Przy Tobie zwalniam, a jedyne co przyśpiesza to bicie mego serca, gdy Cię widzę... Gdy Cię czuję.

 Na kanwie myśli leci list do nieba  z listem motyl    wraca z awizo  bo nikt nie odebrał poczty.   Jesteś sam i choć czujesz jej dotyk    to wiesz  że dotyk można kupić za 100 złotych.   Myśli  modlitwy  prośby to motyle  które wypełniają przestrzeń.   Czasem bez kursu lecą w owe miejsce.   Jeśli złapiesz je  zostawiają pył na twojej ręce   i sprawiają  że nic już nie jest jak wcześniej.   Istnieją myśli  których kurwa nie zniesiesz.   Nie znajdziesz ratunku pod ostrzem żyletek.   Czasem to myśli ludzi  których kochasz jak Werter    bo co  gdy siostra powie ci  że czeka aż zdechniesz.

mocnoniezdecydowany dodano: 10 listopada 2014

"Na kanwie myśli leci list do nieba, z listem motyl, wraca z awizo, bo nikt nie odebrał poczty. Jesteś sam i choć czujesz jej dotyk, to wiesz, że dotyk można kupić za 100 złotych. Myśli, modlitwy, prośby to motyle, które wypełniają przestrzeń. Czasem bez kursu lecą w owe miejsce. Jeśli złapiesz je, zostawiają pył na twojej ręce, i sprawiają, że nic już nie jest jak wcześniej. Istnieją myśli, których kurwa nie zniesiesz. Nie znajdziesz ratunku pod ostrzem żyletek. Czasem to myśli ludzi, których kochasz jak Werter, bo co, gdy siostra powie ci, że czeka aż zdechniesz."

 Wiem  bywało różnie  paskudnie i cudnie  i chuj wie  co z jutrem  lecz później nie umknę   tym pięknym chwilom  co zmieniły mnie na amen.  Jestem lepszym człowiekiem  choć nie idzie zgodnie z planem.  Żyj spokojnie  niech Ci się wiedzie   i nie rozmawiajmy dzisiaj  bo nie wiem co mam powiedzieć.  Zadzwoń do mnie za kilka lat   ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat.  Jestem rozchwianym emocjonalnie typem   co ciągle spierdalał przed powagą w świat liter.  Raz dzwonię w nocy pijany w trupa   i brzmię jak gość co naprawdę już upadł.  Raz proszę tylko nie kłóćmy się wreszcie   po prostu żyjmy osobno  i łapmy szczęście.  Nie wiem  który ja jestem teraz prawdziwy   bo nie czuję się sobą wcale  świat jest dziwny.

mocnoniezdecydowany dodano: 10 listopada 2014

"Wiem, bywało różnie, paskudnie i cudnie i chuj wie, co z jutrem, lecz później nie umknę, tym pięknym chwilom, co zmieniły mnie na amen. Jestem lepszym człowiekiem, choć nie idzie zgodnie z planem. Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie, i nie rozmawiajmy dzisiaj, bo nie wiem co mam powiedzieć. Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat. Jestem rozchwianym emocjonalnie typem, co ciągle spierdalał przed powagą w świat liter. Raz dzwonię w nocy pijany w trupa, i brzmię jak gość co naprawdę już upadł. Raz proszę tylko nie kłóćmy się wreszcie, po prostu żyjmy osobno, i łapmy szczęście. Nie wiem, który ja jestem teraz prawdziwy, bo nie czuję się sobą wcale, świat jest dziwny."

Wszystko się kiedyś kończy... Nasza koneksja to jeden wielki kontrast... istna paranoja. Pamiętam jak się poznaliśmy... Przeznaczenie? Jak w tym pierdolonym filmie  który chciałaś  abym dziś obejrzał  po czym zniknęłaś jak mgła  którą rzadko widuję  ale gdy już jest to kocham czuć jej dotyk na swym ciele  bo przyprawia mnie o dreszcze. Jesteś typem kobiety  której na pewno nie polubiłbym  a co dopiero pokochał. Nienawidzę tego typu kobiet  ale Ciebie całkowicie akceptuję taką jaką jesteś. Zmieniasz mnie i to niedorzeczne  bo tego nie chcę  ale nie potrafię tego zatrzymać. Pamiętasz naszą grę? Kto pierwszy się zakocha... przegrywa. Ja przegrałem już na starcie. Wybacz...

mocnoniezdecydowany dodano: 8 listopada 2014

Wszystko się kiedyś kończy... Nasza koneksja to jeden wielki kontrast... istna paranoja. Pamiętam jak się poznaliśmy... Przeznaczenie? Jak w tym pierdolonym filmie, który chciałaś, abym dziś obejrzał, po czym zniknęłaś jak mgła, którą rzadko widuję, ale gdy już jest to kocham czuć jej dotyk na swym ciele, bo przyprawia mnie o dreszcze. Jesteś typem kobiety, której na pewno nie polubiłbym, a co dopiero pokochał. Nienawidzę tego typu kobiet, ale Ciebie całkowicie akceptuję taką jaką jesteś. Zmieniasz mnie i to niedorzeczne, bo tego nie chcę, ale nie potrafię tego zatrzymać. Pamiętasz naszą grę? Kto pierwszy się zakocha... przegrywa. Ja przegrałem już na starcie. Wybacz...

