|
Kochanie kogoś, kto nie odwzajemnia Twoich uczyć jest jak czekanie na statek na lotnisku.
|
|
|
Położył rękę na jednym z tych swoich dwóch serc i wyjechał.
A ja przecież mogłabym z nim kopać studnie, gdyby okazało się,
że tam, gdzie mnie zabiera, nie ma jeszcze wody.
|
|
|
Tak naprawdę czyjeś zaufanie można zdobyć tylko raz . Jeżeli je miałeś i straciłeś, już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Człowiek zdolny jest jest wybaczyć wiele, ale zapomnieć wszystkiego nie potrafi.
|
|
|
"W miłości trzeba się napracować. Ona przychodzi do nas sama nie wiadomo skąd i dlaczego, ale to wszystko, co dla nas robi. Później musimy zajmować się nią sami. Kiedy jest za gorąco, schładzać, żeby się nic nie spaliło. Jak jest zimno, podgrzewać, żeby nie zamarzło. Jak coś się dzieje zbyt wolno, to przyśpieszać, a jak coś goni, tak że tracimy nad tym kontrolę, to zwalniać, bo w pędzie łatwo przeoczyć coś ważnego albo trudno uchwytnego"
|
|
|
- Co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce?
- Nic. Zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham, z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
|
|
|
"- i pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę ona i ja byliśmy zakochani.
- A potem to spierdoliłeś?
- No."
|
|
|
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
|
|
|
"Umrę Ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy - swoje smutne, zdziwione, bardzo otworzysz"
|
|
|
Byłoby pięknie, gdyby uczucia można było zwyczajnie wyłączyć.
|
|
|
przyjaźń jest najlepszym lekarstwem na wszelkie nasze dolegliwości. ona kruszy bariery, które nas dzielą, rozluźnia wszelkie ograniczające nas więzy, przenika jak stare, dobre wino do wszystkich żył życia. jest poczuciem, że się nawzajem rozumiemy, ufamy sobie i z całego serca życzymy sobie szczęścia.
|
|
|
On jeszcze przed chwilą tu był. Jeszcze kilka sekund temu obiecywał, że nigdy Cię nie opuści - i nagle, pyk, nie ma go, zniknął. I co? I trochę Ci smutno. Nawet bardziej niż trochę, i w sumie nie do końca dlatego, że już go nie ma - bardziej dlatego, że byłaś tak głupia i mu zaufałaś. / veriolla
|
|
|
|