 |
Jestem ładna ale nie łatwa
ej koleżko to nie Twoja tratwa
Wsiądź do statku zwanego rzeczywistością
w dzisiejszych czasach dziwki są już mniejszością
są na świecie jeszcze dziewczyny z szacunkiem
i w dodatku w głowie z niezłym opakunkiem
nie każdą przelecisz i zostawisz
a ona uśmiechnie się nawet gdy nie zapłacisz
możesz uważać mnie za swojego wroga
wybacz kochany lecz to jest lepsza droga
bez seksu, alkoholu i ćpania
jesteś taki seksowny
że do łóżka wskoczy Ci każda Ania
a nawet Zosia i Stasia
nie rób se nadziei bo to jest sarkazm
nigdy nie zakochasz się jak pospolity wariat
uzależniony od kobiet?
och jak mi przykro
codzienny widok Twojej twarzy - juz mi to zbrzydło..
Codziennie pokonuje moją słabość do Ciebie
I pomyśleć.. że było nam jak w niebie..
Kiedyś Cię kochałam po kilku latach rozszyfrowałam
Twoją skurwysyńską urode
Nie nie.. Nie poleciałam na Twą flotę
Nie jestem blacharą i tak jest tu ich pełno
Nie powiększe grona suk
Latanie za Tobą mi już przeszło..
|
|
 |
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet podoba mi się jego kolega. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. Chociaż wiedz, że tego nie chce. Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. Nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam. To za bardzo utkwiło w moim sercu. A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
 |
5.Z płaczem lecz pewnością chwyciła klucze od auta i wybiegła z domu, a ojciec za nią. Lecz dziewczyna była szybsza. Gdy dotarła do auta dodała gazu i rozpędzona wjechała w altane, w której stał ojciec. Niestety cały dom sie zawalił. Nastepnego dnia w gazetach pisało; "Molestowana przez swojego ojca 15-latka wjechała w niego oraz dom. Nikt nieprzeżył".
|
|
 |
4... Mimo tego nadal w strachu. Gdy dotarła ojcicec znów powtórzył gwałt na córce. Na poczatku robił jej krzywdę co dwa, trzy dni. Lecz po miesiącu robił to codziennie. Dziewczyna opóściła sie w nauce. Nikt nie wiedział co sie z nią dzieje. Nauczyciele, dyrektor, wszyscy próbowali się dowiedzieć czego kolwiek lecz nikomu nie powiedziała co robił jej tata. Nawet swojej najlepszej przyjaciółce. Pewnego dnia była okropna burza. Ojciec znów zaczął sie do niej dobierać lecz ona już nie wytrzymała wykrzyczała mu prosto w twarz, że ma tego dość.
|
|
 |
3.Po godzinie piekła wyrzucił ją z pokoju. Zapłakana dziewczyna pobiegła do siebie. Wtuliła sie w swojego ulubionego misia. To nie był płacz... To było wołanie o pomoc. Niestety mieszkali na odludziu i nie było możliwość by ktokolwiek ją usłyszał. Nastepnego dnia po ciuchu wyszła ze swojego pokoju tak aby ojciec jej nie usłyszał. Ledwo co zdazyła na autobus szkolny. W szkole nie była sobą. Siedziała skulona cicho w kącie i wogóle do nikogo sie nie odzywała, a na lekcjach nie udzielała jak zawsze. Do domu wróciła dopiero o 20..
|
|
 |
2.Pewnego dnia wróciła do domu jak zawsze w poniedziałki o 14. Nie wiedziała jeszcze, że w domu czeka na nią istne piekło. Przed domem słyszała już wrzaski ojca i tłuczące sie szkło. Niepewnym ruchem weszła do środka.W progu stał ojciec rzucający o lustro swoje tabletki krzycząc, że wiecej ich nie weźmie. Przestraszona dziewczyna chciała jak najszybciej dostać się do swojego pokoju. Niestety gdy ojciec tylko ją zobaczył złapał mocno za ręce i zaciągnął do swojego pokoju po czym rzucił na łóżko. Gdy próbowała sie wyrywać przycisnął ją jeszcze bardziej. Delikatnie sie nad nią nachylił i cichutko wyszeptał, że bedzie jej wspaniale po czym pocałował jej delikatną szyje.