 Chciałaś rwać ze mną owoce z drzew  nic poza tym.  Chyba mi się pojebało coś i przyniosłem granaty.  Każdy z tych dni  w których chwaliliśmy miłość  gdy mówiłem  że bez Ciebie to ja nie wiem co by było.  Ścierałaś kurz z moich uczuć  by odżyły   a ja odkładałem nóż  którym miałem podciąć żyły.  Każdy dzień spędzany osobno   łykając coraz trudniej tlen  wiedziałem co pomogłoby.  Tak rzadko bywam romantykiem   wybacz   bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem   i marzeniami  które giną gdzieś za rogiem  na osiedlu  gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem.  Wyniosłem wiele z dzieciństwa  to nauka   ale nigdy nie wiedziałem  czego sam w tym życiu szukam.  Miłość nas zmienia  to chyba spoko   ale nie będę oceniał jak możemy wejść wysoko.

mocnoniezdecydowany dodano: 7 listopada 2014

"Chciałaś rwać ze mną owoce z drzew, nic poza tym. Chyba mi się pojebało coś i przyniosłem granaty. Każdy z tych dni, w których chwaliliśmy miłość gdy mówiłem, że bez Ciebie to ja nie wiem co by było. Ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły, a ja odkładałem nóż, którym miałem podciąć żyły. Każdy dzień spędzany osobno, łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby. Tak rzadko bywam romantykiem, wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem, i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem. Wyniosłem wiele z dzieciństwa, to nauka, ale nigdy nie wiedziałem, czego sam w tym życiu szukam. Miłość nas zmienia, to chyba spoko, ale nie będę oceniał jak możemy wejść wysoko."

 Może była z koleżanką  wtedy i koleżanka jej mówiła:  Ten typ nie jest warty ciebie .  Może wcale jej nie było tam pod scenką  w nocy.  Może poznała mnie na trzeźwo  chociaż sama brała prochy.  Może chciała przestać brać  miała szatynowe włosy.  Może wcale jej nie znałem  chociaż znali ją chłopcy   z tych tanich domówek  gdzie się piło tanią wódę   potem brało się za szmaty  albo swoje  albo cudze.  Tam  gdzie przestawał człowiek być człowiekiem...  pięknie mówił o przyszłości  potem niszczył siebie.  Mając pretensje do świata  za ten świat szary.  Za to że miłość zdradza miłość okupując lampy.  Za to  że Jekaterina znowu wsiadła do Audi...  I znowu nie wiesz czy to łzy  czy to Bóg tworzy mozaiki...

mocnoniezdecydowany dodano: 7 listopada 2014

"Może była z koleżanką, wtedy i koleżanka jej mówiła: "Ten typ nie jest warty ciebie". Może wcale jej nie było tam pod scenką, w nocy. Może poznała mnie na trzeźwo, chociaż sama brała prochy. Może chciała przestać brać, miała szatynowe włosy. Może wcale jej nie znałem, chociaż znali ją chłopcy, z tych tanich domówek, gdzie się piło tanią wódę, potem brało się za szmaty, albo swoje, albo cudze. Tam, gdzie przestawał człowiek być człowiekiem... pięknie mówił o przyszłości, potem niszczył siebie. Mając pretensje do świata, za ten świat szary. Za to że miłość zdradza miłość okupując lampy. Za to, że Jekaterina znowu wsiadła do Audi... I znowu nie wiesz czy to łzy, czy to Bóg tworzy mozaiki..."

 Nie wiem... Może szczęście mnie omija... może gdzieś czeka Jekaterina z marzeń.  Może już podeszła do mnie jak krwiobieg brudny był w substancje.  I nie pamiętam co mówiła  czy w ogóle była.  Czy zawiązałaby się przyjaźń ze mną.  Nawiązała się rozmowa chociaż a nie alkobełkot  ze mną  a może była tam pod scenką  i patrzyła jak się ślizgam po nawierzchni myśląc:  Co za ścierwo...   Może mówiła:  Radek  przestań pić  chodź ze mną  znów ci krew po rękach spływa  znów cię atakuje beton dzisiaj .

mocnoniezdecydowany dodano: 7 listopada 2014

"Nie wiem... Może szczęście mnie omija... może gdzieś czeka Jekaterina z marzeń. Może już podeszła do mnie jak krwiobieg brudny był w substancje. I nie pamiętam co mówiła, czy w ogóle była. Czy zawiązałaby się przyjaźń ze mną. Nawiązała się rozmowa chociaż a nie alkobełkot ze mną, a może była tam pod scenką i patrzyła jak się ślizgam po nawierzchni myśląc: "Co za ścierwo..." Może mówiła: "Radek, przestań pić, chodź ze mną znów ci krew po rękach spływa, znów cię atakuje beton dzisiaj". "

 Wszystko wkurwia. Chciałbym jakąś fajną pannę.  Tak pośrodku między  daj bucha   a  żyj dla mnie .  Nie ma dobrych  a co druga jest pojebana.  Mają tyle stylu  ile dioptrii w swoich Ray Ban'ach.  Może zostanę księdzem? Nie wnikaj   choć jedyna alba jaką chciałbym mieć na sobie to Jessica.

mocnoniezdecydowany dodano: 11 października 2014

"Wszystko wkurwia. Chciałbym jakąś fajną pannę. Tak pośrodku między "daj bucha", a "żyj dla mnie". Nie ma dobrych, a co druga jest pojebana. Mają tyle stylu, ile dioptrii w swoich Ray Ban'ach. Może zostanę księdzem? Nie wnikaj, choć jedyna alba jaką chciałbym mieć na sobie to Jessica."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć