 |
|
z szerokim uśmiechem wyobraża sobie to wszystko. kilka wspólnych lat zapakowanych już do pudła przeszłości. tą teraźniejszość, która ma powstać. irracjonalne detale w postaci wspólnego mieszkania i spalonych naleśników podanych na śniadanie do łóżka. dom, syn i wieczory spędzone przy lampce białego wina i drewnie pękającym w kominku. jedyne przed czym protestuje to oddzielnie brana kąpiel, argumentując to tym, że dwadzieścia minut każdego dnia beze mnie kiedyś będzie nie do zniesienia.
|
|
 |
|
pobielałe kostki na rękach od zaciskania ich na jego dłoniach. odpowiedź upartego wzroku z domieszką czułości, dopicie piwa i inne ramiona odciągające mnie na bok z krótkim 'nie patrz, idziemy'. dudniące w uszach zapewnienie, że robi to dla mnie, że ten typ nigdy więcej mnie nie tknie. zero odpowiedzi na to, iż ja nie chcę. potem te ramiona wracają zawsze, z krótkim 'mówiłem, że nie masz się o co martwić', a mimo wszystko, za każdym razem zagryzam z nerwów wargę i nie zapowiada się na razie na zmianę.
|
|
 |
|
Każdy przedstawiciel płci brzydkiej to mały chłopiec, który uwielbia się bawić. Chce Twojego serca, błaga o nie. W końcu mu je dajesz i zabraniasz go krzywdzić. A on? Wbija w nie tysiące igieł, odłamków szkła i miłości. A potem oddaje... Ledwo bijące, poranione i krwawiące.
|
|
 |
|
Dalej, kochanie, razem damy sobie radę, przebrniemy przez te problemy. Po prostu zaufaj mi i podaj rękę. Nauczę Cię latać. Możemy spaść do piekła, aby zaraz dotknąć nieba... Tak, śniłam, abyś tak powiedział. Rzeczywistość zawsze jest odwrotna od naszych marzeń.
|
|
 |
|
Nawet moje imię pisałeś wszędzie zmywalnym markerem, aby pozbyć się go jak wszystkich uczuć i wspomnień z serca. Miłość na pokaz... A Ty dziwiłeś się, że nie wierzyłam w Twoje uczucia.
|
|
 |
|
To nie bajka, czary, czy komedia romantyczna. On nie wróci. Kłamał. Nie myl wyidealizowanego świata z rzeczywistością. Nie przebaczaj po raz setny, nie łudź się na jego poprawę, bo to tylko pozory, tworzone po to, aby czerpać z Ciebie zyski w różnych postaciach.
|
|
 |
|
cholernie boli, kiedy zawodzi osoba, na której zależy
|
|
 |
|
Skrzywdzić można na wiele sposobów, najczęściej przez głupotę.
|
|
 |
|
Chcę płakać. Chcę wypłakać całe swoje życie, a przede wszystkim chcę wypłakać Ciebie.
|
|
 |
|
Po wydarzeniach z przeszłości postanowiłem sam poskładać swoją duszę, choć wyszło mi to nieudolnie. Ty, jako jedyna, odważyłaś się spojrzeć na nią i stwierdziłaś, że potrzebuje ona innego, wygodniejszego kształtu. Roztrzaskałaś moją duszę na maleńkie kryształki i ułożyłaś ją w formę miłości... A zrobiłaś to dla mnie, bezinteresownie, choć ja zapłaciłem Ci swoją miłością i miejscem w mojej nowej duszy. A.V.
|
|
 |
|
Może nie jestem wystarczająco silna, by żyć?
|
|
|
|