|
|
 |
1.Ta historia nie jest o żadnej miłości czy czegoś w tym stylu. Jest oparta na realności tego świata. Opowiada o 15-lateniej dziewczynce. Wesołej, ładnej, pilnej w szkole i bardzo otwartej. Mieszkała w małej wiosce wraz ze swoim ojcem gdyż jej matka zmarła przy porodzie. Dziewczyna starała zawsze pomagać swojemu tacie. Nie dla tego, że chciała sie "podlizać" lecz bała sie. Był na tabletkach uspokajających, ponieważ miał silną nerwice i czasem nie panował nad sobą. Nie raz przez przypadek uderzył dziewczynę obiecując, że więcej sie to nie powtórzy.
|
|
 |
1.Ta historia nie jest o żadnej miłości czy czegoś w tym stylu. Jest oparta na realności tego świata. Opowiada o 15-lateniej dziewczynce. Wesołej, ładnej, pilnej w szkole i bardzo otwartej. Mieszkała w małej wiosce wraz ze swoim ojcem gdyż jej matka zmarła przy porodzie. Dziewczyna starała zawsze pomagać swojemu tacie. Nie dla tego, że chciała sie "podlizać" lecz bała sie. Był na tabletkach uspokajających, ponieważ miał silną nerwice i czasem nie panował nad sobą. Nie raz przez przypadek uderzył dziewczynę obiecując, że więcej sie to nie powtórzy.
|
|
 |
4.Unikałam, choć to było trudne, bo mieszkaliśmy na tej samej wiosce....Coraz częściej się kłóciliśmy...
O moich kolegów..O twoje koleżanki...Ja miałam swój świat, przyjaciół, rodzinę, problemy...
Ty miałeś swoje sprawy prace, szkołę, przyjaciół....Teraz nie jesteśmy razem...Często o tym myślę..I dręczę się, że to moja wina... Nie mamy ze sobą kontaktu...Najbardziej boli mnie to gdy widzę tą obojętność w twoich oczach kiedy cię widzę...
Ja cały czas myślę o tobie...Wciąż cię kocham...Pisze twoje imię i udaję, że jest dla mnie obojętne...
|
|
 |
3.W szkole nie mogłam się na niczym skupić, nie spałam kilka nocy myśląc o tobie, o nas...
a na przerwach w szkole zastanawiałam się co będziemy robić na naszym spotkaniu...gdzie pójdziemy...
W zeszytach, na książkach, a nawet na rękach zaczęłam pisać twoje imię....
Koleżanki mówiły, że przesadzam, lecz ja to miałam gdzieś...Pewnego pięknego dnia szłam z koleżanką na spacer i zobaczyłam, że jedzie samochód, okazało się, że to twój. Jechałeś powoli, a jak mnie zobaczyłeś od razu przyśpieszyłeś...
Byłam na maxa wkurwiona...Bo obok ciebie siedziała jakaś dziewczyna..Nie odzywałam się do ciebie...
|
|
 |
2.Zaczęłam się jąkać, a ty szepnąłeś na ucho żebym sie nie bała, bo nic mi nie zrobisz...Porozmawialiśmy ze sobą parę godzin...Było miło... Wróciłam do domu z uśmiechem na twarzy, mama zapytała się co się tak cieszę ? Odpowiedziałam, że mam powody..Weszłam do pokoju, zamknęłam się... Włączyłam komputer..A tam czekała na mnie wiadomość od Ciebie "Dziękuje za miły spacer"...Pisaliśmy chyba przez całą noc...Nie mogłam potem usnąć ciągle miałam w głowie cały czas spędzony z tobą...
Codziennie pisaliśmy ze sobą...Spotykaliśmy się...Kilka dni później pierwszy raz mnie pocałowałeś..
|
|
 |
1.Pierwszy do mnie napisałeś, chciałeś się spotkać i pogadać. Zastanowiłam się nad tym i odpowiedziałam,
Że z chęcią ale bez twoich kumpli...Wyszłam z domu i szłam na spotkanie, wtedy poczułam coś dziwnego,
Serce zaczęło mi szybciej bić..Ze zdenerwowania zapomniałam zamknąć drzwi...
Zbliżałam sie do miejsca, gdzie mieliśmy się zobaczyć, lecz cie nie widziałam...Ustałam i pomyślałam, że
mnie wystawiłeś, zawracałam się, kiedy nagle usłyszałam, że ktoś mnie woła..To byłeś ty...
Na twarzy od razu pojawił mi sie uśmiech, nie wiem czemu. Zbliżaliśmy się do siebie...
Ja ci powiedziałam cześć a ty z zaskoczenia pocałowałeś mnie w policzek, byłam w szoku...
|
|
|
|