 |
|
Coś w stylu: mam wyjebane, ale jest mi źle.
|
|
 |
piszę te słowa, i kasuję. dobieram tak żeby były systematyczne lecz mimo wszystko jest w nich chaos. ten nie porządek jak w naszej miłości. kiedyś odnajdziemy harmonie , ale na dzień dzisiejszy musimy przejść przez ocean na którym odgrywa się burza uczuć. musimy wyczuć siebie, rozplanować tak żeby było idealnie. żeby nasze serca grały na wspólnych warunkach. potem wszystko ucichnie, a my spokojnie zaśniemy obok siebie. zmęczeni i uśmiechnięci z nadzieją na lepsze jutro... II systematyczny_chaos
|
|
 |
ułożyć się do snu, i nigdy się nie obudzić. niczym jak śpiąca królewna czekać na tego jedynego II systematyczny_chaos
|
|
 |
dziś rozumiem to i odliczam dni by obok ciebie być [ true ]
|
|
 |
znaleźliśmy eden w piekle [ true ]
|
|
 |
za oknem szary obraz rzeczywistości. ja siedzący na parapecie przy otwartym oknie. to nic owszem jest zimna ale jej milosc mnie ogrzewa. rozpala moje ciało serce i dusze. spogladam przed siebie odpalając ostatniego szluga z paczki. na łóżku porozwalane ubrania przypominające mi o tym, że pora opuścić to miejsce. pora zapomnieć o niej i jej cudownym uśmiechu. o zapachu jej perfum i tonie jej głosu. dreszcz przez chwile przeleci po mym ciele. ostatnia łza spadnie po moim policzku. później będę już twardy. nie będę wspominał. zapomnę że istnieje takie coś jak miłość.
|
|
 |
mogliśmy więcej, przykro [ true ]
|
|
 |
ja nie patrzę w tył, po prostu uświadamiam sobie, co mam już za sobą, co już nie powróci.
|
|
 |
księżniczko obudź się, podobno nie ma żadnej bajki, a twój książe nie istnieje.
|
|
 |
te samotne wieczory, kiedy uświadamiasz sobie jak wiele byś dała by teraz zapukał do twoich drzwi.
|
|
|
|